Starszak przy piersi

Mamy, długie karmienie piersią - tak czy nie?  Czy kilkulatek przy piersi wzbudza kontrowersje? 

Ja sama nie karmiłabym swojego dziecka tak długo... Nadchodzi czas, kiedy dziecko powinno spożywać posiłki samodzielnie, bez udziału mamy i na pewno kilkulatek już powinien według mnie to umieć. Jest to jednak decyzja każdej mamy, każda robi jak uważa i nie mnie wskazywać, ile mama powinna karmić piersią :)

Długie karmienie to pojęcie względne bo dla jednych długo to rok dla innych dwa lata.  Dla mnie rok to wystarczająco. Im młodsze dziecko tym łatwiej z odstawieniem. Kilkulatek przy piersi wzbudza kontrowersje. Już jest duży, potrafi samodzielnie jeść, mówić o swoich potrzebach, ma poczucie ciała. No dużą rolę odgrywa tu mama, czasem się wydaje że dziecko nie jest gotowe na odstawienie, że dostarczamy mu w mleku jeszcze wielu składników, że sięga po pierś bo mu się chcę pić albo potrzebuje bliskości. Wszystko to można mu zastąpić. Widok maluszka przy piersi to widok narmalny, ale już kilkulatka to nie taki normalny. Takie jest moje zdanie. Ale każda mama wychowuje według swoich zasad, tak jak jej to odpowiada.

Dkp jest dla mnie bardzo kontrowersyjnymi tematem. Wiem ze przez moja opinie mogę kogoś urazić ale uwazam ze dkp- a jest dla mnie wtedy kiedy dziecko ma powyżej 2 lat; jest krzywdzące dla dziecka i nie wnosi już wartości.  Dziecko zjada od dawna pełnowartościowe posiłki i mleko matki nie zapewnia mu juz tego co zapewniało od początku życia . Pokusiłabym się nawet o teorie że to jest już jest problem z strony matki bo to przeważnie wynika z tego ze to matka chce tak długo karmić...może zachowuje się jeszcze tą bliskość ale ona przecież po kp przeradza się coś w innego nowego i równie pięknego:)

Zgadzam się z Leną, że długie karmienie dla każdej z nas oznacza co innego i każda ma inną granicę karmienia piersią. 

Ja definitywnie kończyłam karmienie piersią między pierwszym a drugim rokiem życia. Gdzie przy roku to już karmiłam tylko raz w nocy, więc się śmiałam że dzieci nie wiedziały że są karmione piersią. A tak to podawałam mm. Dla mnie psychiczną barierą jest jak dziecko zaczyna co raz więcej mówić (a zarówno starszy i młodszy mówili bardzo szybko). Karmienie piersią kojarzy mi się z niemowlaczkiem i bezbronnością. A takie mówiące dziecko zupełnie mi nie pasuje do karmienia piersią. Ale to piszę o moich odczuciach. Jeśli kobiety długo karmią piersią swoje dzieci to ich wybór i nie oceniam. 

Myślę że jest to indywidualna kwestią każdej z nas . To  jak długo chcemy karmić swoje dziecko. Nie umrywam ze duży wpływ na laktacje ma sters... Niestety nie jesteśmy w stanie zapobiec wszystkim złym czynniką wpływającym na nasze karmienie.. Owszem są takie mamy , które karmią do 3 bądź 4 roku zycia . A są i takie, które od samego początku nie chcą karmić, bądź  najzwyczajniej nie mają pokarmu. 

Buziaki;*

Ja uważam że to każdej z mam osobista decyzja

Osobiście nie wyobrażam sobie karmić dziecka które już chodzi, dla mnie to już za dużo:).

Niemniej jednak jeżeli matki chcą to czemu nie, ważne żeby nie przegapić momentu i w porę odstawić:) 

Dla mnie każda mama robi co uważa. Ja nie umiałabym karmić dwulatka czy trzylatka, a takie mamy znam. SKoro uważają, że dla ich dziecka to jest najlepsza opcja to czemu nie, Ja karmiłam krótko swoją dwójkę, ale mówiłam, że pół roku w ostateczności rok z pewnością nie dłużej. Jeśli mama i dziecko czują z tego dużą radość i im to nie przeszkadza to czemu nie 

Zalecenia lekarzy są takie by karmić jak najdłużej ale dla mnie to raczej będzie rok może półtora ale znam przypadki gdzie mamy dłużej karmiły i nie miały z tym problemu 

WHO zaleca by karmić piersią do drugiego roku życia , ale minimum te pół roku

Myślę że do pół roku to jest max potem jest problem większy dziecko oduczyć to jest moje zdanie każdy ma inne WHO twierdzi że do dwóch lat ale ja np nie wyobrażam sobie takiego dużego dziecka karmić niestety tym bardziej że jak się puszcza np do żłobka to robi się problem bo dziecko jest za bardzo przywiązane do mamy zaraz pewnie mnie zjecie w komentarzach ale dla mnie są granice akurat takie 

Ja tez uważam ze rok kamienia to wystarczająco i potem należy to mocno ograniczyć albo przestać w ogóle. Roczne dziecko je posiłki, dostaje witaminy i wartości odżywce z innych produktów, nasze mleko nie jest mu  już potrzebne. Jeżeli to kwestia przywiązania i przyzwyczajenia to przecież zawsze można się po prostu potulić z maluszkiem i tak utrzymywać tę więź. Ja nie pochwalam kamienia 2 albo 3 lata i też raczej stawiałabym na problem matki która nie umie poradzić sobie z własnym dzieckiem. Jeśli dziecko nie umie zasypiać inaczej niż przy piersi to niech usypia go tata, albo znaleźć na to inny sposób bo jakoś nie wyobrażam sobie, żeby mnie terroryzował 2 albo 3 latek "matka dawaj cyca" heheh :) ale to takie moje zdanie oczywiście :)

Uważam, że każdy powinien karmić tyle ile uważa za słuszne. Ja osobiście karmiłam 15 miesięcy. 

Chodzi też o to, że w mleku mamy jest dużo witamin i przeciwciał na ewentualne choroby, które są w otoczeniu dziecka dlatego warto karmić jak najdłużej by dziecko było po prostu zdrowe. Jak tylko kobieta kończy karmienie piersią to pojawiają się pierwsze infekcje i szybciej dziecko coś łapie 

Oj starszak załapał pierwszy katar gdy miał 4 miesiące a gdy poszedł do żłobka to infekcja za infekcją mimo że karmiłam piersią.

A młodszy to cały mój macierzyński chorował  starszak mu przynosił z przedszkola. 

Karmienie piersią na pewno daje odporność i przeciwciała matki, ale to nie jest tak że dziecko w tym czasie nie zachoruje  

Na niektóre wirusy nic nie pomoże, my też teraz z katarem się zmagamy 

Mamakkd masz rację. Przyjaciółka karmiła do trzeciego roku. Mówią oczywiście,że mniejsze ryzyko alergii chorób. Alergii ma od groma, katar jak ktoś ma to zaraz od niego łapie. Wcale to nie jest złoty środek przeciwko alergiom i chorobom. Jasne kp to samo dobro,. Ja mówię,że każdy karmi ile potrzebuje, aczkolwiek ja mówiłam pół roku maks rok. Nie karmiłam nawet pół ani jednego dziecka,ale do 2 czy 3 lat,a nawet znam przypadki dłuższego karmienia to był nie dała rady no to nie dla mnie ,ale komuś może to odpowiadać i ja to szanuje 

Zgadzam siw z Mazia odnosnie alergii jesli ma sie ja w genach to i kp nie pomoze, moze podbudowac odpornosc ale czy zniwelowac niektore choroby? Dobre pytanie ;)

 

 

Mazia jestem tego samego zdania tego się nie uniknie 

Jeśli oboje rodziców ma alergię lub rodzice rodziców to u dziecka też taka alergia wystąpi i rodzaj karmienia tu w niczym nie pomoże. Odnośnie innych chorób to organizm matki wytwarza przeciwciała na choroby, które znajdują się w najbliższym otoczeniu. Niestety gorzej jak matka sama zachoruje wtedy dziecko najpewniej też w najbliższych dniach może być chore na to samo