Hej,
nie wiem czy w dobrej kategorii, ale zazwyczaj gdy rozmawiamy o smoczkach to wątki są umieszczane tutaj.
Dziewczyny... co robicie ze starymi (niezniszczonymi) smoczkami? Bo ja oczywiście wszystkie smoczki trzymam. Nie zawsze mam do nich opakowania (raczej rzadko kiedy mam). Smoczki nie są zniszczone bo młoda ich nie gryzie. Trzymałam, właściwie nie wiem po co :D Ale jak myślę, że zaraz urodzi się syn to raczej nie widzę aby mu dawać te smoczki.
A jak Wy podchodzicie do tematu starych smoczków (po Waszym dziecku)? Wyparzacie i dajecie drugiemu dziecku? Wyrzucacie? Zbieracie na pamiątkę? Dajcie znak :)
Pierwszy smoczek zachowałam na pamiątkę. Resztę wszystkie wyrzucam. Szczerze mówiąc nawet by mi do głowy nie przyszło dać drugiemu dziecku. To dla mnie coś absolutnie "jednorazowe" podobnie jak bielizna
Oczywiście ,że wyrzucam .To rzecz , która się zużywa.
Absolutnie nie podalabym starego smoczka drugiemu dziecku.
Zresztą kupowanie nowych rzeczy sprawia mi przyjemność i cieszę się razem z dzieckiem jak ma coś nowego ;)
Ja także pierwszy smoczek schowałam, a inne wyrzucam, bo i po co mi. Nie podała bym ich drugiemu dziecku :)
Zdecydowanie wrzuciłabym bo to jednak rzecz indywidualna i każde dziecko powinno mieć swoje w celu uniknięcia chorób przenoszonych przez ślinę.
Nie wyobrażam sobie dać drugiemu dziecku smoczek po pierwszym. Wydaje mi się być to nie higieniczne przecież tak samo w buzi niemowlaka jak i dorosłej osoby są bakterie a nie oszukujmy się kupienie nowego smoczka to kwestia 20 zł chyba każdą z nas na to stać :) Oczywiście pierwszy smoczek synka mam schowany na tzw. pamiątkę ale dla córki która urodzi się początkiem października kupiłam nowe i już na nią czekają ;)
wyrzucam, moja siostra tez wyrzucała bo uważała to za zbyt niehigieniczne
Kochana, wszystkie smoczki po synku wyrzuciłam do kosza :) Zostawiłam pierwszy, który używał, na pamiątkę. Drugiemu dziecku bym nie dała zużytych smoczków. Bo nawet jeśli nie widać śladów użytkowania, powstają mikrouszkodzenia no i mimo wyparzania, czy coś, wydaje mi się to niehigieniczne :)
Pcheła to się nazywa zbieractwo nie potrzebne :p ja jak większość dziewczyn wyrzucam smoczki to raczej moim zdaniem nie higieniczne . Ja zostawiłam sobie rozniez jeden smoczek ten pierwszy na pamiątkę :)
Ja też pierwszy smoczek obu dzieciakow mam na pamiątkę. Mi się wydaje że smoczki to jeden dla jednego dziecka . Ale to ogólnie taki sentyment bo ja wyrzucając dydki jeszcze tak spoglądam na nie bo ładne i tak trochę szkoda ;)
Ja ogólnie uwielbiam jak maluszki ssą smoczki.To taki słodki widok. Starsza córka też lubiła i synkowi też dałam :)
Mam nadzieję ,że w przypadku syna nie będzie problemu z odstawieniem smoczka. Z córką poszło bardzo gładko , teraz liczę na powtórkę ale to jeszcze za jakiś czas .Na razie korzystam z wygody i widoku ;)
Ja mam schowane pierwsze smoczki moich dzieci :) a resztę wrzucałam. Synek miał tylko jeden bo kupiłam na wyprawkę ale był bezsmoczkowy, ale córeczka miała ich sporo kilka się zgubiło inne były z dziurą, dobrze że Lovi ma smoczki w dwupakach to zawsze jeden był w zapasie .
Stare smoczki wyrzuciłam :) jak pojawi się drugie dziecko kupie nowe jak będzie oczywiście taka potrzeba
Uf... dzięki dziewczyny! !:) Utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że powinnam je wyrzucić :)
Tak, tak... zbieractwo dało o sobie znak :D
A ja teraz troszkę żałuję,że nie zostawiłam pierwszego na pamiątkę
Ja już nie pamiętam, który był pierwszy, ale pamiętam który był następny, bo następny był od Lovi mini smoczek. Jak pierwszy kupowałam to nie wiedziałam, że są takie mini smoczki i kupiłam normalny w rozmiarze 0-3. A potem za wyróżnienie dostałam z forum mini smoczek i one skradły moje serce :)
Pcheła mówisz o tych smoczkach od 0-2 czy jakiś inny?
Ja miałam najpierw 0-2 ale zniszczyl się więc kupilam 0-3 potem 3-6 a teraz 3-9
pcheła jak taka sroczka wszystko zbierasz :) u nas oczywiscie smoczki ladowały w koszu :)