Spanie z dzieckiem - razem czy osobno?

Pewnie,że jest to do zrobienia. Wystarczy po prostu od początku dziecko układać do snu do łóżeczka i później nie będzie problemów :wink:

Dziewczyny a jeżeli ja od urodzenia układałam młodego w łóżeczku, a potem przyszedł taki czas że za groma nie chciał w nim spać i darł się jak opętany kilka dobrych dni przez całe noce i dnie mimo że nic mu nie dolegało i mimo wszelkich prób nie udało się i wylądował u mnie w łóżku i spał ładnie to gdzie popełniłam błąd? w tym że go wziełam i nie pozwoliłam mu tak płakać że aż sie robił siny i się zanosił? Moim zdaniem to nie jest takie do końca proste i oczywiste…

Judytka,nie popełniłaś błędu,może młody po prostu potrzebował bliskości ze zdwojoną siłą :slight_smile: każde dziecko jest inne :slight_smile:

Tak też myślę dlatego nie jest zasada że jeśli ktoś od urodzenia bedzie odkładał dziecko do łóżeczka to zawsze ono bedzie tam grzecznie spało…:wink:

Wiadomo zdarza się,tak jak w Waszym przypadku,że odkładanie do łóżeczka nie pomoże,nawet jeśli będziemy robić to od samego początku. Nam się akurat udało,że mała śpi u siebie,mam nadzieję,że to się nie zmieni.

To jest właśnie najgorsza sytuacja, że robisz tak jak trzeba, a tu pyk, nie wiadomo o co chodzi, dzidzie się “przestawia” i nie ma zmiłuj się… Rodzice bezsilni, maluszek zawziąet. sytuacja patowa. To tak jak u Moni. Niby rady dajemy jak postępować, a tak naprawdę może być wszystko…kurcze z dziecmi to nie jest hop siup… sama zaczęłam się ostatnio przekonywać o tym…

Pewnie, że nie jest hop siup. Bywa różnie. Ja trzymam kciuki, żeby moje córce nic się nie odwidziało ;p

ja to samo, choć Tobcio dopiero (ło Boże JUŻ) kończy 4 miechy… choć dziś było ciężko ze spankiem…

Ja też trzymam kciuki za wszystkie dzieci które śpią w łóżeczkach żeby tak zostało :slight_smile: moim zdaniem wszystko zależy od charakteru i temperamentu dziecka, czasami choc byśmy na rzęsach stawały nic nie poradzimy i tak to juz jest :slight_smile:

Dokładnie Judyta!

Judytka,masz rację…Temperament i charakter też o wielu sprawach decydują. Jak rośnie nam mały uparciuch to może w niektórych sytuacjach być ciężko.
I ja trzymam kciuki za maluszki śpiące w łóżeczkach :slight_smile:

Mam to samo co Judytka …Kapi wyć mólby do rana …W srode jedziemy kupic łóżko normalne dla niego i bede go usypiała …a jak przyjdzie w nocy to po prostu zaniose go - uspie i wroce …jesli nadal bedzie chodzil to go zostawie u nas…moze znowu mu sie odwidzi ? :slight_smile:

Martyna moje dziecko naprawde spało samo …od urodzenia az do teraz …od kilku tyg mamy koszmar …czytam , czytam…ale moge czytac tak przez 2 h …tule ale to tez moge 2 h robic …OBY TO TYLKO BUNT 2 LATKA :slight_smile: trzymac kciuki

Ja tez nie jestem za spaniem dziecka w Naszym lozku. Będzie w sypialni w lozeczku niedaleko lozka, wiem ze będzie bezpieczne i nic zlego mu się nie stanie. Nie ma co przesadzac. Po za tym gdzie intymność malzenska kiedy dziecko lezy po miedzy nimi? O nie, nie ma takiej możliwości :slight_smile: Na pewno się bejbusiowi nie zrobi tym krzywdy :slight_smile:

Też trzymam za Was drogie mamy kciuki i za wasze dzieci. Ja przyzwyczaiłam synka do tego, że w nocy zasypia z nami, ale za nim zaśnie trzeba go ululać np. kładąc na sobie i bujając, po paru minutach już śpi. Jak już zaśnie głębokim snem to przekładamy go do swojego łóżeczka, a jak go wymęczymy bardzo poprzez zabawę to sam zasypia bez lulania.

Ja nie chce właśnie uczyć dziecka spania z nami w łóżku bo jak się dziecko przyzwyczai to już podobno ciężko jest oduczyc spania samemu chyba że będzie większe :slight_smile: Moja kuzynka też nauczyła swojego synka spania ale z nią.Jej synek 5 letni śpi z nią,córeczka 10 miesięczna w łozeczko a mąż w osobnym pokoju :slight_smile: I tak już 5 lat śpią osobno.Nie chciałabym żeby tak było u nas.Dzieci powinny się uczyć spać same w swoim łóżku,wiem że to takie czasami jest trudne bo jak dziecko chce spać razem w łóżku z rodzicami to ciężko jest powiedzieć “nie”.Ale małżeństwo powinno spać razem a nie osobno,no i oczywiście ich pociecha nie z nim tylko w swoim łóżku :slight_smile:

Agusia to nie jest zasadą, znam wiele dzieci które spały np od 4 do 12 miesiąca z mama po czym bez problemu szły spać na osobne łóżko , no ale są też takie które jak mowisz maja 5 lat + i jeszcze śpią z mama…

Judyta ma racje . Tak samo jest z dziecmi ktore spaly kiedys same - nie lubily wrecz spac z kimś a teraz nagle obrot o 360* Naprawde placz mojego małego wyglada przerazajaco kiedy go w nocy odnosze …wole żeby sie wysypial …spokojny sen- spokojne dziecko :slight_smile:
Agusia masz racje …ja nigdy nie pozwole na to zeby moj facet spal gdzies sam…Synek śpi pod sciana …ja na srodku i wszyscy w miare zadowoleni …zadowolenie nie z wyboru heh :slight_smile: jesli zasnie np o 19 a tak wlasnie ostatnio staram sie go usypiac to do 22-23 mam czas dla ukochanego ^^ w nocy przychodzi do nas ale nie przeszkadza nam w przytuleniu się …w sumie jestesmy zmuszeni aby byc blisko siebie …mocno wtuleni bo malo miejsca heh :slight_smile: Jak juz lulek zaśnie to staram sie go odnosic ale niestety czesto przy odkladaniu juz krzyczy i zawracamy :slight_smile:
Wszystkie mamusie w ciazy i te ktore maja u boku noworodka rozumiem …wiem ze konsekwentnie chca postawic na swoim ale przygotujcie sie na to ze zmiany moga nagle wkrecic sie w wasze postanowienia i nie zawsze da sie temu zaradzic :slight_smile:

Ja tez nie zamierzam uczyc dziecka spania z Nami. Przez 9 miesięcy spi po miedzy nami wiec powinno jej wystarczyc :smiley: A takie spanie jak mowi Agusia ze ja w sypialni z dzieckiem a maz w salonie na narożniku? O nie do tego na pewno będę starala się NIE doposcic! :slight_smile:

A ja zrobię tak, że dziecko będzie spało w łóżeczku, męża wykopie do drugiego pokoju, a dla siebie zostawię łóżko i w końcu porządnie się wyśpię :stuck_out_tongue:

Haha Justyna zależy od poglądu :smiley: Jak maz zabiera Ci cale miejsce na lozku i praktycznie zrzuca na podloge lub wgniata w sciane no to wcale Ci się nie dziwie :smiley: