Zgadzam się z Pani opinią że nie każde dziecko preferuje śpiworek. Wszystko trzeba dopasować indywidualnie pod dane dziecko
Nasza córcia uwielbia śpiworek, jest jej ciepło a nóżki mogą sobie gołe wierzgać Poduszki nie kładłam, nawet tej cienkiej.
Co do spania z rodzicami, jestem przeciwna. Potem trudno malucha odzwyczaić. Marysia spała z nami tylko w wyjątkowych okolicznościach, gdy coś ją bolało i potrzebowała bliskości mamy. Chociaż i tak kończyło się to tak, że w nocy ją odnosiłam. Uważam, że bezpieczniejsza jest w swoim łóżeczku niż z nami w łóżku.
Magros każde dziecko jest inne Twoje lubi śpiworek syn mojej kuzynki nienawidzi wręcz i w nim nie zaśnie.
Ale jeśli chodzi o spanie to ja również uważam, że dziecko powinno spać samo w swoim łóżeczku. Będzie mu tam najlepiej i po drugie będzie mu najwygodniej.
Czynniki zwiększające zagrożenie wystąpienia nagłej śmierci łózeczkowej:
- przegrzewanie dziecka (zbyt gruba warstwa ubrań, zbyt wysoka temperatura w pomieszczeniu, w którym śpi dziecko),
- zbyt miękki materac, na którym ułożone jest dziecko oraz poduszki i kocyki, w które może zaplątać się śpiące niemowlę,
- pozycja dziecka podczas snu (pozycjami zwiększającymi ryzyko jest ułożenie na brzuszku i na boku),
- palenie papierosów w obecności dziecka,
- wspólnie spanie z dzieckiem,
- sztuczne karmienie,
- nieregularny rytm życia dziecka,
- chłodna pora roku.
Jak wynika z powyższych podpunktów sen jest bardzo ważny w profilaktyce nagłej śmierci łóżeczkowej
Krajowy Konsultant w dziedzinie neonatologii wydał rekomendacje celem zapobiegania SIDS:
-
należy zachowywać regularny tryb życia dziecka, przestrzegając stałych godzin snu i karmienia. Spokój i ustalony rytm życia chronią dziecko przed stresem, który może wywołać niepożądane reakcje,
-
jeśli dziecko zasnęło płacząc, należy sprawdzić czy później śpi spokojnie,
-
do snu dziecko powinno być układane na plecach. Należy unikać pozycji na boku i na brzuchu, chyba, że jest to uzasadnione decyzją lekarza,
-
dziecko powinno spać na twardym materacyku dostosowanym do wymiarów łóżeczka
do łóżeczka nie powinno kłaść się poduszek - mogą spowodować utrudnienia w oddychaniu dziecka; z tego samego powodu buzia dziecka powinna pozostawać odkryta W łóżeczku dziecka nie zostawiaj też pluszowych zabawek, kocyków i innych przedmiotów, w które dziecko mogło by się zaplatać,-
odstęp między szczebelkami w łóżeczku nie powinien przekraczać 8 cm - większe odstępy mogą spowodować zaklinowanie się między nim główki dziecka,
-
dziecko podczas snu musi mieć swobodę poruszania rączkami i nóżkami. Dla jego bezpieczeństwa ważne jest, aby miało swobodę zmiany pozycji,
-
pokój dziecka powinien być regularnie wietrzony i temperatura w nim nie powinna przekraczać 20C dla niemowląt do 8 tygodnia życia a 18C dla starszych niemowląt,
-
w pokoju dziecka nie powinny przebywać zwierzęta,
-
w pomieszczeniu, w którym przebywa i śpi dziecko, nie powinno palić się tytoniu,
-
dziecku należy regularnie podawać picie, zwłaszcza latem, kiedy organizm znacznie szybciej wytraca płyny,
-
w miarę możliwości dziecko powinno być karmione piersią - niektórzy lekarze uważają, że ma to duże znaczenie, ponieważ pobudza ośrodek oddechowy i wpływa na jego rozwój.
-
leki przeciwkaszlowe, nawet te dostępne bez recepty, powinny być podawane dziecku tylko po wcześniejszej konsultacji z lekarzem,
-
należy regularnie kontrolować stan zdrowia dziecka u pediatry lub lekarza rodzinnego.
-
Informacje R Konsultanta Krajowego w dziecinie neonatologii prof. dr hab. Ewy Helwich.
Nagła śmierć łóżeczkowa spędza mi sen z powiek
Przy starszym synku bardzo czesto sprawdzalam czy oddycha w nocy, prxy mlodszym jestem duzo spokojniejsza.
A ja zdecydowałam się na monitor ruchu/oddechu. Będę zapewne mimo wszystko zaglądała do łóżeczka ale będę też pewniejsza.
“- do snu dziecko powinno być układane na plecach. Należy unikać pozycji na boku i na brzuchu, chyba, że jest to uzasadnione decyzją lekarza,” <— moja córka była bardzo niespokojna śpiąc na plecach bardzo często się budziła. Dla dziecka naturalne jest że jest w ciasnym miejscu i za duże powierzchnie powodowały u mojego dziecka stres… Intuicyjnie szukała czegoś rączkami, wierzgając po omacku. Każde dziecko jest inne i ja moją córkę od początku kładłam na boczku i brzuszku. Nawet w szpitalu zawsze panie ją kładły na boczku.
“- dziecko podczas snu musi mieć swobodę poruszania rączkami i nóżkami. Dla jego bezpieczeństwa ważne jest, aby miało swobodę zmiany pozycji” <— u mnie ciasne owijanie sprawdziło się dużo bardziej niż wolność w poruszaniu…
“- w pokoju dziecka nie powinny przebywać zwierzęta,” ← dlaczego?
Polecam monitor oddechu, z nim można spac spokojnie
Polecam Monitor oddechu NANNY, który monitoruje ruchy oraz oddech niemowlaka w celu potwierdzenia braku wystąpienia jakiegokolwiek zagrożenia. W razie zagrożenia włącza się alarm akustyczno-wizualny. Alarm zostaje wzbudzony w momencie gdy proces oddychania dziecka zostanie wstrzymany na dłużej niż 20 sekund lub gdy częstotliwość oddechów dziecka spadnie poniżej 8 na minutę.
Urządzenie to nie ma żadnego bezpośredniego kontaktu z dzieckiem, dlatego nie jest bezpieczna w użytkowaniu.
Ja kupiłam monitor innej firmy, polecanej przez kuzynkę. Spełnia dokładnie te same funkcję co wymieniony przez Wielettę. Po 15 sekundach bez oddechu i ruchu dziecka włącza się alarm krótki a po kolejnych 5 sekundach już długi. Urządzenie też nie ma kontaktu z dzieckiem więc jest tak samo bezpieczny w użytkowaniu.
aga ma racje, co do ciasnego owijania, u nas się to sprawdzało tylko przez pierwszy miesiąc, potem mała się denerwowała i kupiliśmy śpiworek, ale synek mojej szwagierki bardzo długo lubił być otulany ciasny.
A co do zwierząt to też nie rozumiem związku.
margos w sumie u Nas też to nie trwało długo może 1.5 miesiąca bo potem już dziecko zaczyna być bardziej ruchliwe, chociaż też znam dzieci które naprawdę długo lubiły być w takich kokonach. To się nawet chyba nazywa 4 trymestr czy 10 miesiąc ciąży, chodzi o to żeby dziecko nie miało dużego skoku do dużego świata tylko powolutku małymi kroczkami przyzwyczajać dziecko że nie jest już w ciasnym ciepłym i przytulnym brzuszku mamy. Kiedyś nawet jakiś film oglądałam z doktorkiem który o tym opowiadał ale nie umiem go znaleźć;(
Aga, masz rację, czytałam właśnie o tym 4 trymestrze ale to wszystko zależy od dzieciaczka. Moja znajoma teraz rodzi i kupiła otulacz, bo z kolei jej koleżanka, otulała tak córkę do 7 miesięcy… I podobno rewelacyjny sposób na uspokojenie. Powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie teraz mojej Marysi tak zawinąć w kokon
wioletta999 rownież polecam ten monitor oddechu! U nas sprawdzał się przez prawie rok czasu. Działał w nocy dopóki przestał calkowicie nas alarmować o zagrożeniu. Bo tak zdarzało się, że noc w noc monitor pikał… Zazwyczaj synek jak usłyszał alarm to się przebudzał, ale bywały sytuacje, że nie oddychał i trzeba było go pobudzać. Może i ktos powie, że monitor oddechu to wymysły i kiedyś nasze babcie, czy mamy takich rzeczy nie miały i dzieci żyły. Owszem. Może i tak było, tylko zgony noworodków i niemowląt występowały i nikt o tym nie mówił glośno. Ja wolę mieć tę pewność, że z moim dzieckiem wszystko okej i nie mieć wyrzutów sumienia, gdyby coś się stało, a nie byłoby monitora…
Dlatego ja Magiczny wychodzę z tego samego założenia. Wydatek może spory, żeby kupić monitor ale…bezpieczeństwo Malucha nie ma dla mnie ceny. Mogłabym wydać o wiele więcej, żeby mieć pewność, że Małemu nic nie grozi. Kuzynka używała przy córce monitor i teraz używa przy synku. Nie pamiętam czy u niej przy córce pikał, ale przy Synu już się zdarza. Jak zaczyna monitor pikać Mały też zazwyczaj sam się przebudza jednak też była sytuacja, że trzeba było wyciągnąć Malucha z łóżeczka, żeby się obudził.
Ja wolę nie ryzykować i dmuchać na zimne.
Moja mama mówi, że będę się jeszcze bardziej stresowała i zastanawiała czy monitor działa jednak ja uważam zupełnie inaczej. W razie wątpliwości przecież chwila moment i go sprawdzę albo wystarczy, że sprawdzę czy lampka miga.
Ja od samego początku wiedziałam, że nie będę spała z dziećmi- za bardzo bałam się o ich zdrowie. Dlatego mam monitor oddechu i śpię spokojnie, co prawda mój synek ma już pół roku ale jeszcze korzystam z niego.
Dla nie cena urządzenia jest mało istotna, zdrowie mojego dziecka bezcenne!
Racja, pieniądze nie są ważne tylko zdrowie i bezpieczeństwo naszych dzieci
Śpię z córką, bo mam głębokie poczucie, że tak właśnie jest bezpieczniej… mam kontrolę nad nią, jestem tuż obok i instynktownie nad nią czuwam. A i ona jest spokojniejsza…