Sokowirówka

My mam Zelmer JE 1003 i jest super , a co najważniejsze łatwo się czyści i nie jest duża

Posiadam najzwyklejszą soko zelmera, ale wióry, które odpadną po przeciśnięciu, jeszcze 2x przemielam- wychodzi jeszcze mnóstwo soku i fajna pianka :slight_smile:

ja mam czeskiej firmy, ale nie pamiętam jak się nazywa, bo stoi w pawlaczu na razie, chwilowo owoce i warzywa są za drogie. a tu jest fajny poradnik: Jaką sokowirówkę wybrać? - Morele.net o tym jak wybierać

Ja też mam sokowirówkę z Philipsa - model HR1861. Mamy ją od świąt - narazie spisuje się dobrze, ale nie robimy zbyt często soków, bo nie mamy teraz własnych owoców. Zobaczymy jak sobie poradzi w sezonie jabłkowo - marchewkowym :wink:

Ja proponuję wyciskarkę do warzyw i owoców. Moja mama taką kupiła i ja też mam ochotę na takie urządzenie, ale jest rewelacyjne. Ciche, łatwo się myje, ma bardzo mało odpadów a jak się doda banana do marchewki i jabłka wychodzi gęsty kubuś bez konserwantów. Kosztuje ok. 1500zł, także sporo, ale nie pamiętam marki. Gdyby kogoś interesowała to podam następnym razem.

Dziewczyny Silje ma rację, thermomix jest naprawdę super. Ja akurat nie mam, bo dwa tyg. przed prezentacją kupiłam robot wielofunkcyjny philipsaza 1/3 ceny thermomixa… Jest do niego dołączona książka kucharska, z której mogą gotować nawet dzieci ;). Rozpisane krok po kroczku, co wrzucić, na jakie szatkowanie włączyć, jakie gotowanie, ile czasu. Kilka razy jak koleżanka wyjeżdżała na dłużej to zostawiała go u mnie, żeby się nie kurzył ;). Uwielbiam zupę krem ze świeżego ogórka i cebulową z TM. Dla ma on tylko dwie wady:nie nawidzę myć parowaru od niego i pokrywka, która przechodzi zapachami… Słyszałam, że osoby, które zostaną przedstawicielami Vorwerka, mogą kupić TM do prezentacji sporo taniej :).

Angie może zareklamuj, mnie nie przechodzi nic zapachem :slight_smile:

Hej Dziewczyny, no cóż lepiej później, niż wcale.
Sokowirówka jest OK, rzeczywiście dośc dobrze wyciska, pozostawia suche odpadki.
Jedyny minus, to mycie po wyciskaniu, a i tak z tego co wiem nie należy ona modeli, które mają wiele części. Ma ich: pojemnik na odpadki, część metalowa z nożami, cześc plastikowa z rurką (szeroką, że można ją umyć), plastikowa przezroczysta nasadka i popychacz oraz dzbanek na sok (pojemnik, przykrywka i wkładka utrzymująca szum).

Silje nie mam co reklamować, bo korzystałam z thmxa koleżanki. Może tak często nie gotujesz zupy cebulowej ;)?

Wogole :slight_smile: bo nie lubie :slight_smile:

A to wszystko wyjaśnia :wink: a ogórkową ze świeżego ogórka?

Może ze dwa razy :slight_smile:

Tylko, że thermomix nie zrobi soku tylko zmiksuje, rozdrobni. Moi rodzice mają thermomix już wiele lat, jest to dobra rzecz ale raczej jako mikser, rozdrabniacz, garnek gotujący a nie sokowirówka. Ale polecam, fajny jest i zupki kremy też bardzo lubię.

Thermomix robi sok, mam całą książkę z przepisami na soki i napoje z thermomixa. Ja najczęściej robię Kubusia, pasteryzuję go i mam na kilka dni w lodówce :slight_smile: Wiadomo, że nie jest to to samo co sokowirówka, ale robi soki :slight_smile:

Te soki z thermomixa są takie przecierowe, dla dzieci idealne. Jak pójdę do rodziców muszę prześledzić przepisy na te soki.

Banalne sa :slight_smile: w razie czego to sluze pomoca i podpowiedziami :slight_smile:

Też myślałam o zakupie sokowirówki i trochę poczytałam o tym - okazuje się, że takie zwykłe powszechne w sklepach sokowirówki działają na zasadzie tarcia co podnosi temperaturę i niszczy sporą część witamin i enzymów, dodatkowo sok ma kontakt z metalem przyspieszając dalszy rozkład. Są dostępne sokowirówki tzw. ślimakowe i one mają taki mechanizm działania który bardziej przypomina wyciskanie, temperatura się przy tym nie podnosi a część elementów jest ceramiczna i nie ma kontaktu soku z metalem - te są zdecydowanie lepsze bo zachowują wartości odżywcze owoców i warzyw ale niestety droższe. Jeśli się zdecyduję to właśnie na taką slimakową - potraktuję to jako inwestycję :slight_smile:

Silje a ja się właśnie zastanawiam nad zakupem takiego cudeńka

Mraczku jak chcesz to na skypie ci pokaz zrobię haha ;D

Kiedyś oglądałam program, w którym mama skrzętnie przemycała do sokowirówki warzywa i owoce, które dzieci nie chętnie zjadały…lecz w postaci soku wypijały z przyjemnością. Sama jestem zwolenniczką zdrowego odżywania, lecz sokowirówka jest dla mnie kolejnym sprzętem w kuchni, na którego po prostu nie ma miejsca…Mam robot kuchenny, który jest wyposażony w malakser, dzięki któremu mogę pić sok ze świeżych pomarańczy.