Potwierdzam. Też używałam ten elektroniczny do pomiaru dni plodnych
Ja w ogóle Microlife bardzo lubię, dobrze się sprawdza, zarówno jeśli idzie o termometry, jak i inhalator.
Oba termometry już doszły Microlife jeszcze nie testowałam, natomiast jesteśmy po testach termometru w smoczku…
Albo my coś źle robimy, albo faktycznie jest to jedynie gadget Najpierw mąż “pociućkał” smoczek i po sygnale dźwiękowym termometr wskazał temperaturę 35,8 - zdecydowanie za mało. Oczywiście pomyślałam, że pewnie coś źle robi i sama postanowiłam spróbować
Mi natomiast pokazało 34,9
Czyli w ogóle bez sensu
Oczywiście podczas mierzenia temperatury ciućkaliśmy smoczek, tak jak robią to dzieci, bo nie sądzę, aby smoczek nieruchomo był w ustach maluszka.
Jutro pewnie zrobię jeszcze jedną próbę, ale póki co okazało się, że smoczek z termometrem nie mierzy prawidłowo temperatury
Pchela a co w instrukcji jest napisane ? Może trzeba pół stopnia dodać do wyniku ?
Za dużo instrukcji to tam nie ma Jest informacja, że do 6 minut jest wynik. Nic więcej
To szkoda. Chyba po prostu gadżet i tyle…
Pcheła, a zmierzyłaś sobie dla porównania innym termometrem swoją i męża temperaturę? Czasami człowiek ma niższą niż 36,6 - na przykład w przypadku przeziębienia, osłabienia organizmu. Ale wątpliwe jest to, że akurat oboje mieliście znacznie niższa. Ile zapłaciłaś za ten gadżet?
No niestety głównie takie opinie czytałam o tym smoczku. Poza tym czekać 6 minut na pomiar to dla mnie byłaby cała wieczność, gdybym czuła już że coś się dzieje. Jednak te bezdotykowe są wygodniejsze przy takich maluchach.
A smoczek bym reklamowała lub zwróciła.
Sprawdź ile czasu masz na zwrot, tylko, że towar jest odpakowany i “używany”. Najbezpieczniej byłoby go reklamować.
Mama_gratki - tego samego dnia nie mierzyłam, ale następnego mierzyłam i miałam 37 stopni. Więc różnica spora
Co do reklamacji - nie lubię reklamować Kupując go miałam z tyłu głowy myśl, że to tylko gadget i raczej nie działa tak jak normalny termometr. Dałam za niego chyba ok. 18-20 zł, wiec to też nie “majątek”, a więcej zamieszania byłoby ze zwrotem. Pewnie jeszcze będę robiła próby, no ale póki co mogę powiedzieć jedno… gadget i tyle.