Mój synek kończy niedługo cztery miesiące. I zastanawiam się czy kaszkę podawać od razu z łyżeczki czy jeszcze ze smoczka. A jeśli smoczka to jakiego? Oczywiście najlepsze są LOVI, tylko ten specjalny do kaszki czy może trójprzepływowy? One chyba są dopiero po 6 miesiącu?
Jeżeli chcesz zagęścić tylko mleko na noc no to wtedy smoczek i jeżeli to nie będzie mocne zagęszczenie to wystarczy większy smoczek niż np aktualnie posiadasz lub trójprzepływowy dzięki któremu dostosujesz sobie szybkośc wypływu do możliwości malucha . Jeżeli mocniej zagęszczone to taki do kaszki ok tylko musisz uważać przy pierwszym razie czy dziecku za szybko nie płynie. Wtedy nie rozrabiasz kaszki według instrukcji na opakowaniu tylko tak na oko. Jeśli jednak chcesz wprowadzić kaszkę jako osobny posiłek (choć uważam, że jeszcze na to za wcześnie) to lepiej od razu uczyć dziecko łyżeczką.
Ja osobiście na początku podawałam butelką ze smoczkiem do kaszki ale któregoś dnia dzieciaki się zbuntowały i chciały jeść tylko łyżeczką
Wg mnie 4 miesiące to trochę wcześnie jak na kaszke ale każdy ma inne zdanie na tem temat i tez sa rozne wskazania lekarza np. n iskie przyrosty wagi
Ja jestem podobnego zdania jak Samanta żeby podawać kaszke lyzeczka ucząc dziecka ze pokarmy stale je się wlasnie w ten sposób. Jeśli jednak chcesz aby dziecko jadlo kaszke np. przed snem butelka - choć można to zrobić oczywiście i lyzeczka to polecam smoczek specjalny do kaszek bo przez ten trojprzeplywowy kaszka nie przejdzie. Wiem bo kiedyś ja tez probowalam podawac dziecku w nocy taka kaszke i ten smoczek po prostu się zapchal i kaszka nie leciała. U nas jednak kaszka w nocy była zalecana bo mala słabo przybierala na wadze.
Ja też w tym czasie wprowadzałam Synowi kaszkę. Robię ją gęściejszą, ale nie taką jak z przepisu na opakowaniu, bo wtedy łyżka staje. Podaje ją rano i na wieczór, i oczywiście łyżeczką - niech dziecko się uczy od samego początku Natomiast zagęszczam mm kaszką i wtedy butelką.
Używam też smoczka LOVI 6+ do kaszki i wtedy mogę zrobić ją o wiele gęściejszą i podać ją w butelce, gdy dziecko np wcześniej uśnie.
To zalezy jak bedzie chcial, jedne dzieci lubia lyzeczka, inne na rzadko z butli, moja corka np nie lubi wcale:D a do kaszki na rzadko sa specjalne smoczki do butelek, ja mam z tt:)
Ja mojemu synkowi podawałam kaszkę z łyżeczki. Nigdy moje dziecko kaszki płynnej nie piło ( raz zrobiłam i wylałam ).
Uważam że dziecko powinno uczyć się jeść z łyżeczki. Moja córka od początku dostaje kaszkę łyżeczką na 2 śniadanie.
ja też uważam że z łyszki byłoby super ale czy dziecko będzie chciało musisz sama spróbować mój synek ma takie fazy jeden miesiąc uwielbia kaszkę taką gęstą podawaną łyżeczką drugi miesięc pluje i nie chce i podaję mu w tedy płynną kaszkę z butelki
więc trzeba chyba samemu przetestować na dziecku jak bedzie mu smaować
U nas po kilku łyżeczkach był płacz i krzyk, bo mały się denerwował, że nie leci jedzonko tak szybko jak z butelki. Wprowadziłam na kolacje kaszkę z butelki, a z łyżeczką poczekałam kilka tygodni. Mały teraz bez problemu je z łyżeczki i nawet śliniaka nie muszę mu zakładać, bo tak ładnie zjada wszystko.
Ja karmiłam przez jakiś czas na zmiane i piersią i butka .Ale od jakiś 2 miesięcy maluchy jedzą łyżeczka i mam tez ta butellke lovi z łyżeczka na końcu. Jak dla mnie super sprawa bo dozuję sama ile pokarmu ma wypływać .Ale teraz powoli przechodzimy już na zwykłą łyżeczke i jest ok
Myślę, że łyżeczkę zostaw sobie na wprowadzanie pokarmów innych niż mleczne, a kaszkę podawaj z butelki… 4-miesięcznemu maluszkowi może być trudno opanować sztukę jedzenia z łyżeczki i będzie się niepotrzebnie denerwował…
Monika a konsultowałaś z pediatrą tak szybkie rozszerzanie diety czy to Twoje widzimisię? Twoje dzieciatko jest na piersi czy na mm? Napisz coś więcej, bo wtedy łatwiej będzie nam Ci pomóc.
Niektóre dzieci nie tolerują smoczka ale tu mówimy chyba o dziecku karmionym mm więc butelką i smoczkiem skoro mowa o tak małym dziecku i rozszerzaniu mu diety.
Można próbować łyżeczką w końcu dzieci na mm mają rozszerzaną dietę po 4 miesiącu i to właśnie łyżeczką.
Jeśli chodzi o rozszerzanie diety postępuję zgodnie z najnowszym kalendarzem rozszerzania diety. Od 4 miesiaca można juz podawać kaszkę ryżową, marchew, ziemniaczki j jabłuszka. Wprowadzanie tego kalendarza chroni dzieci przed ewentualnym uczuleniem na gluten. No i dzieci w tym wiieku potrzebują już czegoś więcej niż tylko mm czy nawet mleka naturalnego. Oczywiście sprawa jest indywidualna, ale ja widzę, że mój synek chciałby już spróbować czegoś innego niż tylko mleko mm, więc kupiłam łyżeczki i smoczki. Planuję (ale zobaczymy jak te plany zostaną zmodyfikowane przez dziecko;) na noc karmić go mm modyfikowanym zagęszczonym kaszką i to raczej ze smoczka, bo mały wieczorem jest już lekko zmęczony i wiem, że będze się denerwował jedzeniem jakąś tam łyżeczką. A w dzień będziemy trenować jedzenie z łyżeczki. No i chyba każdy wie, że pierwsze posiłki to bedą przeogromne (czytaj 3-4 łyżeczki) ilości marchewki i innych papek;) Ale będziemy pracować;)
Chroniąc dziecko przed ewentualnym uczuleniem (zapobiegając celiakii) podaje się kasze manną a nie kaszkę kukurydzianą czy ryżową, która jest bezglutenowa, więc tak szybkie podawanie kaszki (przed chociażby marchewką czy jabłuszkiem, bądź ziemniaczkiem) jest dla mnie przy braku podstaw zdrowotnych (np. słaby przyrost wagi) bezzasadne.
Według kalendarza zaczyna się od kaszki bezglutenowej po czym po miesiącu zaczyna się kaszki pszenne. Czy ja napisałam, że nie będę podawać marchewki czy jabłuszka??
Monika a Twoje dziecko budzi się w nocy na jedzenie, słabo przybiera na wadze, ze chcesz mu podawac kaszkę na noc? Dla mnie to trochę bez sensu, by zagęszczać mleko, gdy nie ma do tego podstaw. Najwaźniejsze, byś porozmawiała ze swoim pediatrą, co on o tym myśli. Po za tym zbyt wczesne wprowadzanie pokarmu moze Ciebie zniechęcić, bo dlużej bedzie trwał okres wypychania pokarmu językiem, co Ty możesz odebrać jako niechęć do danego pokarmu.
Moje dziecko budzi się rano dopiero o 8 z zapadniętym brzuchem z głodu i tak szybko je mleko, że się zachłystuje. Poza tym chyba nie jestem głupia, żeby wypychanie jedzenia językiem “odebrać jako niechęć do danego pokarmu”. Co to za podejście?? Nie będzie chciał jeść teraz, to spróbuję za tydzień… O rozszerzaniu diety jest tutaj Mamotoja.pl | Mamotoja.pl
A AKTUALNY kalendarz rozszerzania diety jest tutaj: Mamotoja.pl | Mamotoja.pl
Mój pediatra wciskał w mojemu dziecku kropelki na kolkę, chociaż mały żadnych kolek nie miał, tylko chciał być na rączkach. Nie pytam się o rady pediatrów, bo to nie oni są z moim dzieckiem na co dzień i nie widzą jak się ono zachowuje.
Jesteś bardzo nieuprzejma Moniko. Tylko tyle napiszę. A może jeszcze dodam, źe schematy lubią co kilka lat się zmieniać
Nie jestem nieuprzejma. Zadałam jedno pytanie: smoczek czy łyżeczka do kaszki? Tylko tyle. Nie prosiłam o rady wszechwiedzących o to czy moje dziecko jest gotowe na rozszerzanie diety czy nie. A już tym bardziej nie życzę sobie radzenia i pośredniego oceniania mnie. Schematy się zmieniają, owszem. Ja wybrałam taki, Ty inny. Ja również mogę napisać: Twoje podejście jest bezzasadne, szkodzisz dziecku, nie podajesz jeszcze marchewki? Twoje dziecko nie otrzymuje wystarczającej ilości witamin i składników odżywczych! Będzie Ci miło??
Proponuję zając się sobą i dawać rady zgodne z pytaniem, a nie wybiegać poza tematy, tylko po to, żeby być aktywnym uczestnikiem forum i wygrywać podgrzewacze do butelek.