W I trymestrze uprosiłam męża żeby obejrzał ze mną film, mimo że on nie miał ochoty, w końcu się zgodził. Włączyliśmy, ja po 10 minutach zasnęłam… obudziła mnie silna potrzeba odwiedzenia toalety na 3 minuty przed napisami końcowymi, zupełnie nie odnotowawszy, że spałam wcisnęłam pauzę i wyszłam do toalety
mąż był tak zdziwiony, że nie wiedział co zrobić, miał tylko głupią minę, którą oczywiście skomentowałam… zaczekał aż wróciłam i włączyłam ostatnie 3 minuty filmu
jak zobaczyłam napisy końcowe, zrozumiałam tę jego “głupią minę”