Ulka powiedz mi jeszcze od jakiego momentu stosujesz i jak długo ? bym widziała na co się przygotować
Śliniaki stały się niezbędne od jakiegoś 5 miesiąca życia Kacpra, nie wiem ile razy dziennie mu je zmieniam, bo u mnie w domu na każdym kaloryferze jakieś się suszą i tylko nakładam - suszę, nakładam- suszę. Mały ma 8 miesięcy i końca ślinotoku nie widać, znajomi mają synka 1,5 roku i też się tak ślini…
hmm…nie przypuszczałam, że to taki długotrwały proces. Dzięki za podsunięcie pomysłu odnośnie kaloryfera, gdyż dotychczas u mnie najczęściej lądowały śliniaki w koszu na pranie.
Mój synek teraz znowu zaczął się ślinić a było chwilę spokoju,zakładałam mu śliniaczki i często przecierałam mu buzię pielucha tetrową,ale bardzo delikatnie.I nic więcej nie robiliśmy tak naprawdę to nie ma na to innego spokoju i trzeba to jakoś przetrwać.Przy ząbkowaniu jest to normalne i nic nam nie po pozostało tylko czekać cierpliwie aż ślinienie ustąpi.
Slinienie to wspaniąły wynalazek natury - pozwala uwolnić buzię od wszelkich zarazków, ktore tam “weszły” wraz z piąstką, zabawką itp. wszystkim, co niemowlę sobie do buzi wkłada. Także śliniące się dzieci są zdrowsze. A buzie wokól ust wystarczy smarowac wazelinką (gdy jest suchutka), zeby nie odczuła skutków ślinienia.
a my mamy super rozwiązanie zakładam młodej pieluszke tetrową pod buzię i jakoś tak jest nam najwygodniej! lepsze to od śliniaka,bo śliniaków dziennie zużywałam tyyyle,że w głowie się nie mieściło,bo co z tego,że mają tą folijkę pod spodem,jak wszystko i tak jest aż ociekająco-zaślinione,a przy pieluszce nie mamy tego problemu! nic nie przemaka na ubranka i tak samo kiedy karmię małą…mogę ciaśniej zawiązać i nic ją nie uwiera,a od śliniaków i i ch sznureczków Judycie robią się na szyjce kreseczki,jak chcę zawiązać troszeczkę mocniej…a znowu delikatniej nie idzie,bo młoda jak szarpnie,to je rozwiązuje! wrzucam zdjecie naszego patentu
ja małej też daję tak jak Magda pieluszkę tetrową pod buźkę…moja mama poszyła mi małe pieluszki, tzn. z jednej dużej zrobiła mi 4 małe i mamy tych pieluszek małych chyba z 40, więc jak jest mokra to zmieniamy…uważam że pieluszki tetrowe są bardziej praktyczne i bardzie delikatne do przetarcia dziecku buzi niż śliniaki…mała jak na razie do tej pory nie miała żadnego podrażnienia na bródce…
A nie ściągają wam dzieci tych pieluszek? Nie przeszkadza im wielkość?
no i nie przemakają przy karmieniu???
Do karmienia jak dla mnie najlepsze są ceratkowe śliniaki, bo materiałowych czy pieluszek tetrowych potem nie sposób doprać. Na samo ślinienie najczęściej robię tak jak Magda. Zawiązuję pod szyjką tetrę.
Jak zawiążę pieluchę,to nie ściąga i nie przemaka
bynajmniej nie zdarzyło nam się
Mojaa przez sen puszcza bańki ze śliny. ale mam nadzieje że to jej minie
Moja takie bańki też puszczała, tak do 2 miesiąca. Rano miała całą okolicę ust pokrytą zaschniętą śliną.
A jak ślinienie rozkreciło się na całego i trwało tak do 5-6 miesiąca, zupełnie niezależnie od ząbkowania, to dziennie zużywałam po 3 bawełniane śliniaki. Inaczej musiałabym ją non stop przebierać. I też w końcu wpadłam na pomysł suszenia ich na kaloryferze :-). Dobrze, że własne śliniące się dziecko człowieka nie zraża, bo inne mi przeszkadzały :-).
To u nas to samo myślałam że już spokoju bo ok 3.5mc trochę ustalo a teraz potok śliny mam czasem wrażenie że produkuje jej więcej niż ja pokarmu na okrągło chodzę osuszam buzie ale to jak syzyfowa praca, też właśnie Artan tak robię z ubraniami po prostu susze bo bym nie wyrobila i w praniu z ich ilością po jednym dniu. Moje dziecko wlasnie śliniak straszenie drazni ciągnie go i gryzie tylko podczas jedzenia zadaje egzamin.
Chyba na ślinienie nie ma za bardzo metody, moja MIśka również robi bańki teraz trochę to ustało bo prawie widać 2 ząbki ale myślę że jak będą wychodzić kolejne ząbki to problem znowu się nasili
Czyli co nowe zęby to od nowa to samo? O rany dobrze że to kiedyś minie, u nas też zęby się zaczynają i wsztstko co się da jest w buzi i produkcja śliny wzmożona jeszcz bardziej.
Tak mi się wydaję nowe ząbki to natłok śliny znowu ale to muszą mi powiedzieć inne mamy bo moja kruszyna ma tylko 2 ząbki
Sabina tez zauwazylam taka zaleznosc u nas cos kroi sie chyba na górze i produkcja śliny znowu jest mega
To czekamy aż cały ten proceder powtarzające sie minie, ciekawe czy są dzieci które przechodzą to bez takich mokrych objawów
Mysle ze rzadkoscia jest to ze dziecko sie nie slini, chociaz czy w ogole sa takie przypadki ze dziecko sie nie slini watpie