Witajcie, moze już byl poruszany ten watek ale przegladam i nic nie znalazlam na ten temat. Jak jest ze skurczami juz po porodzie? Ja jestem po pierwszym cc gdy przyniesiono mi synka nadal bylam na srodkach przeciwbólowych wiec praktycznie nie czułam kurczacej sie macicy Chcialam zapytac czy faktycznie jest tak ze te skurcze poporodowe są porownywalne do tych w pierwszej fazie porodu ? I jak dlugo to trwa ? Dodam ze piewrszy porod przetrwalam do drugiego parcia. Jak u Was było?
nie, nie sa tak intensywne, raczej takie, jak przy miesiączce, trwaja krótko:)
Ja je czułam tylko podczas karmienia przez pierwsze kilka dni po porodzie i z pewnością są łagodniejsze a przynajmniej u mnie tak było.
Te skurcze nie są straszne a do porodowych to już w ogóle się nie umywają. Najgorzej było rzeczywiście tak jak pisze E.Okuszko podczas karmienia córeczki piersią ale pamiętam że dość szybko one mineły i niema się czego obawiać .
Nie wiem jak inne kobiety ale u mnie napewno nie było to porównywalne do skurczy występujących w pierwszej fazie porodu. Ja nie czułam żadnego dyskomfortu podczas obkurczania się macicy a z tego co mówiła lekarka szybko to następowalo .
Ja również nie mogę się zgodzić z tym, że obkurczanie macicy to ból porównywalny z pierwszą fazą porodu. Macica bardzo szybko, wedle słów lekarza, mi się obkurczyła, nie pamiętam, żebym miała jakieś skurcze… czasem, zwłaszcza podczas karmienia, czułam napięcie brzucha, i to wszystko Na pewno nie ma się co bać tego bólu, wszystko inne związane z ciążą i porodem boli moim zdaniem bardziej
Dziękuję bardzo za pomoc człowiek odrazu spokojniejeszy. Tyle obaw teraz przed tym drugim porodem, poniewaz nie chciałbym drugiego cc tylko rodzic naturalnie a wlasnie od kilku dni chodza mi po głowie słowa koleżanki która rodziła i opisała ból poporodowy w bardzo przeraźliwy sposób. Pozdrawiam
Skurcze odczuwałam tylko podczas karmienia przez pierwszy tydzien od porodu. Czułam je nawet po tabletkach przeciwbólowych które brałam przez 4 dni do cięciu. Niebyłe to jakis przerażający ból i w porównaniu do boli porodowych to okazało sie lekkim sciskaniem w brzuchu
Ostatnio jak lezałam w szpitalu, bylam na sali z dziewczyną po CC. Powiedziala ze odczuwa lekkie skurcze tylko przy karmieniu piersią, nie jest to zbyt przyjemne, ale tez nie bardzo bolesne
Jestem po dwóch cesarkach. Przy pierwszym porodzie miałam już skurcze początkowe i odeszły wody. I przy pierwszym dziecku czułam skurcze obkurczania się macicy podczas karmienia. Połóg też szybko się zakończył. Po drugiej, planowanej cesarce, skurczy macicy nie czułam wcale. Może też winne środki przeciwbólowe, które musiałam brać. Ale tutaj nawet w domu, podczas karmienia piersią nic nie było. Ale połóg trwał 7 tygodni - aż tyle tygodni były lekkie krwawienia.
W styczniu opowiem jak to bylo u mnie ale myślę że chyba byl to wyolbrzymiony problem a przynajmniej juz spokojniej do tego podejde
Dzieki wielkie
Sylwio polecany się na przyszłość i trzymamy kciuki
ja miałam potwornie ciężki, bardzo długi trudny poród a skurcze obkurczające macice ?- prawie ich nie zauważałam
więc sama rozumiesz… podobno po znieczuleniu były silniejsze ale 19 lat temu bardzo rzadko znieczulano - to było dla vipów do których nie należałam tak więc nie więc nie mogę tego potwierdzić… a teraz wypowiem się dopiero po wszystkim w styczniu
sylwia_1989 nie porównuj się do innych, każda kobieta która rodziła może inaczej to przeżywała, niektórzy też mają różne progi bólu, jedna wytrzyma wszystko, druga już na początku mało co nie zemdleje. W otoczeniu znajomych wkurzają mnie porównania i straszenie, bo nie wszyscy mówią że może u mnie być inaczej, tylko zawsze musi być tak jak u mnie było. Oczywiście same relacje z porodu jak to przebiegało i później już po co się dzieje z naszym ciałem są na prawdę pomocne. Obrazują nam rzeczywistość i w pewien sposób możemy się nastawić na wszystko. Tu dziewczyny Cię uspokoiły. Sprawdziłaś, że nie zawsze musi być tak jak ci powiedzą. Pamiętaj nie sugeruj się tylko jedną opinią, bo jakiś czas temu sama tutaj panikowałam:)
Moje skurcze porównywalne były z bólem miesiączkowym, albo bólem brzucha przy biegunce.
Super jesteście dziewczyny :-). I wiem ze nie nalezy sie porównywać do innych a w szczególności jeżeli chodzi ból ale czasem jest dobrze miec chociaż lekko zobrazowane cos czego sie niedoswiadczylo
u mnie niestety było to bolesne…ale za to trwało krótko fajnie jednak, że się tym interesujesz, bo ja głównie skupiłam się na porodzie i na tym, że to ma boleć, zresztą inni też w kółko mówili tylko o tym i pamiętam, że po porodzie zamiast czuć ulgę byłam wściekła, że nikt mnie nie uświadomił, że to nie koniec- że przecież jeszcze obkurczani się macicy no i bardzo bolesna w moim przypadku początki karmienia…Warto myśleć pozytywnie, ale być przygotowanym psychicznie na to, że początki macierzyństwa mogą być trudne. Dla mnie psychiczne przygotowanie to podstawa
Ja w ogóle nie odczuwalam bólu z powodu obkurczania macicy
Wręcz jak przeczytałam ten wątek to się zastanawiałam o co w ogóle chodzi;)
Powiem szczerze ze dziewczyny ze co kobieta to inna opinia. Rozmawiałam dzisiaj o tym z ciocia bo rodziła 5 Lat temu , pierwsza faza porodu 1 godzina , druga faza 15 min i praktycznie nie odczuwała bólu. Natomiast pózniej skurcze macicy strasznie bolesne, dużo bardziej bolało niz poród. Kiedy o tym wspominała to miała az ciarki … a ja praktycznie nie odczuwałam tych skurczy … tylko podczas karmienia
Bylam dzisiaj na odwiedzinach w szpitalu i pytalam o to położna, zbyt wylewna na ten temet nie była tyle że przy pierwszym porodzie skurcze sa mniej odczuwalne jak przy kolejnych porodach. Ale kazda z Nas i tak bedzie innaczej odczuwac ta kurczaca sie macice