Skurcze Braxtona-Hicksa

Z racji tego, że przydarzył mi się dziś w nocy dziwny skurcz w obrębie macicy, niebolesny co prawda, ale jako nowość to mnie zaniepokoił oczywiście. I oczywiście postanowiłam za tym poszperać.
Jak się okazało, około 20 tc nasza macica zaczyna się przygotowywać do porodu i pojawiają się tzw skurcze Braxtona-Hicksa, inaczej przepowiadające. Nie są one długotrwałe, czasem przypominają chwilowy ból miesiączkowy, bądź w ogóle nie są bolesne (śmieszne uczucie jak dla mnie). Wraz z upływem ciąży, ich częstość pojawiania się wzrasta, mogą być też bardziej dokuczliwe.
Ważnym jest, że przy tych skurczach nie występują dodatkowe objawy jak krwawienie, bóle krzyża czy odejście wód płodowych. - to mogę być spokojna ;p
A Wy jak odczuwałyście takowe?

No mnie się brzuch stawiał, ale zauważyłam to dopiero około 30 tygodnia, bo wcześniej zajęta remontem byłam. Zauważyłam skurcze w takim momencie, że gdybym sobie na tyłku nie siadła to moje dziecko pewnie dzisiaj by już rok miało skończony :slight_smile:

W jednej i drugiej ciąży bardzo mi się stawiał brzuch. Trafiłam nawet raz w 20 tyg na obserwację do szpitala, ale wszystko było ok. Brzuch potrafił mi twardnieć nawet 10 razy dziennie, skurcz trzymał ok 1 minuty, ale było to raczej ściskanie, a nie ból :slight_smile:
W szpitalu powiedzieli mi, ze niektóre kobiety są w stanie przeoczyć te uczucie, bo nie są aż tak wrażliwe a inne odczuwają to bardzo intensywnie :slight_smile:

Ja się cieszę, że póki co moje skurcze należą do tych przyjemniejszych ;p

w pierwszej ciąży myślałam,że to to dziecko tak się rozpycha dlatego ten brzuch tak się stawia i twardniej nagle.
powiedziałam o tym gin i okazało się,że to skurcze bh.
w obecnej ciąży zaczęłam je odczuwać już od 5.misiąca-brzuch twardnieje,staje do szpica,z lekkim bólem w podbrzuszu.Magnez mam na to przepisany w dużej ilości.

A to myślałam, że nie należy ich zwalczać.

Generalnie chyba nie trzeba ich zwalczać,ale ja akurat też mam zapisany aspargin :slight_smile: tylko że od praktycznie samego początku ciąży :slight_smile: u mnie też brzuch twardnieje i czuję lekkie ściskanie,bardzo delikatne,niezbyt bolesne skurcze :slight_smile: też bym je nazwała przyjemnymi :slight_smile: chociaż czasem sie zastanawiam,jak to będzie przy porodzie… :slight_smile: heheh

Byłam u lekarza i usłyszałam że mam za twardy brzuch i stwierdził że napina mi się macica, co grozi przedwczesnym porodem.

Zaczęłam szukać i natrafiłam właśnie na skurcze Braxtona-Hicksa tłumaczone jako objaw tego, że macica przygotowuje się do prawdziwych skurczów. Mają one zdarzać się kilka razy dziennie są bolesne i trwają około kilkudziesięciu sekund.

Nie jestem jednak pewna czy u mnie to jest właśnie to…
Mnie brzuch po prostu czasem się nadyma, czasem wychodzi mi guz wielkości pięści, dłoni. Podobnie jak dariolka myślałam że to dziecko się wypycha.
Lekarz twierdzi że nie.
To jak odróżnić kiedy wypina się dziecko a kiedy napina się macica bo już nie wiem…??
Natomiast nie towarzyszy temu ból, nawet nie zwracałam na te dolegliwości uwagi- napinał się brzuch to uznałam że ok., wszystko rośnie, powiększa się i tak ma być.

Teraz to mam wrażenie że cały czas jest twardy jak tak się w siebie „wsłuchuje” i się denerwuje.
Zresztą w ciąży chyba brzuszek taki miękki nie jest?

W każdym razie mam brać no-spę, omega med forte, bardzo dużo leżeć no i się obserwować.

U mnie bóle brzucha i skurcze zaczęły się coraz częściej pojawiać. Często bolą mnie nerki a wraz z nimi dół brzucha. W ciągu kilku tygodni juz dwa razy w nocy zlapal mnie okropny bol brzucha i skurcze z tym, ze byly one regularne i trwały kilka sekund. Po tym zglosilam sie do swojego lekarza, zbadal mnie na fotelu i powiedzial ze jest w porzadku, ale w razie takich boleści kazal mi za kazdym razem brac nospe a nawet dwie. A odnosnie twardosci brzucha to tez dowiedzialam sie od niego jak sprawdzac czy brzuch nie jest za twardy tzn. trzeba polozyc sie wygodnie na łóżku i porównać miękkość swojego uda do brzuszka, jeśli brzuszek jest taki jak udo to znaczy ze jest w porzadku, a jeśli jest twardszy to nie jest dobrze.

Moj brzuszek też często twardnieje, i jest twardszy niż udo, niebolesny już,ale lekarz powiedział, że to nic złego. nie dostałam nospy ani nic takiego. czyżby zaś co lekarz to inna opinia?

Wynika z tego że co lekarz to inna opinia:-) mój mówił że za każdym jak mam skurcze i boleści to mam nie bać się brać nospe a nawet dwie a jeśli to nie pomoże to natychmiast do szpitala. A twardosc brzuszka prosił żebym właśnie w taki sposób sobie sprawdzała.

Tak się teraz głowię nad tą twardością brzuszka… w sumie jeśli nie jest to bolesne to chyba nie mam się co martwić? ale jeśli dojdzie ból, to chyba dla pewności udam się na izbę.

A jak rozróżnić ruchy dziecka od skurczy Braxtona-Hicksa ? Może wiecie

Didisia
Niestety ja miałam twardnienie brzucha którego nawet nie zauważyłam. Po prostu nie zwracałam na to uwagi… myślałam że tak musi być hehe :stuck_out_tongue: Niestety okazało się, że często twardnieniu brzucha towarzyszy skracanie się szyjki. Samo twardnienie jest bardzo niebezpieczne i w szpitalu zaliczane do “zagrożenia przedwczesnym porodem”. Dlatego trzeba uważać.

Ruchy dziecka to poruszanie się brzuszka, z jednej na drugą stronę, wybrzuszenia :slight_smile: wypychanie nóżkami, kolankami itp. Skurcze przepowiadające odczujesz jako twardy brzuch, czujesz jak “stawia” się - ciężarny brzuszek tak jakby ciągnie do góry. Niekoniecznie bolesne, ale odczuwalne. Często pojawia się taki skurcz po szalonych zabawach maluszka w brzuchu mamy.

No właśnie tylko kiedy wiem że to twardnienie spowodowane skurczem macicy.
Mnie nic nie boli, rzadko czuje też “to stawianie się” i jak wiolus jak rozróżnić że to dziecko tak wypchnęło brzuch a nie jest to skurcz??
U mnie mały potrafi wypchnąć część ciała i zasypia taki guzek mam wtedy długo i czuje go- taki guz miałam będąc u lekarza i powiedział że to dziecko, ale gdy mnie badał brzuch mi też stanął czego ja leżąc na foTelu nawet nie poczułam ani tego nabrzmienia ani tego że mam twardy ten brzuch…

Zdarzyło mi się że pół brzucha mi nabrzmiało i był zdeformowany - rozumiem że to był ten skurcz?
.Generalnie lekarz mnie nastraszył przedwczesnym porodem i się teraz martwię.
Kinga 1981 mogłabyś coś więcej nam napisać?

Ja twardy brzuch mam prawie codziennie wieczorem, niekiedy aż kuje, ale jak się położe na chwilke to przestaje czyli Kinga to są te skurcze?

Właśnie to co czujecie, to lekkie skurcze. Jednak nie wszystkie napinania brzucha są zagrożeniem dla wystąpienia porodu przedwczesnego. Znam kobiety, które bardzo często odczuwały napinania a doczekały terminu porodu. Taka uroda - można tak określić. Dzięki temu że okresowo odczuwacie takie stawianie się brzucha, czasem bolesne napięcie macica może się powiększać i maluszek swobodnie moze rosnąć. Najważniejsze jest to, że takie skurcze przepowiadające nie powinny być regularne. Jeśli tak się zdarzy, powinno zgłosić się na kontrolę lekarską.

Mi też macica twardnieje, nie codziennie ale jest to odczuwalne ale nie bolesne i nic na to nie biorę. Lekarz powiedział, że mogę wziąć no-spę ale ja nie chcę brać tabletek jak mnie nic nie boli. Jak się położę to po chwili przechodzi. A z kolei jak rozmawiałam z położną, powiedziała że macica się stawia bo rośnie i to jest naturalne zjawisko, także nie ma się czym martwić.

U mnie również właśnie w okolicach 21 tygodnia ciąży pojawiły się bóle podbrzusza- tak jakbym miała mocne zakwasy i dodatkowo kilka razy przytrafił mi się skurcz odczuwany od żeber schodzący “falami” w dół brzucha…bardzo mnie to zaniepokoiło, gdyż to moja pierwsza ciąża i wydawało mi się, że tak nie powinno być. Ból w podbrzuszu odczuwałam prawie non stop, a podobno skurcze Braxtona- Hicksa są nieregularne i nie powinny aż tak boleć. Gdy powiedziałam o tym mojej ginekolog to ona nie chciała ryzykować i wystawiła mi skierowanie do szpitala na obserwację, ponieważ ona nie mogła mi przepisać żadnych leków, gdyż dostała jakieś pismo, że te leki, którymi leczy się takie skurcze mogą być podawane tylko ambulatoryjnie…ja jednak bardzo nie chciałam iść do szpitala i wybrałam się jeszcze do innego lekarza, który po zrobieniu USG i zbadaniu stwierdził, że muszę brać większe dawki magnezu i nospę. Tak więc zaczęłam brać magnez 3x1 tabletka i czasami nospę (oczywiście cały czas leżałam w łóżku). Po tygodniu bóle minęły :slight_smile: i obyło się bez szpitala i stresu na patologii ciąży. Teraz im bliżej terminu porodu, tym częściej pojawiają mi się te skurcze, ale są one już normalne- nieregularne i związane z przygotowaniem do porodu.