Czy wasze małe pociechy przechodziły łagodnie czy źle skok rozwojowy ?
Mój syn ma 11 tygodni i nie jest za ciekawie , ciagłe płacze i noszenie na rękach i ta bezsilność na płacz maluszka
Powiem że ja w ogóle nie zauważyłam u swojego dziecka “skoku rozwojowego”. Pierwsze miesiące miał kolki więc płakał prawie cały czas, a w późniejszych miesiącach zazwyczaj pokrywało się to z zębami. Jeśli chodzi o bezsilność to doskonale Cię rozumiem, ale na szczęście ten okres dość szybko minie.
U nas w tym okresie był widoczny najmocniej i chyba najcięższy. Warto uzbroić się w cierpliwość. Staraj się wyciszać dziecko, stwarzać mu warunki podobne do warunków w brzuchu mamy. U nas sprawdzaly się szumy, szczególnie biały szum, dźwięk grzechotki, mocne otulenie w kocyk, tak by ręce przyległy do ciala, delikatne kołysanie, przykrycie oczek tak by odciąć bodźce. Częste drzemki i karmienia , aby nie dopuszczać do zbytniego przemęczenia i głodu, bo wtedy dziecko się nakręca, nie rozumie skąd te odczucia, nie chce ze stresu zasnąć, ani zjeść i jest coraz gorszy płacz. W takich kryzysowych sytuacjach to starałam się jak najszybciej u uśpić. Szum koc zaciemnione pomieszczenie, czasem też kontakt skóra do skóry bardzo pomagał. Jeśli jest problem z nakarmieniem, to poczekać aż dziecko się wyciszy i zdrzemnie, dopiero proponować jedzenie.
Właśnie zauważyłam że wycisza się wtedy gdy owinę go w kocyk, wtedy szybko zasypia
Moja mała od tygodnia to dziecko anioł. Przechodzi teraz etap poznawania wszystkiego, cieszy się na wszystko co się rusza, gaworzy już sobie. Ale jeszcze tydzień temu też mieliśmy z nią kiepsko. Ciągły płacz, w dzień nic nie spała, nic jej nie mogło uspokoić, nawet noszenie na rękach nie pomagało. Oliwka już ma 2 miesiące.
U nas na szczęście tez minęło wszystko go cieszy a najbardziej jak patrzy na okno
To fajnie, że już OK. Po tych trudniejszych momentach związanych ze skokami, dziecko faktycznie znacznya być bardziej rozumne, kontaktowe i zadowolone
Mój najbardziej jest zadowolony jak się kąpie
Mamusie odświeżam wątek aby zapytać Was czy widzicie wyraźnie te skoki ? Wierzycie w tą koncepcję rozwoju?
Przy pierwszym Synu widziałam skoki rozwojowe i mniej więcej się pokrywały z tyn co czytałam w necie. Chociaż czasem trwały tydzień a czasem 3 tygodnie.
Ja przy pierwszej córce też widziałam, w większości się pokrywały czasowo;).
Zależy który skok. Ten przed chodzeniem czy mogą to dramat. Inne raczej łagodnie.
Oj u mnie było widać te skoki. Był dzień w którym mały wstał i robił coś nowego co wcześniej nie umiał bądź odwrotnie coś co umiał nagle zapominał.
U mojej młodej dwa pierwsze się zgadzały z tabelami , a dalej to już różnie bywało;)
Ja to miałam wrażenie że jeden się kończy i drugi zaczyna :( dobrze że to już za nami, teraz czekamy na bunt dwulatka hahaha
U nas zawsze skorki według kalendarza. Nawet teraz :D 2-3 dni i przechodzi :) Trzeba mieć dużo cierpliwości, okazywać bliskość dziecku, aby czuło się bezpieczne i zaopiekowane :)
Umnie jedna córka przechodziła skoki rozwojowe tak, że nawet tego nie zauważałam..a druga już było gorzej. Więc wszystko zależy od dziecka