hmm.. ja przez chwile miałam wrażenie, ze wyszło mi sporo siwych włosów (ze stresu), ale koniec końców jest Ok. Podobno siwizna jest zakodowana w naszym dna
Pojedyncze siwe włosy zauważyłam u siebie w wieku 36 lat - teraz, prawie 2 lata później na szczęście ich ilość się nie zwiększyła, nadal nie musze farbować włosów i mogę się cieszyć ich naturalnym kolorem. Stres może przyspieszyć wychodzenie siwych włosów, ale duże znaczenie mają tutaj geny i indywidualne predyspozycje.
Zgadzam się :) Duże znaczenie ma genetyka i indywidualne predyspozycje:) Bo znam osoby wyluzowane ,które szybko miały siwe włosy ,a ja jestem osobą ,która wiecznie się wszystkim przejmuje i stresuję i jestem po 30 i puki co nie znalazłam siwego włosa :)
Ale to prawda ,że traumatyczne przeżycia i stres również sprawiają ,że włosy mogą siwieć .
No to ja i moj brat mamy wiecej siwych wlosow niz moja mama;) hehe moj maz to zawsze mowi ze moja mama farbee kladzie;) hahahaha bo nie wierzy w to;) ale fakt ze ma swpje naturalne wlosy a ja i brat to juz coraz wiecej srebrnych niestety;(
Genetyka ma duże znaczenie i przyznam , że jak zaczęłam zwracać uwagę to dużo młodych osób ma siwe włosy.. tzn tak między 30-40lat. Kiedyś podziwiałam włosy swojej nauczycielki, że mimo wieku ma takie ładne włosy aż nie pomalowała i zobaczyłam siwe odrosty :D
u mnie to zapisane w genach , mama w moim wieku miała 80% siwych ja narazie aż tyle nie mam ale z tygodnia na tydzień to co wypada to odrasta siwe wiec do 40 to będę gołąbkiem xD
trzeba się pocieszać , ważne ze włosy są bo jakby wypadły i nie odrastały to by był już problem xD
Niektóre dziewczyny mają takie piękne włosy, a może całe życie układają się byle jak ;) nie wspominając o wypadaniu he jednak wszystko dziedziczy się i u mnie np nawet zabiegi nie pomogły bo po krótkim czasie znowu wracały do normalnego stanu
Ja idąc do ślubu miałam 23lata już miałam pierwsze siwe włosy, ale były to bardziej takie niteczki. Potem jak miałam 25 lat to mi troszkę przybyło, ale dalej takie pojedyncze niteczki. Teraz mam prawie 30 lat i nie zauważyłam żeby ich było więcej, a nigdy nie farbowałam włosów i nadal nie farbuje. U mnie mama posiwiała ok 35 lat, taka trochę po 30.
ja mam 27 i na szczęście siwych jeszcze nie widzę
U mnie też siwe włosy się pojawiają, a to dopiero 33 lata. Ale na razie nie kombinuję, czasem jak zauważę to wyrwę i tyle:D
Nie wiem czy jest to genetyczne, mojej mamy Mama miała 80 lat i zero siwego włosa, a moja mama 40 lat i siwuski się pojawiają.
Ja chyba pierwszego siwego wyrwałam jak miałam 27. Na szczęście to tylko pojedyńcze włosy. A przynajmniej jak na razie nie widzę więcej. Myślę, że na włosy u mnie bardzo duży wpływ ma stres.
U mnie puki co siwych brak:) Mąż za to coraz więcej ich ma na głowie i śmiejemy się ,że jak teraz urodzi się 3 córka to już osiwieje całkiem :D
Na pewno stres się do tego przyczynia i pęd w jakim żyjemy niestety;/ nie ma czasem człowiek chwili by usiąść i się zastanowić.