Siadanie z pozycji leżącej

Pani ekspert, mam takie pytanie bo troche sie niepokoje… Moj synek 7go marca skonczyl 9 mcy, wydaje mi sie,ze jest normalnie rozwijajacym sie niemowleciem,ale… Sam nie siada, jak lezy to trzeba go podniesc, chyba,ze ma pod glowa poduszke to wtedy pokombinuje i usiadzie… Sam siedzi pewnie a jak siedzi to zaraz chce wstac, w lozeczku lapie za szczebelki i wstaje, na brzuchu buja sie i chodzi do tylu, ale zbytnio raczkowac nie chce, bardziej chce chodzic, skacze jak go sie bierze za raczki i przebiera nozkami… Wazy 10kg i ma ok.80cm dlugosci…martwie sie, bo moje poerwsze dziecko to juz na tym etapie latal po calej podlodze, chodzil sam przy meblach itd. Wiem,ze kazde dziecko jest inne wiec pytam czy tak moze byc czy powinnam sie wybrac do lekarza… Poza rozwojem ruchowym opisanym przeze mnie tp bardzo ladnie mnie wola “mama” a jak chce jesc to wola “mama am”, tate tez umie zawolac… Prosze o odpowiedz…

Zapomnialam dodac,ze on gdyby jeden dzien wczesniej sie urodzil to bylby wczesniakiem, mialam termin na 28go czerwca a urodzil sie 7go przez cc, bo nie mogl wyjsc naturalnie…

Carol pocieszę cię :slight_smile: moja starsza córka też nie chciała sama siadać. Posadzona siedziała ale sama nie siadała, ba! nawet nie próbowała. Usiadła pierwszy raz sama w wieku chyba 9 miesięcy a za kilka dni wstała i zaczęła chodzić trzymając się mebli. Mając roczek biegała już całkiem nieźle :slight_smile: aa i zapomniałam dodać, że raczkować też nie chciała
Są dzieci, które omijają pewne etapy w rozwoju albo zdobywają nowe umiejętności w innej kolejności niż rówieśnicy.

U nas też z siadaniem było słabo, a z siedzenie już lepiej. Lekarka stwierdziła, że problem leży w wiotkości dziecka - wzrost wysoki, waga piórkowa, przez co kręgosłup jakby nie wyrabiał, w sensie nie miał jak udźwignąć naszej panny “tyczki” :stuck_out_tongue: Poza tym jest kwestia jeszcze tego, że synek Ci usiądzie jak już będzie biegał, tak jak napisała Kussia. Nie zawsze dziecko przechodzi każdy etap rozwoju i nie zawsze robi to w takiej kolejności jak podają podręczniki. Tak było z moim bratem - długo nie siedział, a za to chodził.

No tylko wagi piorkowej nie ma :stuck_out_tongue: no,ale uspokoilyscie mnie troche… Bo wiecie jak denerwujace jest gadanie innych, maly w chodaku zasuwa a siadac nie chce :confused: no i tak jak mowie jak siedzi to wstaje…

Carol moja też była wyżarta na maminym cycuchu :smiley: i też się nad nią trzęsłam, bo to pierwsze dziecko i człowiek ma stresa ze wszystkim. A ona nie chciała siadać i już! Ale za to jak już się nauczyła chodzić… O laboga! :smiley:

Kusia, ale to moje drugie a ja i tak sie trzese :stuck_out_tongue: nawet nie wiem czy nie bardziej hehe no i juz zaczelam myslec czy nie jakies oslabione napiecie miesni czy co :confused: rozne rzsczy przychodza czlowiekowi do glowy jak w rodzinie ktos przychodzi i mi na sile dziecko na brzuch kladzie, jakbym ja tego nie robila… Albo mowia “a sebek to juz siedzial”… No i odpowiadam,ze kazde dziecko jest inne ale sama zaczelam sie martwic…

Carol moja zaczęła sama siadać dopiero jak się nauczyła raczkować. A wcześniej trzeba ją było posadzić. I też wstawała przy szczebelkach w łóżeczku, a jak zaczęła raczkować to nagle się i siadać nauczyła :slight_smile:

Moj raczkowac nie bedzie, trust me :slight_smile: on bedzie po prostu chodzil :wink: no zobaczymy, jak siedzi to wstaje za szczebelki to czemu nie moze siadac lapiac sie za szczebelki? :confused:

A to tak sie da? Moja sie przewrraca na brzuch i dopiero z takiej pozycji siada. I teaz miala nie raczkowac, taki kod genetyczny i co? I raczkuje. A podobno ciezszym dzieciom trudniej sie oderwac od ziemi :wink:

Ja też myślałam że mój nie będzie raczkował bo ciągnął się do wstawania i chodzenia na nóżkach. A jednak raczkuje, chociaż ostatnio chyba mu się to znudziło i podchodzi do wszystkiego i wstaje na nóżki i chce iść. Ma 8,5 msca i z pozycji leżącej na wznak też nie usiądzie sam, chyba że podam mu ręce to wtedy się podciągnie. Za to podczas raczkowania siada ładnie sam. Mi mama nie raz mówiła, że raczkowanie sobie pominęłam jak byłam mała i w wieku 10mscy zaczęłam od razu chodzić przy czym też sama nie siadałam, chyba że ktoś mnie posadził.

Moja mała pierw zaczęła wstawać przy łóżeczku , potem było chodzenie przy meblach ,potem siadanie i w końcu chodzenie .Może u ciebie będzie podobnie :slight_smile: A jeśli lekarz nic nie mówi to nie ma się czym martwić :slight_smile:

Silje, moj jak siedzi to sie czegos zlapie i wstaje, a jak go klade na brzuch to jest pozycja jak do raczkowania ale zaraz na bok :wink: albo wtedy usiadzie… Ale sam nie…

Kochana nic się nie martw, jak byłam na BM w środę to były dzieci, które miały 10 miesięcy i nie umiały wstać.Nauczy się wszystkiego.

Karolinko spokojnie dzieci rozwijają się w różnym tempie,sama widzę po moich córkach.Czasami łapałam się na tym,że jakoś podświadomie obie porównywałam.Mówiłam Julia w tym wieku ważyła tyle,umiała to i tamto…czemu Emi jeszcze tego nie robi.Jednak potem się sama karciłam za takie myślenie bo to są dwie różne istotki i nie muszą być takie same:)Julia robiła wszystko bardzo szybko wyprzedzała rówieśników we wszystkim,Emi znów robiła wszystko praktycznie książkowo:)O samodzielne siadanie też się martwiłam bo w wieku 7 miesięcy kiedy to Julia już sama siadała,Emi potrzebowała pomocy.Wystarczyło jej podać jeden palec by usiadła,ale sama robiła to tylko w pozycji półsiedzącej.Trochę czasu minęło i wszystkiego się nauczyła w 9 miesiącu raczkowała już w tempie błyskawicznym.Siadanie na prosto jest bardzo trudną umiejętnością jakby nie było,moje siadały w taki sposób,ze przewracały się na bok i pomagały sobie rączką:)

U nas kolejność była taka:pełzanie tylko tył i na boki Emi nie pełzała do przodu,siedzenie,wstawanie w łóżeczku i przy meblach,krok dostawny w łóżeczku i przy meblach,raczkowanie praktycznie razem z samodzielnym siadaniem samodzielne chodzenie i dopiero samodzielne wstawanie na nogi z rozkroku bez przytrzymywania się mebli.Musisz też pamiętać,ze Twój przystojniak jest dużym chłopczykiem i niemusi być tak zwinny jak np.moje drobinki waga i wzrost jednak tez ma znaczenie:)Na wszystko przyjdzie czas bądź spokojna:)

Karolina ja tez się martwiłam chyba na zapas, to normalne że my mamy jesteśmy troszkę przewrażliwione. Trzeba mu dac czas tym bardziej jak piszesz sam swietnie siedzi, co do raczkowania to nie wszystkie dzieci przechodzą ten etap w rozwoju niektóre go pomijają i zaczynają chodzić. U mnie starszy synek jak miał 8 miesięcy już sam siadał a Jaś jak się okazuje jest leniwym stworzonkiem i jak na razie siedzi ale jak się go posadzi, pełza do tyłu , z pozycji półleżącej potrafi usiąść . Więc nie martw się na zapas, choć dobrze że go obserwujesz, zawsze lepiej wcześniej reagować niż bagatelizować. Mam nadzieje że Pani ekspert wypowie się podobnie.

Dzieki dziewczyny :* dla kazdej z osobna… Staram sie ich nie porownywac ale wiecie jak inni to robia to samemu tez czasem tak przyjdzie… No i ma juz 9.5 mca… Za to dzis jak bylam w szkole u mojej mamy to jedna z ich kolezanek w szoku byla ze gabrys wola “mama am”, bo wszyscy obiad jedli :stuck_out_tongue: ona ma o miesiac mlodsza wnuczke i mowi,ze mala nic nie mowi a moj protesty zarzucal… No mam nadzieje,ze pani ekspert rozwieje moje watpliwosci…

Ehh dylematy i rozterki matek dwójki (i więcej) dzieci. Człowiek stara się żeby nie porównywać ale czasem się nie da. A w porównywaniach jedno z dzieci zawsze wypada gorzej :confused:

Carol jestem pewna, że Pani Ekspert rozwieje twoje obawy :slight_smile:

Carol i sama sobie odpowiedziałaś właściwie. twój zaczyna mówić, ale nie umie sam siadać, czyli prędzej łapie mowę. Moja zaś opornie podchodzi do gadania, ale biega trzymana za ręce. I to dosłownie biega :slight_smile:

Tak jak napisała Silje rozwija się intelktualnie szybciej niż ruchowo. Ale to nie znaczy że za chwilkę się będziesz z tego śmiała jak zaskoczy Cię i niespodziewanie się podniesie