Witajcie wszyscy
Czy któraś z obecnych tu mam bądź ciężaróweczek spotkała się na swojej drodze z salbutamolem + isoptin 80 ?
oliss87 może rozwiń trochę temat bo to temat zagadka
Dla mnie też brzmi to niezwykle zagadkowo…
Miałaś problem z oskrzelami? Kuzynka brała to właśnie na oskrzela.
Pierwsze słyszę o czymś takim…
Salbutamol oprócz zastosowania w astmie jest znanym lekiem tokolitycznym, czyli hamującym czynność skurczową macicy, stosowanym w zapobieganiu przedwczesnemu porodowi. Działa przez pobudzanie receptorów beta w mięśniach gładkich, co doprowadza do ich rozkurczenia a właśnie z takich mięśni zbudowana jest macica. Do działań niepożądanych tego leku należy przyspieszenie czynności pracy serca i żeby temu zapobiec lekarz zapisał Ci Isoptin (czyli werapamil). On ma wśród wskazań właśnie stosowanie w ciąży w przypadku zagrożenia porodem przedwczesnym w celu osłabienia sercowych działań niepożądanych związanych ze stosowaniem β-mimetyków.
Zagadka rozwiązana?
Mnie dopadła zapalenie oskrzeli w 2 trymestrze ciąży. Dostałam antybiotyk Duomox, co do innych specyfików byłam bardzo podejrzliwa i wolałam zrobić sobie kilka specyfików domowymi sposobami: syrop z cebuli, mleko z czosnkiem. Syropy i inne leki wspomagające z apteki są skuteczniejsze, ale czy zdrowe dla dziecka? No właśnie nikt nie jest w stanie tego zagwarantować.
tak wiedziałam że to mniej więcej tak działa, ma zniwelować skurcze macicy, tylko zastanawia mnie na ile to jest skuteczne tzn. nie ma ryzyka że mimo brania znowu zaczną się skurcze ?
przyznam że po 2 dniach stosowania skurczy mam niewiele, może 5 dziennie więc na pewno jest lepiej. Tylko ciekawe na ile to da radę ?
a ręce drżą jak u staruszki
Każdy dzień w brzuszku jest na wagę złota dla takiego niedonoszonego maleństwa i żadna aparatura nie zastąpi warunków w macicy. Także warto się pomęczyć. Nikt nie da Ci gwarancji, że zastosowane leki wyciszą skurcze na odpowiedni czas. Ważne by przetrzymać do bezpiecznego terminu, walczy się o każdy dzień. No i lepiej dla Ciebie że możesz być jeszcze w domu a nie siedzieć w szpitalu, słuchać niesłychanych opowieści ( bo tych zawsze na patologii ciąży pełno)i kolonizować się szpitalnymi bakteriami…
Tak niestety w szpitalu też już leżałam ze skurczami, dziwne że teraz puścił mnie do domu, mmoże dlatego że tym razem szyjka w lepszym stanie bezpieczny czas to jeszcze około 2 tyg
zobaczymy czy ten specyfik mi na tyle pomoże.
szkoda że na forum nie ma nikogo kto by to stosował
nie miałam ani nie słyszałam nigdy o tym
Czekoladko, bo i nie trzeba o takich rzeczach słyszeć,. Najlepiej jest przejść przez ciążę bez komplikacji. A jeżeli się takie pojawią to wówczas wkracza się z leczeniem. Także życzę tylko i wyłącznie fizjologii
P.S. Oliss nie wiem czy Ty już urodziłaś, ale tak z ciekawości do kiedy stosowałaś salbutamol?