Rysowanie

Zezowata zgadzam się. Moja chętnie łapię się za bazgranie, ale dość szybko traci zainteresowanie, a ja na siłę nie próbuję jej zmuszać, bo to bezsensu. Wiadomo, że jak będzie starsza to bardziej będzie ją to interesowało.

Moje maluchy jeszcze są za małe na malowanie, bo kredeczki poszłyby prosto do buzi i gryfelki byłyby pogryzione :slight_smile:

No u nas jakoś 1, 5 roku miała jak sobie " kolorowała" kolorowanki:)

To zależy od dziecka my najpierw wzięliśmy tablicę tę z rysikiem co się zmazuje widzieliśmy zainteresowanie to zakupiliśmy kredki dla maluszków 1 + i teraz córka nie wyobraża sobie dzień bez rysowania

Dziewczyny świetną zabawą dla maluszka jest tez malowanie farbkami,ale takim domowym sposobem… Mamy Kolorowankę np. Dużego motylka , bierzemy gąbkę do mycia naczyń, wycinamy z niej rożne ksztalty ( kwadrat,kółko,trojkat,prostokąt czy serduszko) na paletkę wylewamy rożne kolory farb i mamy domowe pieczątki. Malec swobodnie chwyta gąbkę w rączkę i samodzielnie macza w farbce, a następnie odbija na skrzydłach motyla pieczątki :slight_smile: mozna tez wziąć zwykła biała kartke i odbijać :slight_smile: Unikamy długiego pędzelka , który na poczatku jest niewygodny dla maleństwa, unikamy tez chlapania duza ilością farby bo gąbka super chłonie wiec nic nam nie kapie:) ćwiczymy tez mała motorykę :slight_smile: Myśle ze fajny pomysł na deszczowe dni:)

Ja mysle ze najlepsza zabawa dla dzieci jest malowanie scian hehehe :smiley:

Natka ściana tak, a u nas doszło jeszcze malowanie mebli, choć ostatnio jest ładne bazgranie na karteczkach.

Owszem jestem jak najbardziej za malowaniem.Godne polecenia są takie książki,które pokazują jak krok po kroku coś namalować
Ale nawiązując do autorki wątku to uważam,iż moja dziesięciomiesięczna córka za nic w świecie nie potrafi nic namalować.A tyle właśnie teraz ma i ledwo chwyci kredkę a gdzie malować…No chyba,ze chodzi o malowanie całymi rączkami -to coś by nabazgrała i zjadła przy okazji.
Starsza córka bardzo ładnie maluję-nawet ja tak nie potrafię .Spodobało jej się malowanie dopiero w przedszkolu.Maluje tak do tej pory.Tylko ćwicząc wyrabia się rękę i coraz lepiej maluje.

Moona dlatego ja stwierdzilam ze w mieszkaniu zrobie jedna sciane w farbie tablicowej…albo w pokoju malego :smiley: i niech maluje na zdrowie wtedy :smiley:

Angel moja Hania, też jeszcze nie potrafi malować, tylko bazgrać ale kredki codziennie trzyma w rączkach i próbuje.
Starsza, od małego to samo, kredki, farbki, mazaki, teraz bardzo ładnie maluje. Ale musi mieć odpowiednie kredki, takie żeby dobrze malowały, choć nigdy jej nie kupiłam tanich kredek, bo wiem, że ciężko nimi malować, nie mają ładnych kolorów.

Natka, o ścianie tablicowej myślałam, ale stwierdziłam, że lepiej niech maluje na kartkach, mam jeszcze po starszej córce tablicę to tam sobie też pomaże. A na kartkach kredkami to nauczy się kolorów, wyrobi rękę.
Starsza moja nie za bardzo chciała malować na tablicy u nas to kartki od drukarki szły w ruch, nieraz 500 sztuk nie starczało na tydzień.

Natka bardzo dobry pomysł na taką ścianę z tablicą do malowania, u mnie niestety nie ma na to miejsca a pewnie też bym taką zrobiła. Na malowanie u dzieci jeszcze przyjdzie pora, niektóre interesują farbki czy kredki inne wolą po prostu mazgrać gdzie popadnie aby napsocić:)

Moja kuzynka ma kawałek sciany w kuchni pomalowany farba tablicowa. Na gorze ona robi liste zakupow albo wazne wydarzenia a na dole corki moga sobie pisać i malować kiedy kuzynka gotuje. Super to wygląda i jeszcze lepiej się sprawdza;)
Moja 16miesięczna córka lubi sobie pobazgrac kredkami lo malowance albo kartkach. Chce jej kupic znikopis bo ostatnio fajnie sie bawila tym z Siostrzenica:)

Ewelina jak będziesz kupowała znikopis, to sprawdź żeby sznureczek od tej ‘‘kredki’’ był dość długi. My mamy znikopis Clementoni i ten sznureczek jest za krótki i źle się małej pisze, jak chce pisać i ciągnie za ‘‘kredkę’’ to cały znikopis jej się podnosi.

Ja widzialam ostatnio mazaki do wanny :slight_smile: tez wydaje mis ie ze to super pomysl :slight_smile: dziecko moze siedziec w kapieli i sobie rysowac :slight_smile:

Moona dzieki za podpowiedz:) Chce kupic ten sam co ma siostrzenica bo ma dość dlugi sznureczek i dodatkowo pieczatki o roznych ksztaltach;) nie wiem jaka to firma.

Natka, tak tylko żeby te mazanie nie zostało później na wannie :slight_smile:
Ewelina pieczątki też mamy do tego znikopisu ale mała nie umie jeszcze nimi się posługiwać.

Moona nie nie ladnie schodza :slight_smile:

Też mamy te kazali do wanny, kupione w Pepco i bardzo ładnie schodzą. A te sznureczki Clementoni we wszystkich robi krótkie, bo mam 2 różne i tak samo ciężko się pisze.

oj tak teraz małe dzieci a już telefony w ręku trzymają 

Taak. Jest to straszne. Będą w ciąży zawsze sobie powtarzałam, że nie bedę dzieci uczyła telefonów. A wyszło jak wyszło. Podczas choroby często bajka na telefonie jest zbawienna. Zainteresuje przy antybiotyku czy inhalacji. I chyba takie mamy czasy, że prędzej czy później ten telefon będzie w życiu dziecka. Wiadomo wszystko z umiarem i nasza w tym rola, by sprawić, by był wykorzystywany w odpowiedni sposób i odpowiedniej ilości