hiihi, ja chciałam na początku w pierwszej ciąży puszczać klasyczną,a le potem poczułam, ze przecież mogę puszczać tę którą najbardziej ja lubię. Wtedy czułam się wspaniale, podrygiwałam, uśmiechałam się, tańczyłam.:)))))))) To dodawało mi energii, małej chyba też!
A ja duzo sluchalam zespolu Hurts, Roxette, Michaela Jacksona i powiem, ze jak mu cokolwiek teraz puszcze z ww. to dobrze mu sie usypia a nie mam radia, puszczam muzykę z telefonu
ja uczylam wiekszosc czasu jak bylam w ciazy i tuz po pierwszej ciąży tez, starszy synek jak slyszy, ze ktoś mowi po angielsku to mówi: “tak jak mamusia”
on lubi mowic po angielsku i oglądać ze mna filmy rowniez po angielsku
ostatnio nauczyl sie kolory nazywac
a wszystko dlatego, ze w ciąży staralam sie duzo mowic w tym języku i do niego rowniez
a jak wychodzilam na dwor na spacer zakladalam sobie sluchawki i sluchalam mojej ulubionej muzyki… Probowalam muzyki klasycznej ale ja nie moge jej znieść wiec stwierdzilam, ze siebie dręczyć nie będę
lubilam jeszcze oldfield’a
My bardzo często słuchamy radia i tak też było w ciąży. Amelka uspokaja się przy muzyce, a także radio nie przeszkadza jej w spaniu. Jeżeli chodzi o kołysanki, to też śpiewałam jej jak jeszcze była w brzuszku i też je uwielbia, ale to pewnie dlatego, że po prostu słyszy mój głos, który towarzyszył jej przez całe 9 miesięcy.
Z tego co wiem podobno to prawda z ta muzyką w ciąży, że później dziecko rozpoznaje melodie. Tak było w przypadku mojej siostry, że mała rozpoznawała dźwięki i się przy nich uspokajała. Jeżeli chodzi o to jaką muzykę puszczać, to wydaje mi się, że taką przy której mama będzie zrelaksowana, ponieważ, to jak my reagujemy na muzykę wpływa bezpośrednio na maluszka w brzuszku.
tak ja puszczam muzyczkę mojemu maluszkowi relaksacyjną, kołysanki dla dzieci, klasyczną, a także moje ulubione radiowe przeboje
W ciąży słuchałam moich ulubionych utworów, a jest ich całe mnóstwo. Bardzo często grała muzyka podczas podróży samochodem, czy włączałam muzykę relaksując się na łóżku. Po porodzie czasem zdarza się, że włączę radio, jednak wydaje mi się, że bardzo rozdrażnia to małą, bo jak tylko włączę radio, zaczyna się denerwować
Na siłę nigdy nic się nie da. Kiedy mam ochotę na muzykę, to słucham takiej, aby polepszyć sobie nastrój. Lubię klasykę - od czasu do czasu coś włączę i podśpiewuję pod nosem, ballady popowe, ale najczęściej jest to muzyka radiowa oraz muzyka tatusia, który “katuje mnie” swoimi rytmami - da się wytrzymać. Jedyne co sobie narzuciłam - czego też się trzymam od jakiegoś czasu - to czytanie maluszkowi na głos bajek Brzechwy (wspomnienie mojego dzieciństwa), a także baśni. Sprawia mi to radość i mam nadzieję, że mojemu maleństwu również, bo po zakończeniu rozpoczyna się brykanie w brzuszku .
ja już wiem że w moim brzuchu mieszka mały fan Dżemu
zdecydowanie się ożywia słysząc dźwięki gitary, nawet jego pierwszy podskok w brzuchu zaskoczył mnie podczas przysłuchiwania się ulicznemu grajkowi
Podobnie reaguje na Gun’s n Roses .
Ja lubię słuchać muzyki klasycznej ale nie zauważyłam jakiegoś szczególnego poruszenia w brzuszku gdy z głośników płynie Strauss zdecydowanie woli Rocka
Według naukowców najlepiej jest słuchać właśnie muzykę klasyczną bo najkorzystniej wpływa na rozwój układu nerwowego u płodu. My słuchaliśmy tej muzyki, która nam towarzyszy na co dzień czyli Anathema, Marillion, Porcupine
Tree i inne. Natomiast teraz mama mnie strofuje, że nie puszczam małemu Mozarta, całe dnie leci klasyka dziecięcych piosenek.
ja to uwazam, ze oczywiscie moze lepiej jest sluchac Mozarta czy bethovena, ale qrcze jak my tego nie lubimy to jak to moze byc dobre dla naszego dziecka? Basia, chyba lubimy podobna muzyke chociaz moj synek to ostatnio lubi najbardziej Roxette i Hurts - ten ostatni zespol gra taka spokojna muzyke dosc, ale rockowa oczywiscie
sluchalam tego w ciazy rowniez i teraz tez to lubia, a starszy synek ze mna tanczy przy tym.
Carol86 u mnie na tapecie obecnie GnR Patience z gitarą i gwizdaniem, taki relaks przed snem dla mnie i malucha ale skoro powiadasz Hurts to też spróbujemy
a Roxette też chętnie
pozdrawiam
Ja dużo słuchałam muzyki, była i muzyka relaksacyjna i poważna i muzyka dla dzieci Mozart lub Bach I DO TERAZ WŁĄCZAM MŁODEMU I WIDZĘ że troszkę się wycisza przy tej muzyce.
Ja kochana puszczam kołysanki instrumentalne, mały w brzuszku chyba je bardzo uwielbia bo zaczyta odrazu pływać
Nie skupiałam się na jakieś muzyce poważnej typu Chopin czy Mozart… a raczej na ogólnych spokojnych melodiach Słuchałam miłe dla ucha kolędy ,bo Mała urodziła się w styczniu. Puszczałam jej też melodyjki z karuzelki już jak była w brzuszku i przyznam ,że jak jej puszczam gdy jest w łóżeczku marudna to się uspokaja i interesuje
Czasem też zasypia. W domu też mam płytę z kołyskami dla kobiet w ciąży właśnie z muzyką poważną ,ale mało jej słuchałam. Uważam ,że lepiej jest słuchać tego co się lubi ,bo nastrój nam się poprawia (a wtedy także dzidziusiowi) niż specjalnie słuchać muzyki poważnej ,której możemy nie lubić
Najlepiej słuchać razem z dzieckiem muzyki takiej jaka nam się podoba, wtedy się odprężamy i dziecko też czuje się dobrze. Nie ma sensu zmuszać się do muzyki klasycznej.
Oj ja do tej pory glosno muzyke puszczam jak np. Zmywam i mam malego na krzeselku a drugi biega i tanczy ;)dzieki temu widze,ze lubia muzyke i zadna powazna, powaznie to sie w grobie lezy,ze tak powiem
ja to lubie zywa muzyke gdzie moge tylkiem pokrecic, nawet z duzym brzuszkiem tak bylo i nawet jak lezalam bo musialam to sie troche pokrecilam, pospiewalam i mam syna aniola :))
Moja do tej pory słuchała ze mną hip-hopu i rapu, ale to troszkę za ciężkie dla niej jeszcze, więc przerzuciłyśmy się na Smerfne Hity Jak tylko mała usłyszy to od razu się cieszy.
A ja uderzałam w żołnierską nutę i puszczałam KATIUSZĘ
wiecie co ja byłam zdziwona kiedy mój miesieczny synek zareagował wielką radością na piosenke “ona tańczy dla mnie” może dlatego, że na każdej imprezie to leciało i ja jakos sie tego nasłuchałam w ciązy. A teraz jak zaczyna marudzic kanał disco polo pomaga (mimo, że ja nie słuchałam w ciązy disco polo tylko czasem jak sie wygłupialiśmy z mężem to puszczalismy) A córa uwielbia i tany tany do disco polo. Podziele sie z Wami drogie mamuśki nowym gadżetem, osobiście jednak uważam, że wystarczy po prostu puścic muzyke a nie trzeba specjalnych słuchawek no ale wymysł producentów, może to w sumie jest rozwiązanie idziemy spać i puszczamy kojącą muzyczke maluszkowi w brzuszku. gadżet wygląda jak na zdjęciu.
Pewnie, że puszczam swojemu maleństwu muzykę, najbardziej lubi Mozarta. Muzyka zwłaszcza klasyczna bardzo dobrze wpływa na rozwój mózgu u dziecka, a i ja przy takiej muzyce czuje zrelaksowana
Ja śpiewałam synkowi, i również słuchałam różnej muzyki, a często slychalsm relaksacyjną Mozart baby i do dzisiaj jak mu ja puszcze to jest taki spokojny:-P