Dziewczyny, czy wiecie z czego wynika przesunięcie w rozszerzaniu diety u dzieci karmionych naturalnie i mm? Nie daje mi to spokoju. U dzieci na mm gluten wprowadzamy w 6. mcu, a tych na piersi możemy już w 5.mcu. Przecier warzywny, owocowy lub soki u mm wprowadzamy od 5.mca, u kn od siódmego i od razu z mięsem ;). O co w tym chodzi?
mraczek… no, nie do końca tak jest dziewczyny, nie piszcie niesprawdzonych informacji, bo wprowadzacie w błąd.
GLUTEN NIE PRZENIKA DO MLEKA MATKI, więc dziecko w żaden sposób go z mleka nie przyswaja (szczególny wypadek, kiedy mama sama ma celiakię, ale naprawdę wyjątkowa sytuacja i niezwykle rzadka).
Angie, u dzieci piersiowych można wprowadzać gluten szybciej, ponieważ mleko mamy ma właściwości ochronne - osłania jelita dziecka, dzięki czemu przyswojenie glutenu jest dla niego bardziej łagodne. dlatego właśnie gluten można wprowadzać od 17-18 tygodnia - ponadto wykryto, że w tym czasie jest swoiste “okienko”, dziecko, jeśli dostaje w tym czasie potencjalne alergeny, łatwiej sobie z nimi radzi i rzadko pojawiają się reakcje/odczyny.
dzieciom jedzącym mleko modyfikowane daje się trochę więcej czasu, żeby ich jelita dojrzały do gotowości przyjęcia glutenu. najlepiej robić ekspozycję na gluten pod osłoną mleka mamy, no ale wiadomo, że nie zawsze jest to możliwe. często kobiety przestają karmić w okolicy 6 mies. (powrót do pracy) - to też jeden z powodów, dla których zaleca się u piersiowców szybsze wprowadzenie glutenu.
A wiecie, że ja się nad tym nigdy nie zastanawiałam? Może faktycznie ma to związek z unikalnymi składnikami jakie zawiera mleko matki, a nie są one możliwe do idealnego odtworzenia w mm. Moje dziecko w połowie 4 miesiąca zaczęło być dokarmiane na noc i mniej więcej w tym samym momencie zaczęłam podawać warzywa, obiady jednoskładnikowe, potem dwu, itd. Ale jak patrzałam w schematy to już w 10, 11 miesiącu dzieci jedzą to samo, nie ważne jak karmione były wcześniej.
W pełni się zgadzam z Aleksandrą_87
Jeszcze jedną rzecz dodam.
Tak jak Aleksandra pisała, gluten nie przenika do pokarmu, jednak jak wiadomo inne pokarmy owszem, dlatego też dzieci na piersi są zawsze o 1 miesiąc wcześniej gotowe jeść dany produkt, niż dzieci na mieszankach sztucznych.
Oczywiście nie piszę tego po to, żeby wprowadzać im jedzenie stałe wcześniej, tylko informacyjnie, że organizm tych dzieci jest do tego gotowy wcześniej.
Żaden jednak pokarm nie zastąpi im mleczka mamusi, dlatego nie wprowadzamy nic nowego do okresu ok 6 miesięcy.
ojej ale fajny wątek! szczerze mam ten sam dylemat i nie wiem na co mam patrzeć… moim zdaniem w firmach, które produkują soczki, deserki, obiadki pracują ekspreci, którzy wiedzą od kiedy co podawać dziecku… ale czasami mam wątpliwości, np. tak szybko można podawać dziecku śliwkę? mówię o soczkach albo deserkach, bądź truskawkę… gdzie na forach lekarze wypowiadają się na takie tematy i to zupełnie odbiega od tych terminów podawanych na etykietach
Mysza, bo schematy są orientacyjne. Jedno dziecko zje truskawkę w 8 miesiącu i będzie ok, a inne zareaguje wysypką. W schematach podawane są bezpieczne okresy kiedy można podać dany produkt. Np. moja córka kiwi jadła już mając 7 miesięcy i nie wystąpiła żadna niepożądana reakcja, mając 8 miesięcy jadła świeże truskawki. Ogólnie to ona już o 6 miesiąca życia je owoce świeże, nie gotowane, nie pasteryzowane w słoiczkach, tylko kupione w warzywniaku, obrane ze skórki i albo blenderowane albo do łapki. A są dzieci w tym samym wieku, które mają problemy z brzuszkiem po owocach surowych.
Jeśli chodzi o o gluten to na pewno rację ma Aleksandra_87 cala reszta moje drogie wygląda tak że my mamy chęci podania dziecku jak najwcześniej czegoś do jedzenia. Jeśli chodzi o podawania nowych pokarmów pamiętajcie zawsze najpierw wprowadzamy warzywa nie kaszki, nie owoce jest najczęstszy błąd bo dziecko nie chce jeść zupki to dam mu owoc. owoce są słodkie co powoduje że dzieci później nie jedzą warzyw bo ich smak jest bardziej mdły. Schematy mówią nam co mamy podawać w dam miesiącu. i nie jest tak że dzieciom karmionym piersią można podać coś więcej i w szybszym tempie niż tym karmionym mlekiem modyfikowanym, ponieważ dzieciom karmionym piersią dietę rozszerzamy później a zasada rozszerzania diety jest jednakowa dla wszystkich. Podajemy jeden rodzaj pokarmu przez kilka dni, zaczynając od pojedynczych warzyw.