Różna ilość pokarm z piersi

Zastój to najczęściej zbyt długa przerwa między karmieniami, która skutkuje zapchaniem kanalikow. Na piersiach powstają guzki, piersi są obrzmiale, gorące i twarde jak kamień, a do tego wpływ mleka jest ograniczony. Nie mylić z nawałem.

Aisa 300 ml to super wynik. Kurcze chyba nigdy tyle miś ściągęłam na raz.
Zastój jest to zatkanie kanalików mlecznych. Pod palcami na piersi będziesz wtedy odczuwała takie zgrubienia,piesi są nabrzmiałe, może pojawić się ból i przy dotyku i na pocz ataku karmienia, może pojawić się też podwyższona temperatura, mleko nie wypływa tak fajnie. Mogą się pojawić gdy pierś nie jest dostatecznie opróżniana, kiedy przerwa pomiędzy karmieniami jest za długa, kiedy np pierś uciska fiszbinami stanika, kiedy nieprawidłowo przystawiasz dziecko do piersi. To takie główne powody zastoju.
Żeby się pozbyć zastoju trzeba przystawiać dziecko jak najczęściej do chorej piersi, możesz przed karmieniem bądź odciaganiem ogrzać pierś albo ciepłym prysznicem albo termofor em albo przyłożyć ciepła pieluszkę, wtedy mleko będzie łatwiej leciało a i ból będzie mniejszy, w czasie ciepłego prysznica masować zgrubienia, możesz też potłuc schłodzone ale nie zamrożone liście kapusty, bądź po ściąć widelcem i włożyć do stanika i tak chodzić,pomaga też zmiana pozycji na pozycję spod pachy. Dobrze jest jeszcze karmić w takiej pozycji żeby broda dziecka była przy Zatorze i wtedy w czasie jedzenia dziecko masuje broda zatkany kanalik.

Na szczęście póki co noe miałam zastoju a słyszałam ze to bardzo bolesna sprawa :confused:

Marta ja miałam zastój, który błyskawicznie przerodził mi się w zapalenie piersi. Myślałam, że umrę z bólu. A ominęłam tylko jedno przystawienie do piersi, bo akurat byłam odwiedzić babcię w szpitalu. Temperatura 39.9 i od razu wylądowałam na pogotowiu.
Nie pamiętam czy dostałam wtedy jakiś antybiotyk, ale chyba tak. Dwa dni wyjęte z życiorysu bo nie byłam w stanie wstać z łóżka. Całe szczęście moja mama mogła mi wtedy pomóc, bo nawet dziecko wyjąć z łóżeczka graniczyło z cudem. Pierś miałam w kolorze pięknego fioletu… Pomagały tak jak Kasia wspomniała okłady. Ciepłe okłady przed karmieniem, uwalnia się wtedy mleko z kanalików. Natomiast od razy po karmieniu okłady zimne. I tak przy każdym karmieniu. Jest to trochę czasochłonne, ale przynosi niezastąpioną ulgę także podczas nawału. Należy też przystawiać dziecko, także do tej “chorej” piersi. Problem w tym, że mojego małego w czasie zapalenia, właśnie ta pierś odrzucała i bardzo niechętnie z niej pił, a odciąganie laktatorem sprawiało mi wtedy ogromny ból.

Ulka mi mama opowiadała ze ona miala zapalenie piersi i właśnie mowila ze nie do życia była ze tata mnie przynosił i przystawiał do karmienia a ból nieziemski. To zapalenie może zrobić się obojętnie kiedy w czasie kp? Czy na początku kp czy to bez znaczenia i do końca kp?

Z tego co ja kojarzę, to zapalenie może się pojawić na każdym etapie. Chociaż najczęściej występuję na początku, bo nie bardzo jeszcze wiemy jak unormować karmienie, dziecko też jeszcze się uczy chwytać poprawnie pierś itd. Spotkałam się kiedyś z wypowiedziami kobiet, które przechodziły zapalenie piersi kilkakrotnie podczas kp :confused:

Kasia.S może i super wynik ale za to jakie problemy jak maluch ma spadek apetytu… mam co chwile problemy tzn zastój czy coś mam hiperlaktacje w jednej piersi… nie zawsze się uda tyle czasem to 180 a czasem więcej zależy ostatnio różnie raz 90 raz 150… w sunie nie wiem od czego to zależy ale laktator muszę zmienić bo canpol chyba coś źle już działa… co do zastojów u mnie wygląda to tak że pierś jest pełna nie chce nic lecieć i generalnie boli trochę niby tzn trudno to opisać ale nie komfortowe uczucie jest a pod palcami grudy takie… ogólnie co chwile walczę z tym bo młody zamawia więcej niż może zjeść…

Tak myślałam ze pewnie na każdym etapie kp. Staram się dbać o piersi żeby nie były przepełnione żeby nie przewiac jak nara od jest Ok i mam nadzieje ze tak zostanie. Współczuje Wam dziewczyny ze musicie przechodzić tak bolesne doświadczenie :confused:

Mogę polecić z całego serca laktator lansinoh podwójny. Na początku miałam Avent, później babyono, ale lansinoh najwięcej ściąga, bo 3 L na dobę więc jestem zadowolona.

Marta nie tylko na początku karmienia piersią. Chociaż na początku o zastój łatwiej ponieważ dziecko jeszcze nie łapie dokładnie piersi, nie je regularnie, przerwy pomiędzy karmieniami są bardzo różne raz krótsze raz dłuższe, laktacja nie jest unormowana. Ale nie jest powiedziane, że zastój nie może nas “złapać” na końcu mlecznej wędrówki, kiedy chcemy dziecko odstawić od piersi.

Kasia niektórzy mają tak jak ja nie unormowaną laktacje… tzn tzw hiperlaktacje to przypomina często nawał choć nim nie jest i stąd też prosto o zastoje mój glodomor ma 5 miesięcy laktacja powinna się już dawno unormowac a niestety tak się nie stało. Byłam z tym u specjalistów i nic na to nie mogą poradzić tylko można sobie ulżyć ściągając ale co z tego jak zacznę ściągać nadmiar mleka to będzie jeszcze gorzej więc z tym trzeba żyć :slight_smile: i tak przykładać dziecko aby jadło z jednej do ulgi a tej bardziej naładowanej by oproznilo choćby po połowy. Mój syn pomimo że kocha jeść mleko ma problem by wypić wszystko z jednej piersi a przecież w obu mleko jest.

Aisa a byłaś u doradcy laktacyjnego? Kurcze bo Twoja hiperlaktacja jest na pewno dla Ciebie uciążliwa właśnie przez możliwość częstych zastojów. Bo rozumiem że odciągasz mleko tylko do uczucia ulgi prawda? Lepiej częściej a do uczucia ulgi niż więcej i rzadziej. Może dawaj małemu ssać z jednej piersi a z drugiej odciągaj laktatorem do właśnie uczucia ulgi i tak na zmianę co karmienie. Może wtedy laktacja się unormuje? Po karmieniu możesz robić zimne okłady wtedy produkcja mleka będzie wolniejsza.
Możesz pić herbatę z szałwii bądź z mięty ale z tym uważaj żebyś nie zaszalała w drugą stronę i żeby mleka nie było za mało.
A badałaś sobie tarczycę bo czasami hiperlaktacja jest powiązana z nieprawidłową pracą tarczycy.

Kasiu byłam i nic to powiedzieli żebym siebie ściągałam i tyle nic nie poradzą . Co do badań robiłam tzn kiedyś miałam już zawirowania w tsh ale to się pojawia raz na jakiś czas i znika raz za mało raz ok raz za dużo ale najczęściej w normie jest i tak domyślam się ze mam genetycznie z tarczyca problemy bo cała linia kobiet w mojej rodzinie miała i ma więc i mnie nie ominie ale jak na razie nic się nie dzieje jak to mówią wyniki mam w normie jak na razie a to że kilka razy wyniki były zle to już nie ważne. W każdym razie odciągam do uczucia ulgi a właściwie niekoniecznie za pomocą laktatora to zależy jak bardzo jest naladowana pierś mlekiem. Już się z tym pogodziłam mój syn chyba też. Przestał już się krztusic mlekiem… wczesnej jak lecialo tak szybko dużo mleka że nie nadazal i krztusil mi się a teraz już przyzwyczaił się do tego tsunami mleka. Za to aż się boję co to będzie jak będzie jadł mniej mleka. Mięta nie pomaga a co do szałwii nie mogę :slight_smile:

Aisa pierwszy raz się spotykam z takim problemem. Ja mam mleka na styk. Chciałam ściągać i robić dla syna (starszy brat cycoholiczki) kaszę na swoim mleku, ale jak ściągnę to nie będę miała mleka dla małej :frowning:

Agn_kaw u mnie to się nie sprawdziło. Jestem praworęczna a moja niunia woli lewą pierś, z prawej karmimy się krótko z przerwami

Mi troszeczkę by się przydało tego nawalu ;))) ja mleczka mam na styk - od karmienia do.karmienia - czasem mam wrażenie że nawet nie gdyż mała czasem bardzo często pije .
Ano jedni cierpią na nawał drugim brakuje…Tak to już jest.
Jeśli będziesz piła szałwie to delikatnie - byś nie przesadziła z ilością i czasami nie zasuszyla pokarmu bo o to nie trudno

Nie mogę szałwii pić… co do karmienia częstego to niekoniecznie z braków mleka tylko jest gorąco więc dzieciom też chcę się pić a pierś też daje wode stąd częściej chce pić. Mój ma podobnie przez upały a piersi pełne mleka dalej… byłam u certyfikatowanego doradcy ino nic nie poradził :slight_smile:

Aisa nie wiem dokładnie co to za lek ale wiem, że moja daleka kuzynka na zahamowanie laktacji dostawała po prostu leki…
Jakiś wziewny lek, nie mam pojęcia co to było ale CDL na bank by wiedziała, szkoda że nie wspomniała Ci nic na ten temat, bo się umeczysz niemiłosiernie, super rzeka mleka ale też bez przesady :confused: Może poszukaj innego doradcy ? Też jestem zdania, że nie powinna Cię zostawic samej sobie…

Wiesz teraz jest coraz lepiej już wiem co działa i wiem kiedy trzeba działac aby nie dopuścić do końca aby powstał czy zastój czy zapalenie. Choć nie powiem co jakiś czas czuje ze zaraz będzie źle ale już umiem poradzić sobie. Podejrzewam że jak zobaczyła listę substancji na które jestem uczulona to nie wspomniała o tym a dwa pamiętajmy że każdy lek ma jakieś uboczne skutki a ja przy okazji walczę z zakrzepica i często przy danych lekach nie można brać innych. Szczerze to laktacje mam taką jakbym miała bliźniaki mieć a nie jednego synka. Mój syn jest wielkim glodomorem a i tak nie potrafi zjeść wszystkiego z jednej piersi nawet jakby był jeszcze taki drugi byłoby lżej bo jakoś by to ściągali a tak to jeden maluch nie umie sobie poradzić. Pomimo tego że muszę uważać i pilnować to chce kp jak najdłużej. Ten widok jak maluszek wcina to coś wspaniałego.

Może dobrze byłoby wspomóc laktację jakimś dobrym i sprawdzonym suplementem diety?Moja koleżanka miała podobny problem i w wyrównaniu ilości pokarmu w piersiach pomogło jej Piulatte Plus od Humany. To bardzo dobry i bezpieczny suplement. Sama o nim poczytaj!