Rodzina patchworkowa - jak to u Was wygląda, jak sobie radzicie?

Jestem "macochą" od 4 lat, ale samo słowo bardzo mnie denerwuje, bo ma według mnie negatywny wydźwięk. Przybrana córka mówi do mnie po imieniu, czasem mamo :) Relacje ze stroną przeciwną wyglądają różnie.. Była partnerka mojego męża ma różne naloty.

A jak to wygląda u Was? Jesteście dobrymi macochami?  Drugimi mamami? :)

 

Pamiętajcie, że jesteście wspaniałe :)