Rehabilitacja niemowlaka

Mamuśki nie wiem co robić, potrzebuję opinii. Chodzę z Małą na rehabilitację, dosyć zabawna sytuacja, bo ostatnio byłam u neurologa, który stwierdził, że jest wszystko ok. Na rehabilitację zaczęłam chodzić w 2 miesiącu, ponieważ Córcia wyginala się w literkę C i bez badania neurologicznego dostałam skierowanie od pediatry na ćwiczenia. Byłam 3 razy, później 2 miesiące przerwy, bo niby było ok. Następnie trafiłam do innej rehabilitanki i jak na złość przy pierwszej wizycie wygiela się mimo, że tak nie robi, jednorazowy incydent, ale rehabilitanka Ja ćwiczy chodzę raz na 2 tyg i ostatnio kiedy byłam jak Mała skończyła 6 miesięcy, usłyszałam że powinna już sama siedziec i Ona może Ja w 40 min nauczyć. Córcia leży na brzuszku sama się na niego przekreca, dupcie już podnosi, ale w rączkach ma troszkę mało siły żeby pójść do przodu. Jednak nie znosi ćwiczeń na brzuszku i zaczyna bardzo płakać a Ja dostaje oper, że za mało na brzuszku leży, bo powinna już sama siedzieć jak ma 6 miesięcy

Po pierwsze Twoja córeczka nic NIE MUSI.
Każde dziecko rozwija się w swoim własnym tempie i nie daj się tego jakoś przyspieszyć albo opóźnić - może zacząć siedzieć jak ma 5 miesięcy albo 8… także spokojnie.
Nikt nie musi się rozwijać tak jak piszą w podręcznikach - każdy jest inny, ma swoje mocne i słabsze strony i swoje własne tempo - i należy o tym pamiętać! :slight_smile:

Co do leżenia na brzuszku … generalnie maluszek powinien lezec na nim dość często żeby ćwiczyć swoje mieśnie.
Ja bym właśnie skupiła się na tym fakcie … i to bym ćwiczyła.
Na pewno bym nie przyspieszała dziecka 40 minutowa nauka siedzenia…

Twoja córeczka ma jeszcze czas na samodzielne siadanie. Będzie czuła się na siłach to sama siądzie bez niczyjej pomocy. Rehabilitantka powinna o tym wiedzieć a nie proponowac Ci , że nauczy Twoje dziecko siadać w 40 minut. Nawet się na to nie zgadzaj.

Co do leżenia na brzuszku to jak najwięcej musi leżeć aby dobrze wyćwiczyć wszystkie mięśnie rąk , karku, szyi itp które są potrzebne do siadania raczkowania.

Ona w domu leży na brzuszku cały czas się przekreca, ale nie lubi ćwiczeń na brzuszku zaczyna płakać wręcz się zanosi, po szczepieniach nawet tak nie płacze.
Z tym siadaniem, też tak myślę i powiem, że nie chce takiej nauki.

Też uważam, że nie ma sensu taka nauka na siłę. Mam wątpliwości co do kompetencji tej rehabilitantki, skoro uważa, że taka czynosc jak siadanie musi ja nauczyc. Gdy jej ciało będzie na to gotowe, to usiądzie. Odpowiednie ćwiczenia mogą wzmocnić mięśnie, ale efekt nie pojawi się po 40 minutach… Chyba zapomniała, że dziecko to nie robot czy piesek, którego można wytrenowac. Tak samo to, że się jednorazowo wygiela nie jest powodem do diagnozy, bo kompetentny rehabilitant dotykając mięśni i wykonujac pewne cwiczenia poczuje, że nie są zbyt wiotkie lub nadmiernie napięte. Ja bym polecala skonsultować z inną osobą, zeby czasem nie narobiła więcej szkody niż pożytku z takim podejściem.

Również mam mieszane uczucia. Ja rozumiem jakby miała 9 miesięcy ale nie 6 i pół. Wina słabszych rączek myślę też tkwi w tym, iż łóżeczko zna z opowieści. Nie leży nie śpi w nim wręcz omija szerokim łukiem broń Boże Ja położyć do łóżeczka, płacz, płacz i płacz. Śpi ze mną od początku, myślę że chwytanie za szczebelki swoje by zrobiło, niestety nie ma takiej opcji. Neurolog stwierdził że rozwija się prawidłowo nie ma zastrzeżeń a co do rączek wystarczy więcej na brzuszku klasc.

Szlag mnie trafia jak słyszę,że dziecko coś musi!!! Oczywiście ćwiczenia stymulujące zawsze pomogą ale nic na siłę. Może spróbuj mała kłaść na brzuszku przed lustrem i ja zabawiać albo kładzie się naprzeciwko maluszka. Z tym się zgodzę,że takie maluchy powinny dużo leżeć ale można często a krótko kłaść na brzuchu a na śniadanie czy raczkowanie przyjdzie jeszcze czas. Swoją drogą może warto iść do rehabilitacja,który pokaże jak ćwiczyć z dzieckiem w domu regularnie?

Sek w tym, że ona leży na brzuszku, coraz więcej i nie muszę jej zachęcać sama się przekreca i próbuje raczkowac, ale nie umie się na rączkach utrzymać. I ćwiczę z nią w domu i jest ok tylko daje jej więcej odpoczywać, z nóżkami ma ok a właśnie tych ćwiczeń nie lubi jak leży na brzuszku nóżki zgina jej w kolanach i stopy w poziomie wtedy zaczyna się płacz, i już tak do końca, ćwiczy z nią siadanie za rączki Mała się podciąga troszkę pomocy potrzebuje przy końcu i tu powiedziała, że powinna już sama siadać bo ma 6 miesięcy, neurolog że jest ok i zastanawiam się czy nie zrezygnować z ćwiczeń.

Moja corka nie siedziala jeszcze gdy miala 6mcy. Zaczela po skończeniu 7mca. To indywidualna sprawa każdego dziecka. Moim zdaniem nie wolno dziecka do tego zmuszać i sadzac na sile… Troche dziwne podejście rehabilitantki. Skoro neurolog twierdzi ze wszystko jest ok, to ja bym nie sluchala rehabilitantki i nie pozwolila na te ćwiczenia. Kladz na brzuszku często ale na krocej, zeby corka się nie denerwowala, chodź jak mowisz ze sama sie przewraca to nie widze żadnego problemu. Rozwija się w swoim tempie i tak powinno byc:)

Ćwiczy z małą siadanie i podciąga ją za ręce ? Przecież tak nie wolno. Lepiej zmień rehabilitantkę bo wyrządzi małej więcej krzywdy niż jej pomoże.
Dziecko jak siada to z pozycji leżącej podpiera się na ręce i siada, a po za tym najpierw powinno raczkować a później usiąść.
Mojej malej rehabilitantka nie ćwiczyła do siadania a do raczkowania.

Jeżeli chodzi o siadanie to nam pokazywali, że jedyną jaka może być pomoc to przytrzymanie nóżek.w żadnym wypadku nie można za ręce ciągnąć czy popierać poduszkami

To już nie wiem, Ona ciągnie Małą za rączki i tak kazała w domu robić…

Z każdej strony alarmuje się, aby dziecka nie sadzac i nie podciągać za rączki. Ta rehabilitantka jakąś niedouczona.

E.Okuszko nie wiem co to za rehabilitantka ale ciąganie za rączki aby dziecko usiadło nie jest dobrym sposobem. Dzieci rozwijają się w indywidualnym tempie i to że jeszcze nie siedzi jak ma 6 miesięcy to nie znaczy że jest źle. Ta pozycja jest nienaturalna, ćwicz z nią jak najczęściej na brzuszku. Co do tych ćwiczeń z tą Panią to byś się jeszcze zastanowiła czy na kolejne iść.

Gdzieś czytałam że ciąganie za rączki dla rodziców jest zabronione. Robią tak jedynie lekarze podczas badania aby sprawdzić jak dziecko radzi sobie z podnoszeniem.

Jejku, jak czytam o ciąganiu za rączki to od razu mi się ciśnienie podnosi. Pediatra na początku też tak córkę badała. Jednak mój mąż ma manię tak jej podnoszenia do siadu. No do szału mnie to doprowadza.
Natomiast zalecenie, żeby w domu tak robić, cóż zmieniłabym rehabilitantkę. A moja córka w wieku 6 miesięcy też nie siedziała, zaczęła siadać później, normalnie się rozwija, nic jej nie jest. Chodzić też zaczęła dość późno, cóż widać taka jej natura.

Odwołałam rehabilitację mówiąc, że Mała jest chora w przyszłym tyg. mam wizytę u pediatry i porozmawiam o tym, tym bardziej, że neurolog nie ma zastrzeżeń do rozwoju żadnych napięć nie widzi jedynie kazał częściej kłaść na brzuszku. A neurologa musiałam odwiedzić w związku z oczopląsem., bo Mała nosi pixy na zezika ma też oczoplas który może być od zeza, lub mieć podłoże neurologiczne i byłam aby takowe wykluczyć.

Dobrze, że odwołałaś tą rehabilitację. Porozmawiaj o tym z pediatrą.
Jak neurolog nie widzi żadnych zastrzeżeń to rehabilitacja nie jest konieczna. U nas to neurolog kazał chodzić na rehabilitację i powiedział nam kiedy mamy już na nią nie chodzić. Posprawdzał wszystkie odruchy, wszystko było ok i kazał przestać chodzić bo rehabilitacja nie jest już potrzebna.

Co do podnoszenia za rączki to pediatra, neurolog, rehabilitant badają w ten sposób napięcie mięśniowe.
Oni wiedzą jak złapać dziecko aby dobrze podnieść, podają dziecku palce, dziecko ma załapać i wtedy podnoszą i badają to napięcie.

Bardzo dobrze że odwołałaś rehabilitację. Skoro neurologi i pediatra nie mają żadnych zastrzeżeń co do napięcia mięśniowego Wydaje mi się że nie potrzebna ci rehabilitacja. A już na pewno nie u tej kobiety.
Jedyne co mam może zrobić to krzywdę temu dziecku.

I bardzo dobrze zrobiłaś, widzisz neurolog nie widzi żadnych zastrzeżeń co do rozwoju córki jedyne co to żebyś kładła częściej na brzuszku ale to jak z każdym dzieckiem. Pójdziesz do pediatry to upewnisz się jak jest z twoją córką.