Przerwanie laktacji-pomocy

Cześć Wszystkim;)
Dawno mnie tu nie było ale potrzebuje Waszej pomocy.
Proszę powiedzcie hak sobie radzilyscie z postawieniem dziecka od piersi? Chodzi mi tylko o sam fakt jak w naturalny sposób pozbyć się pokarmu z piersi. Nie karmię już 10 dni A pokarm nadal jest i mam wrażenie że to jakieś never ending story :(. Oczywiście wszytko było stopniowo najpierw jedno karmienie mniej później dwa później 3. Następnie tylko w nocy. Później odciaganie na noc i dawanie mleka z butelki A później odstawienie całkowite.

Skoro już nie Karmisz A mleko jeszcze jest to pij szalwie i miętę codziennie one hamują laktacje mozesz też oregano używać pietruszkę one też działają hamujaco na laktacje staraj się nie odciagac już jeśli już to tylko i wyłącznie do uczucia ulgi na piersi możesz chlodne okłady robić i nie spożywaj nic Co działa napedzajaco na laktacje więc na razie warto wszystko co ma słód jęczmienny w sobie omijać.
Aby zahamować laktacje też trzeba czasu kanaliki zanikają nawet ponad 2 miesiące więc pij szalwie miętę i miętę pieprzowa systematycznie odciagaj tylko w razie potrzeby do uczucia ulgi najlepiej bez użycia laktatora.

Przede wszystkim nie pobudzać laktacji odciąganiem. Odciągać jedynie do uczucia ulgi, najlepiej ręcznie, bo jednak laktator imituje ssące dziecko i piersi mogą reagować dalszą produkcją. Pić szałwię. Pokarm niestety może utrzymywać się jeszcze ładnych parę miesięcy, także uzbroić się w cierpliwość, ewentualnie skonsultować z lekarzem, aby coś przepisał. Wiadomo jednak, że naturalnie i stopniowo będzie najlepiej. 10 dni to krótko, pomyśl, że 9 miesięcy kanaliki się rozwijały aby dać pokarm, także daj im też czas na zakończenie pracy :slight_smile:

Moja babcia mi doradziła by przykładać stłuczone i schłodzone liście kapusty i muszę powiedzieć, że przyniosło mi to ulgę. No i niestety nie powinnaś już w ogóle używać laktatora, jak coś to tylko ręcznie masować. Jak nie będziesz dawała rady zawsze możesz iść do lekarza to przepisze leki na zahamowanie produkcji prolaktyny, a tym samym mleka.

Masować nie można piersi bo można zrobić sobie więcej szkody niż pożytku z tego tzn dorobić się ropnia ręcznie można odciagac ale tylko do uczucia ulgi.
Leków bym nie proponowala od razu bp to tylko Jelsi się naturalnie nie da wygasic laktacji mają szereg skutków ubocznych.

Katarzyno,

Dziewczyny dobrze odradziły Ci picie naparu mięty i szałwi - te zioła hamują laktację. Nie masuj piersi, masując je możesz uszkodzić delikatne kanaliki i spowodować zastój lub ropień. Odciąganie laktatorem pobudza laktację więc odciągaj tylko gdy jest to konieczne i tylko do uczucia ulgi.
Musisz mieć na uwadze, że zatrzymywanie laktacji w sposób naturalny będzie trwało dłużej niż farmakologicznie więc uzbrój się w cierpliwość.
Noś dopasowany, dobrze podtrzymujący biustonosz - mleko nie będzie miało gdzie napływać.
Karolina wspomniała o okładach na piersi z zimnej, stłuczonej kapusty- możesz ich spróbować bo taki zimny okład pomoże obkurczył naczynia i ewentualnie złagodzi lub zniweluje ewentualne stany zapalne. Podobne działanie będzie miał zimny prysznic na piersi.
Dodatkowo ważna jest psychika i Taoje nastawienie. Podobnie jest z karmieniem, karmienie siedzi w głowie i zakończenie tez. Jeśli jesteś zdecydowana i przekonana o tym, że to słuszna decyzja, mleko powoli będzie zanikać. Bądź cierpliwa.
Co do farmakologii- bierzesz tabletki i laktacja się kończy. Natomiast jest pewne „ale”. To dla organizmu duży wstrząs i kobieta może gorzej się czuć. Farmakologia moze tez zaburzyć miesiączkowanie.
W tej sytuacji uważam, że warto spróbować naturalnych metod, które już wymieniłyśmy, a jeśli będzie to trwało dla Ciebie zbyt długo to w ostateczności możesz sięgnąć po leki po konsultacji z ginekologiem.

Jeżeli chodzi o zimny prysznic to nie zbyt dobry pomysł. Ja się tak nabawiłam gorączki i zastoju. W szpitalu kazali chłodne pieluszki tetrowe przykładać. Ja chciałam iść na łatwiznę i źle się to skończyło.

https://lovi.pl/pl/breast-feeding/1187 odsyłam do już istniejącego wątku

W szpitalu proponowali mi tabletki, ale odmówiłam. Starsze położne zaleciły nosić o rozmiar mniejszy biustonosz lub nawet obowiązywać się bandażem elastycznym. Owszem pomogło i ilość pokarmu się zmniejszyła, ale laktacja zniknęła całkowicie.dopiero gdy zaczęłam stosować antykoncepcję hormonalną dwuskładnikową.

Obwiazywanie piersi bandażem bądź noszenie za małego stanika może więcej szkody narobić niż pożytku to mit że takie ściskanie piersi pomaga w zaniku laktacji A przez takie coś można jeszcze nabawic się zastojow zapalen itd

Prosze odciagac mleko jedynie gdy stanowi dla Pani duży dyskomfort, do uczucia ulgi (można ręcznie). Napary z szałwii przyhamowują laktację. Można również stosować chłodne okłady. U niektórych matek zdarza się, że nawet po kilku miesiacach można odciągnąć nieznaczna ilośc pokarmu, cierpliwości :slight_smile:

Ja piłam szałwię i brałam takie homeopatyczne gra bułki kupione w aptece. Niestety nie pamiętam nazwy ale można zapytać. U mnie były bardzo skuteczne, bo mleko zgubiłam w kilka dni. Dodatkowo początkowo ściągałam jeszcze trochę mleko, ale tylko wtedy jak mnie już piersi zaczynały boleć i tylko do uczucia ulgi.

Nie wiem jak to jest stworzone, ja nie karmię córki już ponad miesiąc, a problem z pokarmem miałam tylko w 2 pierwsze dni po odstawieniu. Piersi bolały, były przepełnione… A potem jak ręką odjął. mleko nie leci choć wiem że jeszcze jest, piersi nie bolą, wszystko wróciło do normy. Do przystosowania laktacji najlepsza będzie szałwia. Można też zahamować ja farmakologia ale to jest ostatnia rzecz jaką bym radzila.

Ściągać ręcznie delikatnie tylko do uczucia ulgi w piersi, nie opróżnić do końca. Nie masować, bo to też stymuluje do produkcji. Pić szałwię lub miete. Mi pomogło samo odciaganie tylko , gdy już były bardzo przepelnione. Powodzenia

Ważne jest aby nosić w tym czasie luźny biustonosz, najlepiej do karmienia aby pokarm nie tworzył zastojów. Ja niestety tego doświadczyłam, przestałam karmić, założyłam biustonosz push-up i wieczorem była tragedia.

Jeśli odciągasz mleko to rób to tylko w chwilach kiedy na prawdę musisz i tylko i wyłącznie do uczucia ulgi i najlepiej ręcznie. Jeśli będziesz odciągała więcej to Twoje piersi będą dalej myślały, że muszą produkować mleko dla Malucha.
Pij szałwie i mięte bo one hamują laktację. Daj piersią czas a pomału i stopniowo mleka będzie coraz mniej. Jeśli jednak bardzo Ci to przeszkadza, jest to dla Ciebie bardzo męczące to w ostateczności możesz udać się do ginekologa on przepisze tabletki na zatrzymanie laktacji.
Na pewno nie nosiłabym za małego stanika ani nie obwiązywałabym się bandażem bo może to doprowadzić do bolesnych zastojów i stanów zapalnych…

U mnie trwało to dosyć długo, bo prawie miesiąc. Na każdy płacz dziecka piersi jak na komendę się napełniały. Za radą pediatry, po podjęciu decyzji o odstawieniu, nie karmiłam piersią córki wcale, tylko odciągałam pokarm do momentu poczucia ulgi. Po około 1,5 tyg. czułam, że pokarm dalej jest, ale już nie było uczucia przepełnionych piersi. Pokarmzniknął całkowicie mniej więcej po 3 tygodniach.