jezusmaria toż to wychodzi, że prawie nic nie można jeść… współczuję dziewczyny, bo wiem, że się z tym męczyłyście i męczycie.
Silje wiesz jak mi przez połowę ciąży chciało się lodów waniliowych , strasznie i jak musiałam walczyć ze sobą choć na dzień przed cesarka Paweł zabrał mnie na spacer i zafundował mi lody ale potem i tak miałam wyrzuty sumienia że je zjadłam.
mraczku nawet nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić, bo ja miałam szczęście i mogłam jeść lody codziennie, tak samo jak wszystko inne co wypisałyście z Didisią.
Silje ja tak samo i w ciąży i później jadłam wszystko.
Nie jest tak źle, naprawdę. popatrzywszy na to jakie fajne jedzonko dostawalam w szpitalu, to az się zdziwiłam,że dieta cukrzycow może byc taka smaczna. a smażonego (i nie tylko) łatwo się wyrzec. w końcu robię to dla dzidziusia
Mraczek powiedz mi Kochana czy koniecznym jest bym posiłki dzieliła na pół? nie powiem, jak jest się w domu i trochę więcej zajęć mam to jest to ciut uciążliwe… a dodatkowo ta cukrzycowa dieta jest strasznie “zaparciowa”…
A przepis na jakieś proste ciasto wielkanocne?
Daria to nie tu to pytanie - mysle ze raczej do watku “Przepisnik” w dziale Pogaduchy
Polecam Obiadowe jaglańce :
Składniki na 4 jaglańce:
- 100 g kaszy jaglanej
- 1 łyżeczka curry
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
-1 łyżeczka sosu sojowego - pęczek koperku
-1 łyżeczka masła
-2 ząbki czosnku - sól
Przygotowanie
Kaszę jaglana płuczemy i gotujemy jedną część kaszy w dwóch częściach osolonej wody z dodatkiem łyżeczki masła, przeciśniętego przez praskę ząbka czosnku, curry, słodkiej papryki.
Kiedy woda się zredukuje, a kasza zabarwi i ugotuje, dodajemy do niej przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, posiekany koperek, sos Sriracha Chili i sos sojowy. Wszystko dokładnie mieszamy i odstawiamy dla lekkiego ostygnięcia.
Kiedy kasza lekko przestygnie możemy formować jaglańce.
Kotlety układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na około 15 - 20 minut.
Ale tamten jest przepiśnikiem ogólnym.A tutaj są informacje konkretnie dla kobiet karmiących albo w ciązy. I ten temat mnie interesuje najbardziej. Szczególnie,ze szukam jakiegoś smacznego wypieku na Wielkanoc bo jednak nie chciałabym jechać do rodziny z pustymi rekami…
Co sądzicie ogólnie o tych babeczkach imitujących jajka sadzone?
Mi znacznie pomogły porady z https://adamed.expert/dieta-podczas-karmienia-piersia/
Dzięki temu wiem jakie produkty zawierać w diecie, a których już nie.
ps. przepis na buraczki duszone z jabłkiem z pierwszej strony tego tematu jest super!
Jest bardzo fajna książka o wskazówkach dotyczących diety kobiet w ciąży i zawierająca też przepisy - “Dieta przyszłej matki” - z tej samej serii co słynne “W oczekiwaniu na dziecko”, “Pierwszy rok życia dziecka” i “Drugi i trzeci rok życia dziecka”. Poza tym mają też mniej znaną książkę "“W oczekiwaniu na ciążę” o przygotowaniach do ciąży i o problemach z zajściem w ciążę. Ale wracając go głównego tematu wątku, polecam książkę “Dieta przyszłej matki”, jest dość obszerna, ale wyjaśnia chyba wszystkie zagadnienia. Na końcu są przepisy.
Jeśli chodzi o mamy w ciąży i mąż mamy karmiącej to tak jak kobieta może jeść wszystko bez jakiś wielkich ograniczeń. Oczywiście przyjmując że tak że przed ciążą jadła w miarę zdrowo. Kiedyś mówiło się że niektóre produkty powinno się ograniczać w ciąży czy przy karmieniu piersią jednak najnowsze badania dowodzą że nie ma to większego sensu. Po prostu trzeba zdrowo się odżywiać przed ciążą w ciąży a także podczas karmienia piersią