Miałam w ciąży kolke nerkowa i nawet przez kilka dni leżałam w szpitalu. Co do ogólnych problemów z pęcherzem nie miałam choć raz przytrafiło mi się zapalenie dróg moczowych, i brałam furagin.
O tak z moczem chyba zawsze sa jakies problemy, ja równiez jadłam bardzo duzo owoców cytrusowych, dodatkowe tabletki z żurawiną ( Feminisept Uro), i lubiłam też podjadać żurawinke suszoną.
Na kolkę nerkową polecam miksturę: pół szklanki oliwy z oliwek + sok z 3-5 cytryn. Da się to wypić
Najważniejsze, że na drugi dzień po kamieniu nie było śladu!
Na zapalenie pęcherza brałam urosept, wspaniale działa wspomniana już żurawina. Pod każdą postacią- suplementu diety w tabletkach, soku, suszonej żurawiny. I oczywiście pietruszka do kanapki, która działa przeciwzapalnie
Moje kolki nerkowe były zabójcze Stosowałam leki rozkurczowe, piłam dużo płynów w tym Wodę Jana - kupowałam w aptece. Sok żurawinowy i takie tam
Czasem pomagało, czasem nie
Kolki nerkowej nie mialam. Wystarczylo mi to zapalenie pecherza
Hej … Mnie w 3 trymestrze ciąży strasznie męczył pęcherz - dosłownie co minutkę szłam siusiu , siostra poleciła mi sok z żurawiny z TYMBARKU więc piłam - pomogło jak odjąć aczkolwiek radzę z tym soczkiem nieprzesadzać bo zawiera bardzo dużo cukru .
Ja prawie od samego początku mam problem z nerkami , a teraz w ciąży miałam już 2 krotnie odmiedniczkowe zapalenie nerek, i byłam w szpitalu. Zawsze zaczyna się to atakiem tak strasznego bólu nie do wytrzymania że szok.
Ja miałam problemy z pęcherzem przed ciążą, bo miałam co 6- 7 tygodni krwiomocz, to była masakra. Planowałam ciążę i zaczęłam zażywać Prenatal urocare, brałam go przez 3 miesiące i jak na razie nic się nie dzieje, a jesteśmy w 18 tc. Jeszcze jedna rada, ja jak już któryś raz z kolei miałam ten problem z pęcherzem to podałam antybiotyk nie tylko sobie, ale i mężowi. On nie miał żadnych objawów, ale mężczyźni mają inaczej zbudowany układ moczowy i zakażenia bakteryjne u mężczyzn mogą nawet nie dawać żadnych objawów. Nie wiem dokładnie co pomogło, ale najważniejsze że już mnie nie męczy:)
Ja w sumie odkąd pamiętam zawsze miałam problem z nerkami a w obecnej ciąży już dwukrotnie przytrafiło mi się odmiedniczkowe zapalenie nerek więc, już też czasem sobie myślę czym to może być spowodowane. Co do leukocytów i szczawianów w moczu to sa one praktycznie zawsze
Dziewczyny
faktycznie zapalenie dróg moczowych to nic przyjemnego… mi pomagała zawsze żurawinka lub żurawit…wiem też, że bardzo pomocna jest saszetka monural… przechodzi już po pierwszej dawce.
A co do nietrzymania moczu - warto robić sobie trening wzmacniający mięśnie:
-napinać i rozluźniać mięśnie kegla na stojąco
- na leżąco opinając nogi o ścianę pod kątem 90stopni
- z piłką pomiędzy nogami (ściskamy ją)
- kładziemy się na podłodze na plecach i unosimy biodra w górę
Pomaga ale i zapobiega nietrzymaniu w przyszłości ;-))
No a ja antybiotyki dostałam na problemy dróg moczowych no piłam sok żurawinowy
Ja przez większą część ciąży miałam bakterie w moczu i ze 2 razy krwinki czerwone. w tedy lekarz ginekolog przepisał mi własnie monural, ale jak poszłam do internisty, to zabroniła mi go brać, bo owszem można do stosować w ciązy, ale jest bardzo silnym antybiotykiem. zleciła mi pic napar z rumianku (poza ciążą stosuje się z dziurawca, ale tego zabroniła) i pomogło, już 2 miechy nie mam ani bakterii ani erytrocytów! a wcześniej przy samych bakteriach aplikowałam sobie cytrynkę.
Ja okropnie wspominam początek ciąży bo miałam
Straszny problem z pęcherzem . Aktualnie 4msc dalej biore urosept żurawina i duuuzo płynów .
Zauwazylam ze na zmianę pH dużo pomogła mi woda z cytryna i o wiele bardziej ulżyło . Niestety trzeba się przemęczyć . Słyszałam ze tez n końcu ciąży może wrocic ten problem .