Mój 20 dniowy synek jest na mm. Według zaleceń wybudzam go co 3 godziny w ciągu dnia i jeżeli wcześniej się nie obudzi w nocy to co 4 godz. Mam 3 różne butelki. Dr. Browns, Lansinoh i Lovi ze smoczkiem dynamicznym uspakajajacym. Przy jedzeniu strasznie sie denerwuje, je łapczywie, ciezko dyszy, leci mu mleko z kącików i cmoka. Dzieje sie tak jak je z dr. Browns i z Lansinoh. Czasami do karmienia podchodze ze 3 razy, przerywam na odbicie. Zjada do 110 ml. Jak je Z lovi to tez się denerwuje, mleko 100ml zjadł może w 7 min (Nie wiem czy nie za szybko, z tamtych dłużej troszkę to trwa), ale już tak nie cmokał i nie był tak zalany mlekiem. Nie wiem czy sie najada bo nie wypycha smoczka. Sama mu wyciagam jak juz widze ze jest bardzo zsapany lub się zakrztusił. Przybiera ładnie. Po zjedzeniu przeważnie z godzinę jest niespokojny, lulam go, przekładam do łóżeczka i może uda mu się zasnąć. I tak do kolejnego karmienia. Co robię nie tak? Córka też była karmiona mm i nie miałam takich problemów. Dodam że pediatra stwierdziła po zobaczeniu jak był zdenerwowany i przewrócił sie z brzucha na plecy ze moze miec wzmozone napiecie mięśniowe.
Czy ktos miał podobne problemy?
U mojej też podejrzwali wzmożone napięcie mięśniowe. Jednak po wizytach u dwóch specjalistow okazało się, że było źle noszone i odkładanie. Nasz błąd. Teraz to ćwiczymy w domu i u rehabilitantów. Moja Majka ma 3 i pół miesiąca. Z każdej butelki je łapczywie, dopiero niedawno przestało jej wyciekać mleko z korka 0-3lovi. Z Aventu i Canpola było tak samo. Te większe jeszcze są za duże. Wygina się przy jedzeniu. Macha głową, nogami i rękoma. W nocy jak śpi jest lepiej, ale ostatnio zasypia po zjedzeniu 30ml. Muszę ją budzić. Zazwyczaj zjada 90ml co 2h. Od kilku dni je po 30ml i trzeba resztę wciskać. Lekarka powiedziała, że zachowuje się jak przy piersi. Rehabilitantka poleciła karmić kładąc na kolanach wzdłuż opierając nóżki na naszym brzuchu. Dziś będziemy sprawdzać. Może Pani też musi poszukać innej pozycji do karmienia? Każde dziecko inne. A jak po tygodniu odwyjscia ze szpitala zaczely sie kolki i tak niespokojnie jadła to pomagał szum. Jadła przy włączonej suszarce.
Mój synek też się bardzo denwrwował tyle że przy karmieniu piersią. Często machał brzuszkiem i die kręcił z wiekiem to jemu przeszło. Chyba po prostu nie nadążał z łykaniem mleka. Jednak w twoim przypadku nie jest to takie łatwe
Moja miała przykurcze ale spokojnie jadła mleko z butelki. CSsem aż za długo mi się wydawało ale potem już lepiej jej szlo
Dziewczyny, A wybudzałyście swoje 3 tygodniowe bąble do karmienia mm? Skąd wtedy wiedzialyscie że jest głodne. Jedni mi doradzają żeby wybudzać, wiekszosc jest za tym zeby nie wybudzac. Ze jak bedzie glodne to sam sie obudzi. Ale skoro on teraz je nerwowo i lapczywie to co w momencie kiedy wstanie sam zalozmy za 5 godz? Dzisiaj np obudziłam go o 4, wypił niespokojnie 90 ml i przez prawie 2 godz miałam problem żeby usnął, był nerwowy, niespokojny, płakał. A za godzinę znowu muszę go wybudzic!
A co do butelki Lovi medical +, to pierwsze karmienie myślałam że super, nie cmokał aż tak bardzo, nie wylewalo mu się kacikami mleko, zjadł 100 ml w 7 min i usnął. Po 3 godzinach chciałam go nakarmić i wypił 50 ml i przy odbijaniu chlusnął. Nie wiem czy wpływ mleka w smoczku nie jest zbyt duży. Resztę mleka dopil z innej butelki i już nie chlustał.
Ja nie rozumiem dlaczego budzisz w ogóle dziecko na jedzenie dostałaś jakieś zalecenia od pediatry czy lekarza w szpitalu ?? Mój syn urodził się przedwcześnie i nie miałam takich zaleceń warto kontrolować to oczywiście co ile dziecko je no ale żeby budzić . Ja też nie byłabym zadowolona jakby ktoś mnie obudził i kazał jeść . Kochana ja bym niewybudzała synka w ogóle nastaw sobie ewentualnie budzik po 3 h od ostatniego karmienia i zobaczysz czy się obudzi . Mojej koleżanki syn je łapczywie i on tak poprostu ma . Są różne dzieci nie ma co porównywać . A co ze smoczkiem nie zmieniałaś na otwór większy przypadkiem ? A może denerwuje się bo po malu leci i potrzebuje większy ja bym to sprawdziła . Jak synek taki trochę podenerwowany to po każdej kąpieli bym masowała ciałko żeby rozluźnić mięśnie zobacz sobie masaż Shantala jak wygląda w ten sposób nie zaszkodzisz dziecku a może pomoże . No i zastanawiam mnie to dlaczego masz aż tyle firm butelek skoro denerwuje się przy butelkach z tych firm być może poszukaj innych a z tych nie podawaj. Mój syn denerwował się przy butelkach z Aventa i zmieniłam na lovi te mu podpasowały i takie używamy . Koniecznie daj znać jak to się wszystko u was rozwinie dalej . Trzymam kciuki . Ja w pierwszej kolejności zrezygnowałbym z wybudzania , sprawdziła otwory smoczków i przede wszystkim poszukała innej firmy butelek . Nie wszystkie dzieci akceptuja to samo .
Myślę że on je w ten sposób bo nie pasuje mu smok albo pozycja karmienia a nie ze jest tak bardzo głodny. Osobiście nigdy nie wybudzalsm dziecka na karmienie. Uważam że jeśli nie ma problemu z przybiwraniem na wadze nie ma takiej potrzeby.
Może być też tak że z każdej butelki leci mu inaczej o nie jest w stanie opracować wygodnej techniki przez to że karmisz x różnych butelek. Wybrała bym jedna o próbowała x niej dawać jskus czas i dopiero jak będziesz pewna że nie pasuje to spróbowała z inną
Według czyich zaleceń wybudzasz dziecko co 3 godziny na jedzenie? Ma jakieś problemy zdrowotne, a może bardzo słabo przybiera na wadze? Jak dla mnie możliwości może być kilka. Po pierwsze dziecko po wybudzeniu jest rozdrażnione i to normalne, że może nie chcieć jeść. Ja też bym nie chciała, gdyby mnie ktoś w środku nocy obudził specjalnie żebym mogła zjeść kanapkę... Po drugie zbyt dużo butelek używasz na raz, w sensie smoczków. Dziecko najlepiej jest przyzwyczaić do wodnego rodzaju, może czuję się zdezorientowany? Po trzecie miał sprawdzane wędzidełko językowe? Bo jeśli jest coś nie tak, czasem również mogą pojawić się problemy przy jedzeniu. Po czwarte próbowałaś jakiegoś innego mleka modyfikowanego? Może mu smak nie odpowiada.
A co do Twojego pytania, ja swoich dzieci nie wybudzałam, nie wybudzam i nie będę wybudzać. Powód bardzo prosty. Kiedy będą chciały same wstaną na jedzenie. Ponadto nie wiesz, jak się synek zachowa po tych 4 godzinach, a może akurat będzie inaczej, z tego względu, że obudzi się sam, a nie, żeby ktoś go non stop budzi, a jemu niekoniecznie się to podoba.
Ja też nigdy nie wybudzam. Karmiłam piersią i butelką około 2 tyg. Później tylko butelką. Dziecko wstaje samo. Myślę, że gdyby wstało ci co 5 godzin to zjadłoby więcej. Moja robi usta w dziubek i za chiny butli nie da się włożyć :) choć próbuję bo ma 4 msc. i budzi się czasem co godzinę i potrafi zjeść 60ml. Ostatnio zaczęłam zapisywac ile je w ciągu doby żeby sprawdzić czy nie za mało. Wyszło, że zjada więcej niż zaleca lekarz i producent (5×150ml) o jedną porcję, tylko że rozdziela to na 17 razy. A jeszcze trzeba dać wody...
Zmieniłam mu butelki bo myślałam że to może kwestia smoczków. Najładniej jadł z lovi, ale zdecydowanie za szybko wypił to mleko. Pozostałam przy dr. Browns. Z wędzidełkiem wszystko w porządku. Położna mi powiedziała że po prostu być może tak ma i że musi się nauczyć jeść. Może powinnam sie zapisać z nim do neurologopedy, może ona coś pomoże. Może jakieś mięśnie w buzi nie pracują tak jak potrzeba. Bo nie może być tak że ja na czuja go karmię. Bo nie potrafi wypluć smoka jak ma juz dosc. Robię mu 110 ml i jak juz za 15 razem jest zasapany to po prostu mu już dalej mleka nie podaje. W ciągu dnia ma 7 karmien i zjada od 70 do 110ml. Ale przybiera ładnie. Urodzil sie 5 listopada i jak wychodzilismy ze szpitala wazyl 3190, A teraz waży 3780. Nie jest wczesniakiem, urodził sie w terminie. A zalecenia takie doatałam w szpitalu. Z jednej strony tez nie dziwie sie jemu, rzadko sie zdarza ze zasypia od razu po karmieniu. Czasami zanim uśnie mija godzina, czasami dłużej i za kolejne 2 godziny lub nie całe 2 godziny muszę go obudzić na karmienie. W nocy budziłam co 4 godziny. Podobno mleko modyfikowane dłużej się trawi i dlatego trzeba zachować odstępy 3 godzinne i boję się że gdybym go nie wybudzała to nie będę wiedziała wtedy ile razy mam go karmić, po ile mu dawać i kiedy faktycznie budzi się z głodu. Córkę też wybudzałam i z nią nie miałam problemu. Nie chciała więcej mleka to wypluwała smoka, i jadła spokojnie. No ale coz kazde dziecko jest inne.
Co do masażu, jak go po kąpieli chce nasmarować oliwką to mam wrażenie jakby drażnił go mój dotyk bo się wzdryga.
malgonia3 ale dostałaś w szpitalu takie zalecenia z jakiego powodu? Bo jeśli dziecku nic nie dolega, nie ma żółtaczki, to nie powinno się go wybudzać. I ja najpierw spróbowałabym go nie budzić specjalnie na jedzenie, chociaż kilka razy i wtedy sprawdzić jego reakcję, czy tak samo będzie jadł. Jeśli nic się nie zmieni, to wtedy szukać rozwiązania problemu, gdzie indziej.
Magicznypazur z zaleceń pediatry że szpitala, nawet w wypisów mam tak napisane. Pewnie sa to standardowe zalecenia bo dziecko jest małe. Fakt faktem mieliśmy żółtaczkę i maly byl naswietlany przez dwie doby.
A czy wasze małe 3 tygodniowe bąble po zjedzeniu zasypiają od razu bez problemu? U nas ze z jedzeniem trwa od godziny do półtorej zanim uśnie ululany w wózku.
Byłam z nim dzisiaj u fizjoterapeuty i powiedziała że te wszystkie opisane przeze mnie problemy są ewidentnie związane z jego napięciem mięśniowym. Mam go masować w domu jak i jeździć z nim na masaże metodą Vojty. Mam nadzieję że będzie już teraz coraz lepiej.
To teraz już wiesz dlaczego tak się działo wiesz jak postępować wiec będzie teraz tylko lepiej
malgonia3 a ile miał synek, jak się urodził i przy wypisie ze szpitala?
A odpowiadając na Twoje pytanie, jak córcia skończyła 3 tygodnie zaczęły się problemy z brzuszkiem więc nieraz też zasypiała godzinę, półtorej, dwie, ale na rękach. Nieraz przez cały dzień spała pół godziny. Wózka strasznie nie lubi.
A co do Twojej wizyty u fizjoterapeuty i zaleceń to koniecznie daj znać po jakimś czasie, czy masaże przyniosły satysfakcjonujące Cię efekty :)
czytając wasze komentarze zastanawiam się czy wlasnie kolki nie biorą się od napięcia mięśniowego tylko może nie u każdego dziecka da się to rozpoznać. Nerwowość przy jedzeniu częste pobudki dużo płaczu wyglada podobnie.
NAWET nie sądziłam, że tak moze objawiac sie wzmozone napiecie. Od wczoraj robię te masaże i powiem szczerze że jest zdecydowanie lepiej, tylko czy mozliwe ze od razu moglo pomóc. I spokojnie jadl i potem nawet udawalo mu się usnąć. Oczywiście przy ćwiczeniach płacze. Ale trzeba zacisnąć zęby.
Jak się urodził ważył 3325, a przy wypisie 3190, a teraz ok. 3800.
I zobaczcie fizjoterapeuta też kazała go wybudzać. Każdy mówi co innego. Na szczęście w nocy potrafi przespać i 5 godz.
Co do gazów w brzuszku położna kazała do każdego karmienia dawać małemu po 5 kropli esputiconu i jak na razie jest w porządku.
malgonia3 różne są objawy wzmożonego napięcia mięśniowego po których nawet tego nie podejrzewamy.
Masaze metoda Vojty są dla dziecka podobno nie przyjemne ale przynoszą dużo lepsze efekty niż metoda Bobath .
Dziewczyny a może spróbujcie masaż Shantala na YouTube jest wiele filmików jak zrobić poprawnie i po kąpieli można masować brzuszek . Wizyta u fizjoterapeuty też wskazana . Ale ja jak byłam z synem to mi mówiła że syn ma słaby brzuch itd urodzony w 36tc a inna fizjoterapeutka że trzeba dać czas i rozwija się normalnie także lepiej sprawdzić u kilku specjalistów