Problem z żylakami kończyn dolnych

Witajcie !!! Postanowiłam poruszyć ten temat , chyba częściowo w ramach ostrzeżenia dla przyszłych mam i kobiet planujących dzieciaczka, gdyż sama się z nim borykam . Od młodych lat mam na łydce widocznego niewielkiego żylaczka. Przez całe życie nie dawał dolegliwości, chciałam z nim zrobić porządek, ale dostałam w międzyczasie prezent od losu- dzieciaczka. Gdzieś w 5 miesiącu ciąży zauważyłam, że pojawiają się nowe pajączki. Noga zaczęła strasznie boleć , pojawił się także ból w pachwinie, który bardzo utrudniał mi normalne funkcjonowanie. Okazało się, że to powstały nowy żylak. Hormony, ciąża, obciążenie organizmu przyczyniły się do tego. Od tego czasu chodzę z zabandażowaną nogą, bo to przynosi ulgę. Na szczęście obyło się bez zakrzepicy czy zatorów. Dziewczyny- jeśli macie problem z żyłami , zadbajcie o siebie jeszcze przed zajściem w ciążę.

Kobiety w ciąży mają tendencję do żylaków w dużej mierze dlatego że wzrasta nasza waga ciała zwiększa się nacisk na nogi a także występuje ucisk powiększającego się płodu i macicy na naszą żyłę główna. Zwiększa się nasza ilość krwi prawie o 1 litr także mięśnie mają co pompować, również wzrost hormonu progesteronu ma wpływ na nasze żyły - zmniejsza ich sprężystość , więc przepływ krwi jest wolniejszy. Potem nie dziwne, że krew z naszych kończyn ma wielką trudność przepłynięcia do serca, i dlatego rozpycha nasze naczynia żylne w których się zastała i powoduje ich obrzęki. Największe ryzyko na żylaki powstają gdy ktoś z naszych bliskich cierpi na tą dolegliwość mogliśmy ja “dostać” w genach. Aby uniknąć powstaniu żylaków należy kontrolować stale swoją wagę nie zakładać nogi na nogę najlepiej podłożyć gdy siedzimy pod nogi poduchę aby krew lepiej spływała do serca, unikać długiego stania, gorących kąpieli i opalania, spożywać suplementy które posiadają w składzie rutynę która wzmacnia nasze naczynia krwionośne:) W ciąży można nosić specjalne rajstopy antyzylakowe :stuck_out_tongue: które “masują” zastałą krew. Polecane też są maści i żele z wyciągiem z kasztanowca który ma działanie łagodzące ból wzmacniające napięcie naczyń krwionośnych i przeciwzapalne. Po ciąży żylaki powinny ustąpić ale czasami niestety zostają, w tedy potrzebna jest konsultacja z lejarzem i najlepiej zabieg usunięcia żylaków.

Najlepiej zanim zajdzie się w ciąże usunąć żylaka. Z tego co wiem to chirurdzy zalecają pół roku odstępu od usunięcia żylaka do zajścia w ciążę.
Lepiej wszystko zaplanować wcześniej niż się męczyć przez 9 miesięcy. Najgorzej jak końcówka ciąży wypadnie na upalne dni. Wtedy nogi mogą okazać się jeszcze wieekszym problem niż się spodziewaliśmy.

Właśnie mam zamiar zrobić porządek z moimi. Po ciąży zobaczymy, czy będzie można je usunąć. Może w kolejnej ciąży będzie mniejszy problem, choć wiem, że jak mam tendencję do powstawania żylaków to może być różnie.

Ja miałam żylaki przed ciążą. Stoswałam smarowidła, tabletki. Niestety lekarz powiedział, że prócz lasera nie ma skutecznej metody by je zlikwidować, a podczas ciąży nie można stoswać nic… Agnieszka polecam Ci rajstopy o zwiększonym den antyżylakowe. U nas żylaki to przypadłość rodzinna- zastawki niestety mamy kiepskie…
i pamiętaj, że nie wolno używać żadnych masażerów. Naqet do stóp…

stosuję bandaż elastyczny- bardzo pomaga. Kiedyś odpuściłam stosowanie go na jeden dzień i następnego dnia była masakra. Teraz pierwsza czynność rano to zabandażowanie nogi. Niestety nie mam możliwości zabezpieczenia żylaka w pachwinie. Na razie daję radę. Jeszcze kilka tygodni i kruszynka będzie ze mną. A stosowania rajstop trochę się boje, żeby jakoś za bardzo nie uciskały brzuszka

Nie można msować nog przy żylakach!

MOŻNA. Masowanie nóg od stóp w górę korzystnie wpływa na krążenie oraz zmniejsza obrzęki. Przed masowaniem można nakładać balsamy z wyciągu z kasztanowca, który wzmocni naczynia krwionośne. Jest to naturalna i bezpieczna metoda. Można wykonywać ją samemu wolnymi ruchami 10-15 na min. albo udać się do specjalisty fizjoterapeuty gdzie zabieg nazywa się drenażem limfatycznym, który poprawia sprawność układu krwionośnego kończyn dolnych.

Polecam troszkę poczytać na ten temat ;]

Od samego początku zajadam strasznie duże ilości cytrusów , tak po prostu, nie ze względu na żylaki. Chyba organizm sam domaga się, czego potrzebuje. Wielkie dzięki za wszelkie rady, na pewno przydadzą się też innym forumowiczom :slight_smile:

Zdecydowanie NIE MASUJCIE NÓG PRZY ŻYLAKACH! Odczepienie się skrzepu z żyły, może się skończyć tragicznie! Polecam natomiast wykonywanie naprzemienne ciepłych i zimnych polewań nóg wodą pod prysznicem. Dobrze nosić również obuwie na lekkim obcasie.

Sppko nie muszę czytać, bo wiem od specjalisty, że nie można

Mnie zalecała lekarka ruszanie stopami nawet w czasie odpoczynku, siedzenie w miarę możliwości z lekko uniesionymi nogami . Na temat masażu nikt się nie wypowiadał ani za ani przeciw. Mnie się wydaje że przy żylakach ale tylko w wypadku jak nie ma zakrzepicy można delikatnie pomasować nogi, co zapewni i ułatwi krążenie , ale to tylko moje odczucie

No ba ja tez to wiem od specjalisty. Gdybym nie wiedziała o tym z wiarygodnego źródła nie polecałabym tego sposobu kobietom i nie narażałabym ich na powikłania. Wiem to również dlatego, bo moja bratowa borykała się z żylakami i chodziła do specjalisty właśnie na masaże. Nie mówię tu o jakichś inwazyjnych i mocnych masażach tylko delikatnym masowaniu, który może nam zalecić i pokazać specjalista własnie po to żeby poprawić krążenie. Nie mówię tu o masowaniu ŻYLAKÓW ich gniecenia itp. tylko o masowaniu nóg w delikatny i spokojny sposób omijając żylaki. Nie wiem bo nie jestem specjalistą tylko piszę to co wiem od lekarza i z doświadczenia bratowej. Dziwi mnie też fakt, że skoro nie można tak jak piszecie stosować masaży gdy się ma żylaki to czemu w internecie jak i przez lekarzy i salony spa i masażu jest to polecane?

Każdy masaż, nawet ten z bezpośrednim ominięciem żylaków, powoduje zwiększenie ciśnienia krwi oraz przepływu krwi obwodowej. W związku z powyższym skrzep i tak może się oderwać. To, na co można sobie ewentualnie pozwolić, to “masaż” wodą z dyszy prysznicowej, najlepiej chłodną wodą i to w odległości co najmniej 15 cm od nóg (oczywiście również nie pod ogromnym ciśnieniem).

Ominąć żylaki, dobre sobie… a jak ominąć te wewnętrzzne, niewidoczne gołym okiem, naktóre masaż też wpływa?

Ja również mam takiego żylaka na łydce jest on dość widoczny ,pracowałam dość długo w pocyzji stojącej bez możliwością siedzenia i wtedy zrobił się większy smarowalam nogi ale wiele pomogło przynosiło tylko ulgę. W pierwszej ciąży nie było problemu teraz mam bardziej opuchnięte nogi ale nic się nie dzieję. Nie wiem czy takie rzeczy są dziedziczne ale moja babcia ma bardzo duże żylaki odkąd pamiętam .

Z tego co mi wiadomo żylaki są dziedziczne. Ale i tak w głównej mierze decyduje fakt jaki tryb życia prowadzimy, nasza waga, nasze hormony czy fakt ciąży. Moim zdaniem nawet jeśli jest się zagrożonym na żylaki ze względów genetycznych można próbować ich uniknąć przez odpowiedni styl życia.

Didisia ja tylko piszę to co mi powiedział lekarz i moja bratowa, która żylaki miała. Wiec sobie tego nie wymyśliłam i nie piszę po to żeby wprowadzać kogoś w błąd. Na ile to jest wiarygodne nie umiem Ci powiedzieć bo ile lekarzy tyle opinii i porad.

:slight_smile:

Nie zakładajcie dziewczyny nogi na nogę i nie chodźcie w szpilkach 24/h. Gdy macie odczucie zmęczenia nóg, to polecam natomiast układanie ich na jakimś krześle czy taborecie,

wydaje mi się , że ilu lekarzy, rehabilitantów i pacjentów, tyle sposobów na zapobieganie bądź ograniczanie powstawania kolejnych żylaków. chyba najlepiej próbować różnych metod , żeby wybrac, co przynosi ulgę i zachować przy tym zdrowy rozsądek, żeby sobie pomóc a nie zaszkodzić

Dokładnie Aga. Im więcej sposobów sobie jednak wypiszemy, tym lepiej. Wolę zapobiegać niż leczyć.