Hej kobietki, W którym tygodniu powiedziałyście o ciazy w pracy ?ja jestem w 23 i 5 dni, jeszcze nie powoedzialam. Bardzo się boje, nie mam nic do szefa, ale jest porywczy nie raz mialam jakieś wyrzuty z blachych powodów parę razy zlyszlaam teskty typu jak będziesz w ciazy będę miał depresję, albo do koleżanki nie daj Boże ona zajdzie w ciążę to będziesz miała to i to do roboty. Jak czuje ze jestem gotowa powoedziec bo panikuje i sie wycofuje. Wiem że już najwyższa pora, ale boje sie o wynagrodzenie pracuje już 8 lat z miesoeczna przerwa i od maja 2024 mam nowa umowę jak liczone jest l4 w ciazy ? A jak liczony jest potem urlop macierzyński od maja planuje do marca pracować jest to 10 miesięcy tylko pierwsza składka w czerwcu czyli 9 x kwota brutto podzielić na 9 ?
L4 w ciąży to 100%
i absolutnie nie bój się powiedzieć że jesteś w ciąży . Pracodawca zatrudniając kobiety musi się liczyć z tym że mogą zajść w ciążę i nie ma prawa cię dołować komentarzami ze będzie mial depresję . Poza tym informując go o ciąży nie jest jednoznacznym z tym że od razu przejdziesz na zwolnienie
Kiedyś powiedzieć musisz. Może zrob to przy koleżankach z pracy, albo gdy po pracy przyjedzie po Ciebie partner. Zdecydowanie szef nie może wpędzać Cię w poczucie winy czy strach. Nie możesz też denerwować się w ciąży.
L4 jest płatne 100% z kodem B
Rozumiem Twoją obawę, ale szef Cię nie zwolni.
On nie może tak straszyć, bez przesady :(
Jest szefem więc coś wymysli a Ty się nie martw o to.
Będziesz miała 100 % płatnego.
Ja powiedziałam jakoś w 3 mcu.
Powiedz normalnie, pracodawca nie ma prawa wpędzać Cię w poczucie winy. Ogólnie współczuję tej całej atmosfery, nikt nie powinien być straszony w pracy, co za facet:/..
I tak, płatne jest 100%
1. L4 jest 100% płatne, więc dotajesz więcej niż pracując, bo swoją stawkę za dzień na etacie mnożysz x 30 dni.
2. Jesteś kobietą, więc to logiczne, że kiedyś być może zajdziesz w ciążę i szef na pewno sobie zdaje z tego sprawę, skoro długo tam pracujesz, to znaczy, że jesteś dobrym pracownikiem i nie ma co narzekać. Teraz panuje rynek pracownika, nie pracodawcy. To pracownik wybiera gdzie chce pracować. Dobrego pracownika ze świecą szukać trzeba.
3. Jeśli jest Ci ciężko idz na l4, nikt nie jest niezastąpiony, zakładu nie zamkną. Ważne jest Twoje zdrowie i dziecka. Odpoczniesz.
Pamietam ja w 1 ciazy tez sie balam powiedziec.. bylam kierownikiem w sklepie z porcelana alurat byl to okres swiateczny duzo dzwigania itp. Wiedzieli najpierw pracownicy oni mnie troche wyreczali z dzwiganiem... teocge zwlekalam aby powiedziec tez ze wzgledu na wyplate bo l4 jest placone 100% i biora srednia z ostatnich miesiecy i ja wtedy pamietam czekalam za premia kwartalna potem bralam 2 tyg uroplu zeby wczasny pod grusza dostac bo to wszystko zaliczalo sie do sredniej.. pamietam byl to marzec juz bylo mi glupio przed pracownikani i poszlam do dyrektora z fv do podpisu i miedzy nie wsadzilan zaswiadczenie ze jestem w ciazy no troche mu mina zbladla spojrzal sie glupi usmieszek zrobil pogratulowal i zapytal sie kiedy odchodze to powiedzialsm ze vede lracowac tak dlugo jak bede mogla .. nie trwalo to dlugo przeciez nie powiem ze czekam za wszystkimi dodatkami zeby srednia sobie podniesc.. pracowalam potem jakies 2 tyg i odeszlam byl to 26 tyd
Ja powiedziałam w 10 tygodniu ale musiałam bo nie mogłam chodzić w pewne miejsca w pracy bo tam jest pole magnetyczne. Pracowałam do końca 4 miesiąca. Moi szefowie akurat przyjęli to normalnie. Powiedzieli tylko żebym nie zostawiała ich z dnia na dzień i powiedziała im wcześniej kiedy odchodzę. U ciebie to jest mobbing w czystej postaci. Wyrzucić cię nie może więc nie wiem czego się bać. Ja bym od razu powiedziała L4 masz płatne 100% średniej z ostatnich 12 miesięcy więc idź do domu i dbaj o siebie
Swoją drogą jak Twój szef tak chodzi i mówi o tej ciąży to myślę że podejrzewa że jesteś albo ktoś mu już doniósł. Innym pracownikom chyba tak nie mówi co ?
L4 w ciąży jest płatne 100% czyli (jeśli masz stałą pensję) to masz więcej niż byś chodziła do pracy. Z tym, że ta podstawa to jest średnia z ostatnich 12 miesiecy, jeśli pracujesz krócej to z okresu pracy. Jeśli miałaś nową umowę to od tej nowej. Ale chodzi o zupełnie nową nie np. przedłużoną.
Rozumiem Cię doskonale bo sama bałam się w pierwszej ciąży powiedzieć i teraz też się boję. Dało się to odczuć, że moja ciąża była problemem chociaż osobiście nikt nic złego mi nie powiedział. Wtedy powiedziałam w połowie 4 miesiąca, teraz planuję na początku 4 miesiąca.
Tak naprawdę to nic Ci zrobić nie mogą, ciąża nie jest niczym zakazanym w pracy. Normalna sprawa.
Mnie to stresował wtedy fakt, że pracowałam 4 miesiące w tym miejscu pracy i zaszłam w ciążę. Ale pracowałam aż do 8 miesiąca ciąży. Po macierzyńskim zatrudnili mnie spowrotem na nową umowę i po 1,5 roku znowu ciąża. Tym bardziej, że ostatnio dostałam sporą podwyżkę. Obawiam się reakcji, jednak teraz też chcę być w porządku i pozakańczać swoje sprawy, przekazać obowiązki i nie uciekać na L4 z dnia na dzień.
W pracy nie ma osób niezastąpionych, zawsze ktoś może odejść. A macierzyński nie jest kosztem pracodawcy tylko ZUS, pracodawca płaci tylko za pierwsze 33 dni L4.
Najlepiej wybrać moment, gdy czujesz się gotowa. Co do wynagrodzenia na L4 w ciąży – jest liczone jako 100% średniej z 12 ostatnich miesięcy brutto (jeśli była ciągłość umowy). Jeśli masz nową umowę od maja, to liczy się średnia od tego momentu do L4 (czyli od czerwca, jeśli wtedy zaczęła się składka). Macierzyński jest liczony podobnie, ale wynosi 100% przez 6 miesięcy, a potem 70%
Ojeny myślałam ze takich ludzi już nie ma . Nie może cię zwolnić .
Magdalenka teraz można sobie wybrać i można dostawać 80% przez cały macierzyński. Ja tak mam
Musisz powiedzieć mu w końcu że jesteś w ciąży, nie czekaj. Musisz mu zrobić zaplecze na pracownika w razie czego. Poza tym nie może Cię zwolnic, kobieta w ciąży ma dużo więcej praw niż by się wydawało.
Nawet teraz możesz wziąć L4 jak bedziesz się gorzej czuła. A szczerze proponuje Ci isc po L4 miesiąc czy troszke więcej. Bo lepiej abyś stresu nie miała przed rozwiązaniem.
Macierzyński z tego co wiem jest obowiązkowy i trwa 20 tygodni od dnia narodzin dziecka. Można zrobić tak że część wykorzystasz przed narodzinami a 14 tygodni po. Można też przenieść część na ojca. A także ojciec może wziąć urlop taki który mi przysługuje na opieke nad Toba po porodzie.
Masz też opcję bodajże 32 tygodni po macierzyńskim, kolejny urlop który jest płatny.
To ile dostaniesz na macierzyńskim to 80 % średniego wynagrodzenia Twojego, czyli liczone przez rok i dzielone przez miesiące I odjęte 20% = kwotę którą dostaniesz.
Nie moj szef nie wie, że jestem w ciazy tylko kiedyś pytal czy planuje to mu powiedzialam że najwyższa pora bo mam 32 lata i czas na pierwsze dziecko.
On tak sam z siebie mówi
Ojeej, współczuję ci bo pamiętam jak ja bałam się rozmowy ze swoim szefem na ten temat. Mój szef również jest porywczy i czasami konkretnie dowali, aczkolwiek jego reakcja była normalna. Powiedziałam, że mówię jemu, bo nie chce żeby dowiedział się gdzieś z plotek na korytarzu. też martwiłam się o powrót, ale powiedział, że będzie na mnie czekało miejsce. Ma chorobowe poszłam dość szybko, bo już w 5 miesiącu, ale nie dawałam już rady siedzieć 8 h przy biurku i do tego dochodził stres, bo praca dosyć stresująca.
Trzymam kciuki za udaną rozmowę! nie zwlekaj, bo będziesz się stresować samą rozmową, a to dla kobiety w ciąży również nie jest wskazane i pamiętaj, że zakład pracy nie wiaze Cię na stałe, w razie czego możesz poszukać innej opcji
A jeszcze odnośnie płacy, bo widzę, że kobitki piszą, że dostaniesz więcej niz pracując, to też niekoniecznie. Mi np niestety wyszło mniej, bo przekroczyłam próg podatkowy dla osób poniżej 26 r. zycia, do tego mój zakład pracy nie wlicza premii w podstawę chorobowego. Złożyłam pismo do ZUS, ale czekam już 2 miesiac za odpowiedzią..
i tak jak Mamina napisała macierzyński masz płatne i masz dwie opcje do wyboru, albo 20 tygodni 100% płatne a potem 70% albo calosc (macierzyński + rodzicielski ) 80%
dodatkowo twój partner również może skorzystać z 9 tygodni urlopu rodzicielskiego, ale w jego przypadku jest płatny tylko 70%
Zdecydowanie pora już powiedzieć, tym bardziej że to widać? Skoro masz obawy przed konfrontacją z szefem może lepiej pogadać z kadrową, bezpośrednim przełożnym (jeśli masz takiego, prócz szefa). Ja o swojej ciąży powiedziałam po prenatalnych w 13 tc, ale nie bezpośrednio prezesowi - powiedziałam kadrowej, kierowniczce i dyrektorce a już ona podała dalej.
Ja powiedziałam w 9 tygodniu, bo szefowa chciała mi dać projekt, którego wiem że bym nie dociagnela do końca. Jesteś w ciąży chroniona więc się nie bój i idź dziewczyno powiedzieć szefowi i jak źle się czujesz w to L4�