Problem z pobraniem moczu do badań

Dziewczyny jak sobie radzicie z pobraniem moczu do badań u starszych dzieci (córka ma 2 lata). Zawsze były przeboje z pobraniem, ale jakoś do tego worka łapałam gdy była mała. Teraz jest już większą dziewczynką i nie mam już pomysłów jak go pobrać. O podmyciu pupy rano nie ma mowy bo jest histeria jak ma wejść do wanny. Próbowałam dać kubek do nocnika, a drugi dałam w rękę by się swoim zajęła, ale nie ma szans zaraz drugi wyciąga. W wannie nie zrobi do pojemnika bo musi być do nocnika zrobione. Jak sobie radzicie ze swoimi dziećmi ? Macie może jakieś pomysły ?

Mój ma już prawie 3 lata i jeszcze nigdy nie musiałam się męczyć z pobieraniem moczu. Moja siostra właśnie musiała i wzięła małego do wanny , nalała wody jako kąpieli i kran zostawiła cały czas lekko odkręcony .Po paru minutach zabawy w wannie ,udało się złapać . Jeśli nie chce do wanny to może spróbować zrobić coś podobnego tylko w jakiejś większej misce?

moniczka kurcze może jutro spróbuję właśnie do miski ją dać zawsze na ziemi mogę położyć to będzie łatwiej moze. Dzięki za pomysł !

O tak z ta miska to naprawde fajny pomysł i moze sie udac my narazie na etapie pobierania do woreczka i nie mamy z tym kłopotów ale dobrze znac takie rady na przyszlosc nigdy nie wiadomo kiedy sie to przyda

Mamą być my od początku mamy problem bo nawet do worka jak zbieraliśmy to wiecznie wychodził posiew zanieczyszczony.  Teraz no panienka ma etap na nie, więc ciężko sie dogadać. Już od dwóch tygodni próbujemy pobrać, ale nie codziennie podejmujemy próby nie mam już sily 

A może spróbować włożyć pojemniczek do nocnika, i pilnować jak zacznie sikać to troszeczkę pomóc małej delikatnie ja podnieść aby trafić w pojemniczek. A jeżeli nie to faktycznie do jakiejś miseczki. 

Wiola właśnie pisałam, że jak zobaczy i poczuje ten kubek to zaraz go wyciąga. Już próbowałam ją zagadać by się nie skapła, że tam  jest,ale poczuła jak usiadła 

No Mazia ciężki temat z tego wynika ... dorosłemu jest dziwnie wiec nie ma się co dziwić dziecku

Mazią, wystarczy że umyjesz dokładnie nocnik i możesz przelać do pojemnika moc z nocnika właśnie. Mi tak doradziła pani z laboratorium. Podmyć jednak trzeba dziecko, aby zminimalizować w wynikach wystąpienie bakterii. 

 

Nie musisz myć jej pod prysznicem, ja spróbowałabym na Twoim miejscu po prostu przemyć okolice cewki płatkiem z czystą, ciepła wodą i odrobiną mydła lub żelu do mycia. 

Tez pomyslalam ze mozna umyc dokladnie nocnik, wyparzyć wrzątkiem i pozniej przelac. 

Według mnie takie przelewanie to ostateczność.Jednak gdy nie będzie innego wyjścia to cóż... Zawsze wyniki jakieś wyjdą, zawsze to już będzie jakaś informacja i naprowadzenie do ewentualnej diagnozy.

Z tego co pamietam to my przez jakis czas nocnik wyparzalismy i mala jak nasiusiala to przelewalismy zawsze jakas opcja ale zawsze obawialam sie o badania ;/ bo to jednak nocnik zadrapania moze sie cos nie domyc i badania wyjda złe, potem corka sama chciała  spróbować wcelowac w pojemnik i juz jakos szło;) lepiej mieć  wtedy  zapas pojemników, bo moze sie okazac ze za 1 razem sie nie uda ;/

No właśnie chyba będę musiała wyparzyć i zdezynfekować porządnie ten nocnik bo inaczej nie dam rady. Płatkiem próbowałam przemyć pupę też nie dało rady. Rzucała się na ziemię,że chce siku,a nie myju myju . Mam charaktwtną córkę więc jest ciężko �

Choć jak ludzie przynoszą do badania mocz w słoiku to czemu nie spróbować wyparzyć tego nocnika może bedzie dobrze 😁

Mazia wiem o czym mówisz. Też mieliśmy problem z pobraniem. Do tej pory byla w takim wieku że można było z woreczka. Teraz też ma jak Twoja 2 lataka. Nie mieliśmy potrzeby pobierać więc nie wiem jak by było. Podejrzewam że jak u Ciebie ciężko. 

No do worka to po prostu trwało nim ten mocz się tam znalazł. Trzeba było dziecko pilnować czasem i 40 minut czekałam,ale się złapało. Teraz panienka robi pod górkę,ale muszę w końcu złapać te siuski . Będziemy dalej próbować tylko muszę chyba większy zapas kubków kupić bo co próba to do wywalenia minimum jedno

Mazia o tak czekało się czasem i dłużej. A to denerwowało bo strach żeby nie odparzyło tak długo trzymać 

U nas gorzej bylo z tymi woreczkami;) niz potem ale jak widac kazdy musi chyba przejsc swoje;)

A probowalas zeby do wanny siusiu zrobila i wtedy zlapac? Latwiej tez umyc malucha, tylko wiezorem ja przygotowac do takiej sytuacji zeby byla swiadoma;)

Anita no właśnie pisałam, że do wanny mi z rana nie wejdzie taka jest histeria jak juz się silą ją da to i tak nie zrobi bo musi być do nocnika. Mam troche juz Waszych rad coś wybrałam w poniedziałek kolejna próba mam nadzieję, że się uda jak będzie rano mąż do pomocy to może damy radę w końcu :)

;/ ciężki przypadek ;(

Mazia no zobaczysz z tym płaskim naczyniem może się uda ☺