Witam, jestem w 16 tyg. ciąży i bardzo dokucza mi brak snu. Był to też pierwszy objaw ciąży - jeszcze w testach nic nie wychodziło i trwa cały czas. Piję melisę, staram się wyciszać, jednak pomimo zmęczenia nie mogę zasnąć. Jak w końcu uda mi się to budzę się po 3-4 godzinach i nici ze snu.Próbuję spać w dzień ale to tez nie wychodzi. Ogólnie max czas to od 4-6 godzin na dobę. Mój lekarz oprócz ziół nie ma innej rady. Co robić? Czy też któraś ma taki albo inny dziwny problem?
Iwona ja miałam naprzemiennie. Nacjodzily mnie fale snu lub fale bezsenności. Im bliżej porodu jednak tym bardziej nasilaly się te drugie. Chodziłam spać koło 22:30 a o 4 nad ranem bylamnjuz na nogach. Nie byłam w stanie zasnąć ponownie więc leżałam w ciemnościach i pozwalała oczom odpocząć. wyobrażałam sobie jak wygląda maluszek i tak schodzili do 6. potem już szlam robić inke. Kilka razy przed snem piłam melise i ona mnie barfzo wyciszyla, podobnie z kakaem. Spróbuj w ten sposób rozpocząć wieczorny sen trochę wcześniej. Może uda Ci się dłużej pospać z wieczora. Ja znam problem i sama nie poradzilam sobie z porannym wstawaniem . jednak teraz przy nocnym karmieniu po porodzie nie mam już problemów i jestem przyzwyczajona do tego. Może trzeba podejść w ten sposób- organizm przygotowuje się do czuwania
Ja zauwazylam, ze jak chodzilam wieczorem sie myc to nie umialam zasnac. Jakos woda pobudzala mnie do życia. W efekcie chodzilam sie kąpać kolo 18, a spac kolo 23. Wieczorem staralam sie czytac ksiazki niz ogladac tv. Na szczęście u mnie to nie trwalo długo. Teraz w 36tc mam problem, ze budze sie o 4 rano i nie moge spac… To chyba taki urok ciąży
Iwona jeżeli na bezsenność cierpisz od początku ciąży to może być poprostu taka Twoja przypadłość, możesz stresować się porodem, a może organizm tak wcześnie przygotowywuje się do zmiany godzin snu i jednak jakby nie było zwiększonej aktywności. Ja od początku tej ciąży mam odwrotny problem, bo usypiam na stojąco, natomiast w pierwszej ciąży - już pod jej koniec cierpiałam na bezsenność wiec doskonale Cię rozumiem, przedewszystkim:
- zadbaj o dietę, nie jedz tuż przed dnem, a 2-3 godz przed, kolacja musi być lekkostrawna najlepiej zawierająca dużo białka i węglowodanów;
- przed snem przewietrz sypialnie, świeże i zimne powietrze działa cuda, organizm jest dobrze dotleniony, w pokoju nie powinno być więcej niż 20 stopni, niektórzy zalecają jeszcze mniej, ale dla mnie to była temp optymalna, a jestem zmarzluchem
- czy masz poduszkę dla ciężarnych? polecam! nie wyobrażam sobie spania bez niej, jest o wiele wygodniej, można zeprzeć brzuszek
- najlepszym sprawdzonym domowym sposobem na szybki sen było ciepłe mleko lub kakao (teraz jestem na diecie cukrzycowej wiec nie mogę sobie pozwolić, ale w pierwszej ciąży korzystałam)
Książka u mnie też działała nasenne czasami jak tylko zbierałam się za czytanie to mialam odlot. Dopiero pod koniec ciazy było łatwiej. W ciągu dnia książka wywoływała ten sam efekt haha. grunt to nie patrzeć na telefon. Ja zauważyłam, że jak nie spojrzałam to szybko zasypialam. jednak jak tylko światło telefonu dotarło do mnie to nie mogłam za nic zasnąć ponownie. Ja jeszcze w ciazy miałam barfzo dużo snów ze względu na nocne przebudzenia- chodzenie do toalety lub stres przedporodowy
U mnie 10 tydzień i też w nocy spać nie mogę. Dodatkowo w nocy też mnie męczy często mam skurcze. Ale takie uroki kobiet w ciąży. Za to do południa bym spała. Dziś co wstałam rano, a nie musiałam.
Ja też mam problem ze snem od początku ciąży.teraz jestem w 27 tyg.ciazy i jest jeszcze gorzej bo lubiłam spać na brzuchu a teraz nie mogę.krece się raz z lewej na prawą póki nie zasnę.czasami mala mnie tez budzi kopaniem…oprocz tego mam ostatnio koszmary senne…nie jest łatwo.tez ratuje się melisą.i nie sypiam w dzień.
Czytałam różne opinie o bezsenności w ciąży.
To niby tak my kobiety mamy bo nasz organizm jest przygotowywany na macierzyństwo.
Ja jeszcze dodatkowo w drugim trymestrze miałam drętwienie rąk podczas snu i okropne pchnięcie palców u rąk. pod koniec ciazy natomiast zaczęło mi tętnić w uchu.
o rety, super że nie jestem z tym sama. Mam 2 letnią córeczkę, która spędza ze mną czas w dzień, wiec się nie zdrzemnę. Poduszka do spania oczywiście jest super też nie wyobrażam sobie bez niej leżeć ani spać. W pierwszej ciąży uratowała mi życie bo bez niej nie mogłam zasnąć. W pierwszej ciąży też miałam bezsenność ale dopiero po 7 mc. - dlatego teraz jestem trochę załamana tą sytuacją. Mleka ani kakao nie mogę pić bo przetwory mleczne podwyższają mi cukier, zostaje tylko melisa która sprawia ze nie rzucam się całą noc po łózko tylko leże.
Z wietrzeniem mieszkania jest akurat teraz problem - sezon grzewczy, to jest jakaś masakra okna nie można otworzyć bo dym z kominów leci do domu i strasznie śmierdzi. A wieczorem to wszyscy palą do późnych godzin. W dzień staram sie spędzać dużo czasu na spacerze z córeczką, chodzę do parku daleko od domów i ulic.
W telefonie można sobie ustawić taka ochronę na oczy, aby ekran nie emitował niebieskiego światła. Niebieskie światło emitowane przez telefon może powodować ze mózg myśli że jest już dzień. Ja mam ustawione takie przygaszone żółte.
Na razie jest bez zmian, nieprzespana noc powoduje że nie mogę sie ogarnąć rano i w dzień. Wszystko robię wolniej często się mylę.
Oprócz bezsenności mam tez problem z jedzeniem. Zawsze byłam łakomczuchem i nigdy nie odpuszczałam sobie żadnej przekąski ani posiłku. Teraz jest bardzo dziwnie bo w ogóle nie chce mi się jeść. Nie mam też na nic ochoty, ani żadnych zachcianek. Często zapominam ze miałam coś zjeść, na szczecie córka mi przypomina jak podaje jej obiad : “mama też”. Ostatnio leżę w łóżku godzina 01;30 przypomniało mi się ze nie jadłam kolacji a ostatni posiłek to obiad. Oczywiście wstałam zrobiłam sobie kanapkę, bo aż się przestraszyłam. Mój lekarz spytał się tylko czy schudłam - na szczęście nie - waga bez zmian. Teraz powinnam zdrowo regularnie się odżywiać i dużo odpoczywać a ja mam jakiś meksyk. A to dopiero początek.
Eleonorka, z tym drętwieniem to jakaś masakra w pierwszej ciąży miałam rwę kulszową - ostatnie 2 mc. przed porodem. Wiem gdzie kończy się ten nerw - w w dużym palcu u nogi - hihi. Ręce mi drętwiały a po porodzie okazało się że ta dolegliwości nie ustąpiła lecz sie pogłębiła - na szybko robili mi zabiegi bo okazało się ze mam zaawansowane stadium cieśni nadgarstka w obu dłoniach.
Organizm przygotowuję się do macierzyństwa, a jak już dziecko jest to człowiek potrzebuję snu i zasypia na stojąco bo jest zmęczony. Po całym dniu i wstawaniem w nocy. Ciąża jak dla mnie to ciężki okres.
No ja do tej pory mam problem z bezsennością. Starałam się zmęczyć, nie spać w ciagu dnia ale nie wychodziło. Trzeba się przestawić, bardzo możliwe że dziecko również będzie nocnym markiem.
Niestety to często może się zdarzyć warto zadbać o to by spokojnie zasnąć tzn. Trzeba przygotowac sypialniw wywietrzyc pokój, w którym się śpi no i temperatura powietrza w sypialni nie powinna przekraczać 21C bo suche i duszne powietrze utrudnia zasypianie oraz powoduje, że śpi sie płytkim i niespokojnym snem. Warto tez zasłonic okna roletami czy grubymi zasłonami aby światła nie przeszkadzały w zasypianiu.
Odstresowanie się przed snem trz jest wazne najlepiej starać się wyciszyć nie myśleć za dużo co było w ciągu dnia nie przeżywać tego co było i nie myśleć o tym co będzie warto np sobie muzykę włączyć i słuchać najlepiej spokojna ona pomóc może w zasnieciu.
Na dobre zasypianie dobrze dziala wieczorem wypicie szklanki ciepłego mleka lub po prostu można meliske wypić delikatnie zaparzona aby nie byla za mocna. Unikaj pobudzających napojow takich jak kawa czy herbata.
O matko… Iwona to faktycznie skończyło się niezbyt przyjemnie. Ja miałam straszne drerwienie i trwanie nadgarstka lewej ręki w ciągu dnia. To nawet powodowało, że robiło mi się slabo. Nienmoglamnsie pozbyć tego ćmiącego bólu, który doprowadzał do szału. Na szczęście wszystko po porodzie ustalo w moim przypadku
U mnie bezsenność przyszła mniej wiecej w 6 miesiącu. Na początku miałam problemy żeby wogole usnąć to zaczęłam chodzić na dłuższe spacery wieczorem i to bardzo pomogło na problemy z zasypianiem. Niestety też budzilam się po 6 godz. i nie mogłam dalej spać. Czesto leżałam i poprostu patrzyłam w sufit bo nie chciałam się ruszać by nie obudzić męża. Po jakimś czasie znowu zasypialam i tak juz zazwyczaj do rana.
Karolina mialas to szczęście, ze jeszcze udawało się zasnąć u mnie zdarzało się, że po 3 nad ranem wybudzalam się całkowicie i nie spałam do 22/23 kolejnego dnia
U mnie podobnie Ale ja miałam problem z nadgarstkami w ciąży się nasililo zespół ciesni nadgarstka i eleonorka te drętwienie to może być to w ciąży czssto się robi taki problem A po porodzie znika.
Ja mam co jakiś czas ból wlansie i też spać nie idzie i kręgosłup też daje o sobie znać w ciąży też poduszka pomagała ciazowa.
Chyba dziewczyny już wszystko powiedziały… Ja problem ze snem miałam dopiero w trzecim trymestrze. Jak lezalam na plecach, bolały mnie plecy. Na boku czasem było mi ciężko oddychać.
Raz gorąco, raz za zimno. A jak wybudzalo mnie siku, to potem też już nie mogłam zasnąć… pomagało mi jak spałam na lewym boku i jak wykladalam poduszkę między nogi… Jeżeli chodzi o sezon grzewczy to oczywiście suche powietrze jest zmorą. Można położyć na noc mokry ręcznik na grzejniku, albo jak zrobisz wieczorem pranie towstaw sobie do pokoju… :-p . Ewentualnie mmożna zainwestować w nawilżacz…
Ja mam już na samym początku. Co jest bardzo uciążliwe jak już ma się dzieci.
Aneta dokładnie tak mam i ja. Córka ma dwa lata i w ciągu dnia potrzebuje dużo uwagi. Nie ma mowy żeby odpocząć. Czasem uda mi się zasnąć około 1, i niestety najczęściej już sie budzę o 5 rano i tak codziennie. Widać taki to urok tej ciąży. Czasami zastanawiam się czy nie lepiej by było spać na stojąco i mieć mdłości oby tylko nie bezsenność