Ubranka dla niemowląt po zakupie podobno powinno się prać i prasować. Wiadomo, że są rzeczy które trzeba wyprasowac po praniu. A co z rzeczami, które tego nie wymagają, typu skarpetki lub niemnące się tkaniny? Jak długo prasowałyście wszystko? A może od początku pomijałyście to czego nie trzeba było prasowac? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Na początku prasuje się ubranka, tym bardziej, że są nowe. Ale z czasem gdy już się spierają to już mniej. Tym bardziej, że teraz ogólnie odchodzi od trzymania dziecka w takich sterylnych warunkach. Nawet położne i pediatrzy nie polecają prasowanie wszystkiego przez cały czas.
Skarpetek nie prasowajam nigdy. Resztę tak do 7-8miesięcy. Potem tylko to co tego wymaga
Z prasowaniem jest tak, że nie tylko ma sprawić żeby ubranka wyglądały estetycznie ale pod wpływem temperatury dodatkowo zabija się bakterie.
Skarpetek nie prasuje
ale ubranka prasuję cały czas ale to może dlatego że ja Mam manię prasowania i prasuje wszystkie rzeczy moje Frania męża No i teraz Zosi
Wg zalecen ktore ja znam ubranka powinno sie prasowac na lewej stronie min. przez pierwsze pol roku zycia dziecka celem zabicia roztoczy itp.
Skarpetek nie prasowałam nigdy. Ale cała resztę pasuje cały czas mały ma rok. Ale to dlatego że ja ogólnie wszystko pasuje dla siebie męża to i małego ubranka również.
Ja nigdy nie prasowałam skarpetek. Co do reszty to prasowałam tak do 1,5 roku a póżniej to tylko te rzeczy które po praniu były zbyt pogięte by je tak po prostu ubrać
Ja wszystkie ubranka, kocyki, skarpetki, czapeczki, rozek, zabawki pluszowe, wnetrze wozka posciel przescieradla wypralam i wyprasowalam
Ja wyprasowałam wszystko, łącznie ze skarpetkami są one tak maleńkie, że wystarczy przyłożyć jedynie żelazko i zrobione.
Ja wszystko spralam w 60 stopniach i prasowalam do.konca 3 miesiaca. Teraz maluch ma prawie 6 skomczone i nie prasuje nic a wszystko piore w 40 stopniach. Przestalam pracować ubranka malego bo baaardzi duzo znajomych po prostu tez tego nie robi i poszlam chyba w ich slad widzac ze przeciez i tak nic sie dziecku nie dzieje a ja ma m przy okazji wiecej czasu dla tego malego szkrabka. Z 2 strony naleze do tych osob ktore po prostu nie nawidza prasowac, swoich rzeczy ani meza tez nie prasuje no chyba ze tego naprawde cos wymaga, i prasowanie tych tyci rzeczy byli dla mnie istną kara :: takze nie pracuje, a maly ma sie super
A ja wyprasowalam wszystko przed porodem, a potem… chyba raz. Teraz corka ma 17 miesiecy i juz nie pamietam kiedy jej cos prasowalam. Chyba w ubieglym roku w czerwcu sukienke jak szlysmy na wesele
Ja również na początku prasowałam wszystko, ale tak po 1,5 miesiąca przestałam bo usłyszałam że to wcale nie jest takie dobre dla dziecka. Teraz prasuje tylko takie ubranka które nosi na wierzchu żeby ładnie wyglądały a prać to jakoś od początku piore w 40 stopniach i jest ok.
Cześć! Ja aktualnie jestem na etapie przygotowań wyprawki. Dostałam mnóstwo ubranek po dzieciach koleżanki. W związku z tym nawet się nie zastanawiałam tylko wszystko piorę i prasuję. Nowe ubranka świeżo kupione również piorę i prasuję. Wyszłam z założenia, że maluch musi nabrać naszej domowej flory bakteryjnej i jednocześnie wykształcić swoją. Nie chcę ubierać dziecku rzeczy od razu ze sklepu, gdyż nie wiem jak długo tam wisiały i kto je dotykał. Myślę, że wytrwam w tym do ok.pół roku a może i dłużej:)
Ubranka nowe i nieużywane koniecznie powinny być wyprane i wyprasowane, ale te już wcześniej przez kogoś używane też powinno się wyprać i wyprasować, bo jednak dla takiego maluszka, więc na początek trzeba. Później, jeśli wszystko będzie w porządku i dziecko nie będzie miało skórnych problemów to już można pomału odchodzić od tego, ale na początek polecałabym jednak wszystko wyprać i wyprasować.
Moj syn ma.8 miesiecy i do dzis wszystko piore i prasuje od.urodzenia.no i nie.zamierzam.tego zmieniac
Jeśli ktoś nie lubi prasować to najważniejsze te pierwsze prasowanie. Rzeczy od kogoś wiadomo a nowe również i tym bardziej bo oprócz tego, że nie wiadomo jak długo wisiały w sklepie, kto dotykał, jak były przechowywane i transportowane to jeszcze dochodzą farby ja ubraniach.
Dziecko musi mieć kontakt z bakteriami to na pewno ale czy od razu musi mieć wszystko na raz. Musi pomału wykształcić swoją florę bakteryjną ale spokojnie.
Mam koleżankę która prasowała ubranka córki tylko raz i później przestała.
Też uważam, że najważniejsze jest te pierwsze prasowanie, zwłaszcza po zakupie lub gdy dostajemy ciuszki w prezencie.
Ja np. dostałam trochę ubrań od znajomej, która ma psy w domu i nie wyobrażam sobie by tego nie wyprsowac. Takiemu małemu dziecku nigdy nie wiadomo co może zaszkodzić, a jak wiadomo lepiej dmuchać na zimne.
Tym bardziej, że u mnie w domu nie ma zwierząt więc uważam, że warto wszystko wyprasowac nawet skarpetki.
Nowe i otrzymane od kogoś ubranka obowiązkowo trzeba wyprać, a tym bardziej gdy wcześniej były używane w domu, w którym były zwierzęta i sierść. Nawet jeśli są to ubranka od krewnych bądź znajomych. Tym bardziej dziwię się ludziom, którzy kupują ubranka dla noworodków i niemowląt w sklepach z rzeczami używanymi. Nawet jeśli te wszystkie worki z ubraniami są jakoś dezynfekowane to nigdy nie wiadomo gdzie i przez kogo były używane i skąd pochodzą. Do tego ten specyficzny dziwny zapach, który chyba nawet po praniu i prasowaniu nie wiem czy do końca przechodzi. I nawet jeśli jest tu kwestia ceny, to myślę, że okres całej ciąży jest na tyle długi żeby przygotować się i całą wyprawkę śledząc obniżki cen i wyprzedaże.
Tu nie chodzi o to, żeby ubranka wyglądały ładnie. Prasowanie ma przede wszystkim zabić bakterie więc powinno się prasować wszyztkie ciuszki nawet skarpetki czy rękawiczki, tym bardziej źe mają bezpośredni kontakt ze skórą Maluszka. Należy to robić przynajmniej przez pierwsze pół roku życia dziecka aczkolwiek ja planuję robić to znacznie dłużej, zawsze jestem przezorna i dmucham na zimne
Z praniem jest tak, że należy wyprać nowe rzeczy ponieważ nie wiadomo ile osób dotykało ich wcześniej a także gdzie były przechowywane.