Praca na stacji benzynowej

Chyba powinni dostosować warunki pracy dla kobiety ciężarnej zgodnie z kodeksem pracy :) jeśli nie to pomysł o tym zwolnieniu, to czas w którym warto zadbać o siebie 

Witam, jestem w 5 tygodniu ciąży. Pracuje na stacji benzynowej dłużej sieci. Praca systemie 3 zmianowym po 8h dziennie, ale na zmianach mieszanych (np. W poniedziałek zmiana poranna, we wtorek nocka, Środę mam wolną po nocy, we czwartek idę na rano w piątek wolne w sobotę popołudnie). I w każdym tygodniu dni i zmiany są inne. W jednym dniu stoję cały dzień na kasie, w drugim jestem na dziale gastronomi a w trzecim mam do ogarnięcia sklep, dostawę, dokładanie towaru i ogarnięcie podjazdu.
Mam plan iść do lekarza po zaświadczenie o ciąży, żeby mieć ulgi, nie pracować w nocy i nie dźwigać rzeczy z dostawy. Po za tym póki co czuje się na siłach pracować na kasie i gastronomii, przynajmniej poki nie mam nudności i mdłości. 
Pytanie czy pracodawca może odmówić mi pracy i żądać w tym przypadku zwolnienia L4, że jeżeli nie czuje potrzeby już teraz "siedzieć" na zwolnieniu? 

Powinien dostosować do kobiet w ciąży prace 

Kobieta w ciazy od pierwszego dnia w ciąży jest chroniona i jeśli w kodeksie pracy masz takie przywileje to pracodawcą powinien się do tego dostosować.

Zdecydowanie powinnaś na siebie uważać a przede wszystkim nie dźwigać. Choviaz jak dźwigasz cały czas to też inaczej niż jakbyś miała zacząć dźwigać teraz. Aczkolwiek pamiętaj że musisz na siebie uważać bo to początki i mimo iż nie masz nudności czy młodości to początek jest bardzo waży ;) 

Co do pracodawcy to nie do końca orientuje się jak to jest na początku ciąży w tych pierwszych etapach ale jeśli masz spoko szefa to powinien zrozumieć i nie ma robić problemu ;) 

Ogólnie jest tak że Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie ciąży. Należy jednak zaznaczyć, że ciąża powinna zostać potwierdzona zaświadczeniem lekarskim. Ochrona nie dotyczy pracownicy zatrudnionej na okres próbny nieprzekraczający jednego miesiąca. 

Także zwolnić Cię na pewno nie może a ciężkiej pracy też nie powinnaś wykonywać i móc korzystać z przywilejów kobiety w ciąży. A jak szef do tego podejdzie to wielka niewiadomo więc lepiej z nim porozmawiać jak najszybciej ;)

Powinnas na siebie uważać nawet jak czujesz się dobrze . To fajnie że masz siłę i ochotę pracować . Myślę że dużo zależy od tego jaką osobą jest szef. Jeśli porozmawiasz z nim po ludzku i zapytasz czy może jakoś pójść ci na rękę bo nie chcesz iść na zwolnienie, chcesz pracować tylko żeby mieli na uwadze twój stan i nie dawali ci ciężkich obowiązków . Jeśli się zgodzi to super a jeśli nie to odrazu szła bym na zwolnienie 

Wydaje mi się że jest to kwestia indywidualna jeśli masz w porządku pracodawcę i jesteś w stanie się z nim dogadać to na pewno Cię wysłucha i może oboje dojdziecie do kompromisu ja bym jasno określiła że tu czy tu mogę jak najbardziej pracować a np dostawy nie wchodzą w grę ponieważ jest to zdecydowanie za ciężka praca dla kobiety w ciąży :) może być tak że się nie zgodzi z uwagi na to że odpowiada za ciebie i twojej zdrowie w pracy i to całkiem zrozumiałe ale warto spróbować :)

Ale jesli masz ciezka praxe to czemu za wszelka czeme chcesz pracowac skoro i tak bedziesz miala na zwolnieniu 100% platne?

Możesz śmiało iść na zwolnienie skoro masz 100% płatne (wyliczona średnia z ostatnich 12 miesięcy pracy-premie z tego okresu również są wliczane).  Oczywiście musisz mieć umowę o pracę,  a nie zlecenie. Z tego co piszesz to praca nie jest lekka więc nie ma.sensu ryzykować swoim i dziecka zdrowiem.

Dziewczyny wiecie dobrze jak jest na początku nie chce się siedzieć w domu niech pracuje jeśli chce i jeśli może ale w miarę możliwości ustaliła bym zakres pracy z pracodawcą tyle i tyle mogę tu i tu mogę być i albo pasuje albo L4 :)

Agusia. Tak jak piszą dziewczyny, kobiety w ciąży chronione są od pierwszego dnia ciąży, nawet wtedy kiedy same jeszcze o tym nie wiedziały. Są różne sytuacje:) Pracodawca musi trzymać się przepisów, szczególne kwestie reguluje KP. przede wszystkim jeśli chcesz dalej pracować to m.in. zakaz pracy w porze nocnej, w godzinach nadliczbowych, obowiązek zwolnienia na czas wizyty u specjalistów, są wymienione kategorie prac zakazanych. Wszystko to z uwagi na troskę o zdrowie kobiety i dziecka. Ja obecnie jestem w 15 tyg. ciąży. To moja druga ciaza. W pierwszej ciąży mdlosci były, zaczęło się to w ok. 7 tygodnia. W tej ciąży mdłości i inne dolegliwości są tak silne, od 7-8 tygodnia, że nie myślałam nawet o tym żeby dalej pracować. Zwolnienie w ciąży jest płatne 100% ponadto nie są potrącane niektóre że składek co w konsekwencji podwyższa jeszcze comiesięczna kwotę. Ja osobiście uważam, że ciaza to czas kiedy musimy na siebie uważać i zwolnienie to coś naturalnego, czas by odpocząć i przygotować się jak najlepiej do bycia mamą.

W sumie kiedy wróciłam do pracy to również chciałam jak najdłużej pracować.  Niestety źle się czułam i brałam urlop żeby odpocząć w tyg a nie iść na zwolnienie. Uprzedziłam również w pracy szefa, że jestem w ciazy i muszę na siebie uważać a chce jeszcze popracować;)

Chyba bym poszła na zwolnienie pracując na stacji

Ja bym pracowała ile bym mogła w domu bym nie wysiedziała więc doskonale cię rozumiem:) sproboj pogadać z szefem i daj znać jaka decyzja bo jestem ciekawa jak w końcu zadecydujesz :)

To nie jest lekka praca, ja bym na twoim miejscu wzięła L4. To dopiero początek, więc też musisz bardziej uważać a dolegliwości mogą się niedługo pojawić. Jeśli poinformujesz pracodawcę , że jesteś w ciąży będzie musiał ustanowić dla ciebie dogodne warunki. Oczywiście może ci też zasugerować żebyś przeszła na zwolnienie, ale to już ty zdecydujesz co zrobić.  

Na jeślibym mogła to też bym pracowała, bo początki bywają różne, się trzeba być dobrej myśli ;) ja pracowałam do końca 7 miesiąca, zresztą cały czas coś ogarniać się ja mam pracę biurową więc to też inna bajka.

Pracodawca nie może żądać L4. Powinien zapewnić Ci stanowisko jakie może być odpowiednie w Twoim stanie. Niestety to tylko teoria i w rzeczywistości jak nie możesz często czegoś robić, a ustępstw nie będzie ze strony szefostwa, to lepiej wziąć L4 i nie ryzykować. 

No ja na początku ciąży tak źle się czułam że nie byłam w stanie pracować, ale jeśli ktoś ma na to siłę i ochotę to czemu nie 

Ja pracowałam do końca 7 miesiąca, ale mam pracę biurową. Na stacji raczej nie zdecydowała bym się tak długo pracować ze względu na to że trzeba więcej stać. A mi ciężko było czasami wysiedzieć te 8 godzin. 

Misiowa ma racje, pracodawca ma obowiązek zapewnić ci stanowisko pracy bezpieczne dla kobiety w ciąży, a jeśli nie ma takiej możliwości to powinien zwolnić cię z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem wynagrodzenia. No ale raczej żadnego pracodawcę nie stać na takie coś żeby płacić pracownikowi który nie pracuje więc w takiej sytuacji każą iść na L4.