Moja córka też miewała czkawkę w brzuchu, ale nigdy nie zastanawiałam się nad tym jak często się jej to zdarza. Pamiętam za to że jako noworodek często miewała czkawkę.
Jeszcze jest czas żeby się maluszek obrócił ;) mój lekarz mi mówił że jeśli się nie obróci dxiecko to najpierw będzie chciał spróbować obrócić zewnętrznie a dopiero później jeśli sie nie uda to cesarka . Syn się obrócił sam więc obyło się bez obrotu , ale myślę że już skończyły się czasy że lekarze tylko cesarka i cesarka są bardziej za porodami SN ;) Ale osobiście podziwiam Mamy które urodziły przez cięcie cesarskie !
Obawiam się, że na obrót zewnętrzny się nie zgodzę. ☹️ Nie zależy mi jakoś bardzo żeby rodzic naturalnie czy przez CC. Najważniejsze, żeby Mała przyszła bezpiecznie na świat. Jeśli sama się nie obróci to zdam się na decyzję mojego lekarza, gdyż bardzo Mu ufam. Chociaż wiem, że on kładzie duży nacisk na poród naturalny. Jedyne boje się sytuacji, że będę czekać na poród naturalny, a nagle wyjdzie że cesarka. Ale tego to nikt nie jest w stanie przewidzieć. �
wiem, że są specjaliści, którzy obracją dziecko, ale ja chyba bardzo bym się bała tego..
Ja też bym się bała. Nie jestem przekonana czy to jest bezpieczne dla dziecka.
U mnie obie ciążę były podobne, jeśli chodzi o ułożenie, bo od około 29/30 tygodnia ciąży dzieci były ułożone główkowo. Aczkolwiek dziecko tak naprawdę nawet i w 35/36 tygodniu może się jeszcze obrócić, także nie trać nadziei �
Jeśli się nie obróci do 39 tyg to dostaniesz skierowanie na cesarkę planowana, chociaż będziesz wiedzieć wcześniej co i jak.
Mama Nicole poród jest tak nieprzewidywalny, że nigdy nie wiadomo kiedy skończy się cc. Bardzo się przygotowałam na naturalny, cwiczenia, masaże, a jednak przy 3cm wystąpił brak postępu i zanik pulsu i szybko nagłe cc
do 35 tygodnia też słyszałąm, zę dziecko ma czas się jeszcze obrócić.
Bywa że to termin umowny z ta możliwoscia obrotu. Może nawet i w przeddzień porodu się ułożyć inaczej
Czytałam ostatnio i widziałam filmik z obrotu zewnętrznego, ale podobno skuteczność to około 50% i chyba trzeba znaleźć lekarza który się tego zechce podjąć. Podobno jest to bezpieczne, sama czekam na obrót córki dlatego zaczęłam zgłębiać temat, ale liczę że nie będzie potrzebna niczyja pomoc.
Magda, trzeba szukac lekarza. W szpitalu w którym ja rodzę się tego nie praktykuje, jak pytałam swojego lekarza to też mówił że chyba zaden ginekolog którego zna juz sie tego nie podejmuje, także może być z tym różnie
Skoro ginekolodzy nie chcą się tego podjąć to chyba jednak nie jest to bezpieczne dla dziecka ani matki.
Aktualizacja Dziewczyny! Byłam u ginekologa - Nika jest już obrócona. Termin mamy na 30 stycznia, a lekarz stwierdził, że na dobrą sprawę Mała jest już gotowa na świat od początku roku, więc mamy być gotowi. �