Zmiany światopoglądu kobiet i uniezależnienie się od utartych reguł społecznych kształtują nowy trend, który polega na coraz częściej obserwowanym późnym macierzyństwie.
Współczesne kobiety często odkładają decyzję o posiadaniu dziecka – chcą się spełnić zawodowo, czekają na odpowiedni moment. Jakie są tego konsekwencje?
Kryteria późnego macierzyństwa się zmieniają – kiedyś za optymalny wiek na urodzenie pierwszego dziecka uznano 25 lat. Obecnie ta granica przesuwa się do 35., nawet 40. roku życia i dalej. Szacuje się, że co dziesiąte dziecko w Polsce rodzi kobieta około 40 roku życia. W Stanach Zjednoczonych liczba porodów po 35 roku życia w 1994 wynosiła 11%, a obecnie się podwoiła. Podobne tendencje utrzymują się w krajach Europy Zachodniej… Akceptacja modelu życia, w którym najpierw zdobywa się wykształcenie i kwalifikacje zawodowe oraz niezależność materialną, a później zakłada rodzinę, sprawia, że późne rodzicielstwo jest obecnie postrzegane i oceniane jako normalne, a nawet korzystne.
Późne ciąże to w większości ciąże zaplanowane. Te kobiety są zwykle wspaniale przygotowane do roli matki pod względem ekonomicznym i emocjonalnym. Niejednokrotnie zmieniają styl dotychczasowego życia, mając świadomość wpływu swego zdrowia na rozwój prenatalny i postnatalny dziecka.
Wiek matki jest tylko jednym z czynników, które mogą wpływać na losy i zdrowie dziecka. Obecnie coraz większą uwagą przywiązuje się do stanu zdrowia kobiety, jej tryb życia, stresu na jaki jest narażona. Dotychczas wiek 40-41 lat uznawany był za czas urodzenia ostatniego dziecka. Uważa się, że od tego momentu płodność kobiety maleje. W praktyce ciąża nie zawsze oznacza stan zagrożenia życia ciężarnej lub płodu, choć wiadomo, że kobiety, które późno dojrzewają do decyzji o dziecku, spotykają się z problemami prokreacji. Kobiety po 35. roku życia są bardziej narażone na niepłodność, poronienia, poród przedwczesny.
Częściej też ciąża kończy się cięciem cesarskim, urodzeniem dziecka z wadami wrodzonymi czy powikłaniami połogu. Kobietom zmagającym się z trudnym macierzyństwem towarzyszy strach, bezradność, smutek, przygnębienie, poczucie krzywdy, lęk przed funkcjonowaniem w nowej sytuacji, złość, dylematy moralne.
Czynniki zdrowotne i osobowościowe warunkujące trudne macierzyństwo kobiet po 35. roku życia mogą wpływać na zaburzenia więzi emocjonalnej z dzieckiem. Matki z różnych przyczyn źle przygotowane do macierzyństwa nie są w stanie osiągnąć poczucia satysfakcji w opiece nad dzieckiem. Pielęgnacja i opieka może nastręczać im wiele trudności, a przebywanie z potomkiem nie sprawiać przyjemności. Chętnie więc korzystają z pomocy innych. W ich opinii dzieci są absorbujące, niespokojne, płaczliwe.
Pogodzenie macierzyństwa i kariery zawodowej jest trudne. Kobieta często jest zmuszona zmagać się z nadmiarem obowiązków, przez co nie w każdej dziedzinie odnosi sukcesy. Czasem z powodu pracy zaniedbuje obowiązki domowe. By zmniejszyć poczucie winy, wykorzystuje psychiczne mechanizmy obronne, np. racjonalizacji, przekonując innych, i w dużej mierze siebie, o słuszności swego postępowania: ,Robię to dla jego dobra, by było mu łatwiej w życiu”, „Robię karierę, dzięki której moje dziecko będzie żyło komfortowo”.
Innym psychicznym mechanizmem obronnym jest tłumienie potrzeby realizowania się w macierzyństwie, spychanie jej w podświadomość. Kobieta przyjmuje postawę obojętności wobec dziecka, nie interesuje się nim, pozostawia je pod opieką innych.
Zupełnie przeciwnym mechanizmem obronnym jest kreowanie siebie jako kochającej matki wśród osób bliskich, przyjaciół i współpracowników. Kobieta sama inicjuje rozmowy o dziecku, opowiada, jak się rozwija. Demonstracyjnie stawia na biurku jego fotografię. Jeszcze innym psychicznym mechanizmem obronnym jest wchodzenie w rolę „kierowniczki”. Kobieta realizuje „oschłe” macierzyństwo, nie interesuje się potrzebami i rozwojem psychoemocjonalnym dziecka. Zapewnia mu bardzo dobre warunki materialne, opiekę, naukę, rozwój zainteresowań, kieruje się poczuciem odpowiedzialności i rodzicielskimi aspiracjami.
Realizowanie macierzyństwa nie musi oznaczać rezygnacji z aspiracji zawodowych i życia towarzyskiego. Ważne jest tylko, by obciążona ogromem obowiązków kobieta wykorzystywała wszystkie możliwe sytuacje, pozwalające jej utrzymać i umacniać więź emocjonalną z dzieckiem.
Ponadto u kobiet po 35. roku życia częściej występują nieprawidłowości w okresie wczesnego połogu.
Opiekując się kobietą ciężarną po 35. roku życia, trzeba wziąć pod uwagę to, że znacznie większe jest u niej ryzyko wystąpienia chorób układowych, które będą zagrożeniem zarówno dla niej samej, jak i dla jej dziecka. Jedną z najczęściej występujących jest nadciśnienie. Pacjentki mogą mieć zarówno nadciśnienie przed ciążą, jak i, znacznie częściej, nadciśnienie ciążowe.
Cukrzyca ciążowa to następna choroba często wikłająca ciążę kobiet po 35. roku życia. Może całkowicie ustąpić po porodzie, lecz w przypadku tych pacjentek do wyrównania poziomów glikemii w surowicy dochodzi znacznie dłużej, a sama choroba częściej utrzymuje się w postaci trwałej cukrzycy po porodzie. Do innych chorób mających znaczenie dla rozwoju płodu należy zaliczyć choroby układu moczowego. Często powodują porody przedwczesne, zahamowanie wewnątrzmacicznego rozwoju płodu, małowodzie czy nadciśnienie ciążowe.
Dodatkowymi powikłaniami, zarówno matczynymi, jak i płodowymi, spowodowanymi wiekiem matki, chorobami współistniejącymi z ciążą, zmianami genetycznymi mogą być wady płodu, wielowodzie, obumarcie wewnątrzmaciczne płodu, makrosomia płodu, nawracające zakażenia dróg moczowo-płciowych, poród urazowy oraz powikłania okresu noworodkowego (niedojrzałość układu oddechowego, hipoglikemia, hipokalcynemia, hiperbilirubinemia).
Późne macierzyństwo może powodować braki w opiece nad dzieckiem, spowodowane nieumiejętnością zmiany trybu życia. Rodzicom trudno jest pogodzić dotychczasowe obowiązki zawodowe, towarzyskie i społeczne z życiem rodzinnym. Takie pary czują się wyizolowane ze środowiska bliskich, znajomych i przyjaciół, z których większość ma starsze dzieci.
Dlatego ich problemy mogą nie zostać zrozumiane. Dodatkowo, dziadkowie są już w podeszłym wieku i często nie są w stanie fizycznie pomóc w opiece nad wnuczkami. Dlatego, według specjalistów w dziedzinie edukacji okołoporodowej, niezbędne jest interdyscyplinarne przygotowanie takich rodziców do porodu i rodzicielstwa.
W związku z powyższym poród u kobiet 35+ wymaga od położnej szczególnego nadzoru i zakwalifikowania ich do grupy zwiększonego ryzyka.
Granica wieku udanego macierzyństwa stale się przesuwa. Wiek matki sam w sobie nie stanowi przeciwwskazań do zajścia w ciążę. Ryzyko jednak wzrasta w przypadku powikłań medycznych.
Sama urodziłam swoje drugie dziecko w wieku 39lat. Pierwszego syna urodziłam gdy miałam 23lata mam więc porównanie. Przy pierwszym dziecku czułam strach, obawę czy dobrze opiekuję się swoim dzieckiem, umowę o pracę miałam na czas określony co wiązało się z utratą przeze mnie pracy. W tym momencie mam umowę na czas nieokreślony, mam szansę wrócić do pracy. Prawie do końca ciąży pracowałam, czułam się bardzo dobrze, obawiałam się wprawdzie choroby genetycznej, ale badania prenatalne wyszły w porządku więc się uspokoiłam. Miałam możliwość do szkoły rodzenia,przeczytałam chyba całą dostępną literaturę. Do macierzyństwa byłam przygotowana teoretycznie i praktycznie. Noworodkiem zajmowałam się pewniej i bardzo spokojnie co odbiło się na zachowaniu mojego dziecka. Stanowczo teraz czuję się pewniej jako mama niż kilkanaście lat temu. Wcale nie dziwię się kobietom że decydują się w tym wieku na pierwsze dziecko.
Droga Edyto zapewne dojrzałe macierzyństwo ma wiele plusów, w Twoim wypadku jeszcze doświadczenie jako położna, zapewniło Ci pewność siebie . Poza tym to Twoje drugie dziecko zapewniam Cię, że zupełnie inaczej wygląda macierzyństwo przy kolejnym dziecku. Ja często mówię żartując do moich pacjentek, które rodzą drugie dziecko:" Ze drugie wydanie jest zazwyczaj poprawione , a trzecie to tylko wznowa". Z osób, które urodziły dziecko po 40 roku, życia oprócz wielkiej radości jest tez wielkie zmęczenie, którego nie pamiętają z macierzyństwa w wieku 40 lat, a ty?
ja tez uwazam, ze pozne macierzystwo jest bardziej dojrzala forma macierzystwa;) czlowiek zupelnie inaczej patrzy na to zagadnienie:)
Czasami tak wychodzi (najpierw kariera czy też brak partnera) że kobiety później rodzą dzieci które są zdrowe i zazwyczaj bardzo zdolne, ale oczywiście to się wiąże również z obciążeniem genetycznym i ten strach czy dziecko będzie zdrowe!? Ale wiele kobiet świadomie przeciąga macierzyństwo na później aby być bardziej świadomym tego okresu! czy to jest dobre, hymmm, nie mnie to oceniać ale takie mamy czasy że jak się nie “wpadnie” za młodu to później człowiekowi ciężko się zdecydować na nie przespane noce, głośność, bałagan, opieka 24h/dobę i ta odpowiedzialność oraz duży koszt do końca życia!!
Późne macierzyństwo czy rzeczywiście jest zaplanowane czy jest rezultatem,wynikiem długiego wyczekiwania, walką z przeciwnościami losu,niepłodnością,…każda z nas ma inne doświadczenia.Prawdą jest że współczesna kobieta chce najpierw zrealizować się zawodowo, bardzo popularne jest przecież bycie singlem albo życie w otwartym związku…plany o macierzyństwie odkłada się zazwyczaj na później…Nie wydaje mi się aby kobiety po 40 r.ż były bardziej przygotowane emocjonalnie do macierzyństwa…może nie jest to regułą ale spora część z tych kobiet zupełnie nie radzi sobie we wczesnym macierzyństwie…stopery do uszu na oddziale położniczym to chyba już codzienność, zmiana pampersa czy higiena narządów intymnych przysparza tysiące problemów,są to kobiety problematyczne i bardzo wymagające od innych nie koniecznie od siebie,…mężowe,partnerzy tych kobiet są po prostu biedni bo na nich spoczywa pełna odpowiedzialność ale także obowiązki dnia codziennego…
późnie macierzyństwo ma wiele plusów jednak wiąże się też z minusami, dlatego że ilość chorób rośnie wraz z wiekiem. Duża część rodziców zastanawia się czy zdąży wychować swoje maleństwa. Poza tym z rozmowy z rodzicami po35roku wynika że cierpliwości tez już tyle nie mają do wszystkiego. Bardzo dużą różnice robi fakt które to dziecko.
Wiek 35-40 lat jest dość zaawansowanym na pierwsze dziecko, jednak jakby nie spojrzeć techniki wspomaganego rozrodu w innych krajach umożliwiły nawet 65-70 latkom rodzić swoje pierwsze dzieci. Nie mnie to oceniać dlaczego decydują się w tak późnym wieku. Czy 60-70 latka jest wstanie nadążyć nad rozwijającym się dzieckiem? Pewnie znajdą się takie. Jest bardzo cienka lina pomiędzy pragnieniem posiadania dziecka a zdrowym rozsądkiem. Z jednej strony choroby, ryzyko dla zdrowia i bezpieczeństwa dziecka, z drugiej niewyobrażalna miłość, wdzięczność za cud narodzin i nowego życia.
Bardzo ciekawy artykuł, zaobserwowałam również to zjawisko w moim środowisku. Na pewno takie panie trzeba obdarzyć szczególną opieką oraz poradnictwem i rozmową. Duża tu w nas rola, taka kobieta po 35 roku życia na pewno sobie doskonale poradzi w nowej roli.