Zuzka życzę żebyś szybko zwalczyła. Na cieknący katar u mnie sprawdza się częste zapuszczanie soli fizjologicznej i wydmuchiwanie nosa
Uważam że nie szkodliwe ale dla Ciebie męczące. Rób sobie inhalacje z soli fizjologicznej, syrop z cebuli i maść majerankowa pod nos- bardzo Mi Pomaga :)
Tak, Susanne przypomniałaś mi o maści! wiele osób nie wierzy w jej działanie a ja uważam że jest Rewelacyjna.
O ja też używam maści. Śmierdzi ale na krwawiące sluzowki jest super.
Też używam maści majerankowej ;)
Mówią, że katar leczony lub nie, trwa tydzień. U mnie tak zwykle bywa właśnie. A to prawda, że ten początkowy katar, lejący się z nosa jest najbardziej uporczywy.
Polecam też nasmarować klatkę piersiową i plecy Amolem albo maścią vicks. SUper rozgrzewa i lepiej się oddycha. Pozwala szybciej zasnąć.
Zapomniałam o maści majerankowej.
A córce smarowalam pod noskiem jak była mała.
Poproszę męża to mi kupi :)
Mamameg mi nie tyle na katar pomaga co nawilżać skórę nosa która aż czasem pęka.
Byłam u lekarza.
Mam przepisane wziewne sterydy i syrop wykrztuśny.
Lekarz powiedział mi, że pod koniec ciąży można większość leków stosować i już tak nie zagrażają maleństwu jak we wcześniejszych etapach.
Więc robię inhalację i piję syropy.
Oby szybko minął kaszel bo tylko on mi został.
Zuzka, na kaszel polecam oklepywanie. u mnie pomagały też bańki ale nie wiem jak jest z nimi w czasie ciąży. Za chwilę doczytam. Wydają się bezpieczne bo małym dzieciom tez można stawiać.
mamameg, maść jest świetna i jej zapach mnie nie drażni. U córki tez bardzo dobrze się sorawdza i jest skuteczna
Zuzka mój lekarz mówił mi to samo także zdrowiej :)
Zuzka zdrowia życze. Żeby szybko się udało pokonać chorobę
To super wiadomość. Życzę zdrowia :)))
Zuzka zdrówka dla Was!
Suzanne mnie maść majerankowa tez nie podrażnia, a wręcz przeciwnie, ja bardzo lubię jej zapach :)
Ja zawsze słyszałam że maścią należy smarnować pod noskiem, a kiedyś lekarz zalecił do noska. Zanim posmarowałam u synka to sprawdziłam na sobie, bo wtedy tak naprawdę pierwszy raz z niej korzystaliśmy i musiałam sprawdzić jak działa.
Mamameg ja smarowałam sobie właśnie w nosie. Co zimę pękały mi śluzówki i codziennie z rana krew z nosa. Po przeprowadzce na swoje kupiłam nawilżacz i nie otwieram grzejników na full jak teście (a u nich mieszkaliśmy jakiś czas). Nawilżacz to strzał w 10! Wszytko ustało
Dzięki dziewczyny za wsparcie :) można na Was liczyc.
Już czuję się lepiej. Kataru prawie nie mam a i kaszel mniejszy.
Od razu samopoczucie lepsze bo już myślałam , że nie puszczą mnie na poród naturalny z takim przeziębieniem.
Z resztą jak ja bym oddychała z takimi dusznościami.
Teraz już się nie boję :)
Jest nadzieja :) Cieszę się, że już lepiej. Życzę udanego rozwiązania (i szybkiego) ;)
Zuzka Trzymaj się. Duzo zdrowka dla Coebie i dzieciątka
Zuzka to fajnie że już lepiej. Oby minęło w ogóle do porodu
Zuzka super to teraz pozostaje Ci czekać na malucha :)