Poród w innym mieście

Witam, mam pytanie do kobiet które zdecydowały się rodzić w odległym szpitalu. Chciałabym rodzić w szpitalu do którego mam ok 2 godz drogi autem  zastanawiam się w którym momencie wyjechać z domu 

to zalezy :)

szczerze powiem Ci , jestes bardzo odważna, co skloniło Cie do takiej decyzji ?

Myślę że nie ma reguły. 

Jedna urodzi w godzine po odejściu wód płodowych a druga w 6h. 

Sama jestem przykładem gdy miałam skurcze porodowe jak przyjmowali mnie do szpitala na planowana cesarkę a ja.....  nie czułam ich.  Oni nie wiedzieli czy dotrwam do następnego dnia rano a ja naprawdę nie czułam żadnych skurczy boleści ani nic. 

Jeśli zamierzasz rodzić SN to wyjechałabym od razu jak cokolwiek się zacznie (skurcze, odejście wód). ja rodziłam też w innm mieście, mialam jakieś 1,5h drogi więc podobnie, ale planowane CC, no ale też się stresowałam co będzie jak nie zdążę i poród zacznie się sam wcześniej (termin CC miałam tylko 3 dni przed terminem z OM).

Najlepiej wyjechać, gdy skurcze są regularne co 5-7 minut i trwają około minuty lub natychmiast gdy odejda wody. Skonsultuj się z lekarzem, aby dostosować te wytyczne do swojej sytuacji. 

 

Miałam taki plan. Chciałam dojechać do szpitala oddalonego o 140km ode mnie. Gdzie szpital z całkiem niezłą opinia mam 15 km ode mnie. 

Skwituje to jednym zdaniem. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma 

Kurczę odważnie hahhah , a to pierwsze dziecko ? Ja chyba bym zaczęła jak się skurcze zaczna poprostu . 

Kurde  kawał drogi,  możesz nie zdarzyć jak Cię skurcze szybko  wezmą dojechać autem,chyba że pod eskortą policji ,bo i takie rzeczy się zdarzają.

Ja też bym jechałam jeśli bym miała termin , albo wody jakby zaczęły się sączyć. Lepiej w szpitalu  już zostać np te kilka dni jak czekać w niepewności w domu...

Ja bym się chyba nie odważyła. U mnie poród trwał mega długo ale odeszły wody, z umyciem się i zebraniem w szpitalu byłam w pół h. U niektórych kobiet idzie to zdecydowanie szybciej. Co wtedy. Dodatkowy stres itp. pomyśl o tej kwestii że mogą być korki, wypadek na drodze. Nie odradzam i nie zachęcam. To muco być Twoja decyzja. Życzę Ci powodzenia i żeby wszystko było po Twojej myśli ♥️

Moja znajoma pojechała rodzic do szpitala odległego o 6 godzin jazdy bo był prywatny i z bajerami. Jak tylko dostała skurczy od razu w samochód i do szpitala była pod telefoniczną opieką położnej i jakieś 40km przed szpitalem położna wezwała karetkę bo koleżanka praktycznie rodziła, karetka w połowie drogi ją przejęłam udało im się dojechać ale ile stresu. Niedawno rodziła drugie dziecko ale już się na to nie zdecydowała. Ja bym się bała szczerze mówiąc chociaż u nas w powiecie zamknęli porodówkę i do najbliższej jest prawie godzina jazdy  więc też sporo 

Jeśli mam być szczera to wolalabym byc tam blizej terminu i nie martwić się o to czy dojadę czy też nie 

Napewno człowiek czuł ny się bezpieczniej 

Szpital w którym chciałabym rodzic jest jakoś tak 35 minut jazdy od mojej miejscowości. Bo ten w mojej miejscowości ostatnio kosztował mnie za dużo nerwów 

Także Laura  na spokojnie przemysl  to sobie raz jeszcze,  tutaj dostałaś dużo porad od mam.

Zapytaj również swojego prowadzącego gina ,co myśli na ten temat  :) 

Tak jak jpy napisała, lepiej być w pobliżu szpitala, który wybrałaś , na końcówce ciąży. Nie wiadomo kiedy poród mógłby nastąpić, tak więc tak mogłabyś się zabezpieczyć 

No ja jeden szpitał mam 2 km od domu, ale pierwszy poród miałam tam tragiczny, dlatego za drugim razem już wolałam jechać te 70 km;)

Ja mam jakieś 5 km do szpitala i pierwszy jak i drugi poród tam ze względu na wysoką jakość, bo ja mam problemy z sercem. Mimo skurczy dwa razy ekg mi robili.

Ja zawsze się bałam, że akcją szybko się rozkręci. Nie raz się slyszy, że ktoś ledwo dojechał do szpitala.  Ciężko mi jest Tobie doradzić bo nie wiadomo jak poród będzie postępował. Mi za każdym razem wody odeszły więc niby było ryzyko, że akcja szybko się zacznie. Jak tylko poczułam silniejszy skurcz to jechalismy. Ja mam 10minut do szpitala. Nie wiem czy bym 2h wysiedziała martwiąc się czy dotrzymie. Ale ja jestem z tych panikar co lubią być od razu w szpitalu

Ja też, niby pierwszy poród i mówia, że zwykle w terminie albo i po terminie spokojnie urodze. Ale poród to jednak niezaplanowana rzecz

Dobry szpital mam 60km od domu, ale boję się, że nie zdążę, tym bardziej, że to 2 poród. Jednak i tak zamierzam pojechać 30 km do innego miasta niż rodzic w swoim, bo opinie ma kiepskie, koleżanki rodziły i źle wspominają