Dziwne moze nie w każdym szpitalu ja miałam cc i kuzynka i siostra i żadna z nas nie dostała nic na przeczyszczenie.
Aniami chyba co szpital to inaczej, u mnie się leży 24 bez podnoszenia głowy. Może to zależy od podanego znieczulenia, ja miałam podpajeczynowkowe. Po 24 h usiadlam, i to chyba jeszcze za wcześnie było, bo przez miesiąc miałam jeden wielki bol głowy. Ale generalnie jest tak, ze po takim znieczuleniu 24h bez podnoszenia głowy z poduszki. Na sile swojej racji dowodzi nie będę kłócić się tez nie, mowie tylko jak to wyglądało w moim szpitalu, co slyszalam od swoich lekarzy prowadzących, a miałam ich dwoje, i jak wyglądały moje doświadczenia w tym zakresie.
Powiem tak co szpital to obyczaj. Ja rodziłam 2 razy naturalnie w dwóch różnych szpitalach. Przy pierwszym porodzie miałam bardzo wysokie ciśnienie przez zatrucie ciążowe, miałam zakaz krzyczenia, bo wtedy ciśnienie może sie podnieść. Gdyby ciśnienie podniosło sie za bardzo miałabym natychmiast robione cc. A lewatywy nie miałam. Po porodzie nie mogłam spać, nie mogłam też wstawać przez dobę. Oni przenieśli mnie z łóżka na łóżko.
Przy drugim porodzie nie nikt już mi cesarką nie groził. Lewatywy też nie miałam. A wstać zaraz mogłam po porodzie. Sama, ale oczywiście z pomocą pielęgniarek przechodziłam na drugie łóżko.
czyli że po prostu to decyzja szpitala chyba może lekarzom wygodniej jest robić cc jak kobieta jest “czysta” i dlatego niektórzy lekarze tego chcą
Silje ja wiem ze nie mozna podnosic glowy, ale nigdy nie slyszalam zeby przez 24h, raczej ze przez 6-8. Ja wstawalam po 10h i po zadnej z cesarek nie mialam zespolu poznieczuleniowego. Dziwne ze tak bardzo roznia sie procedury w innyh szpitalach.
Ano różnią się bardzo, ale dlaczego to juz by trzeba zapytać lekarzy. U mnie bóle głowy były, ale to zapewne jest powiązane z migrenami, bo dziewczyny, które na sali ze mną leżały takich numerów nie miały. Nie będę tu tematu zasmiecac, ale w temacie gdzie opisywalysmy swoje porody możesz poczytać jak to wyglądało u mnie
Ja miałam cc i po 10 godz juz kazali wstać, ubrać sie i przejść do innej sali. Lewatywy nie miałam ale dzień przed planowanym cc musiałam zgłosić sie do szpitala i do cc nie pozwalali nic jeść. Po cc jadłam normalnie. Pamiętam ze byłam tak glodna ze wsunelam z 4 bulki na raz. Nikt nie mówił o żadnej diecie po cc. Zreszta dziewczyna która leżała ze mną również po cc jadła jeszcze więcej…
Zrobiłam sobie lewatywę przed porodem i nie żałuję…moja współlokatorka po porodzie sn(bez lewatywy) miała straszny problem ze zrobieniem kupy…całą noc kursowała do WC…mówiła, że straszny ból…
ja się wypróżniłam przed porodem sama nie potrzebna była mi lewatywa a mimo to też miałam problem z załatwieniem się po porodzie.
Lewatywa oczyszcza bardziej i więcej niż zwykłe wypróżnienie.
Mój organizm od 2 dni przed porodem sam się oczyszczał a lewatywa pokazała, że to i tak było mało:D
K.Czerska potwierdzam to co piszesz;) u mnie było podobnie mimo iż przed porodem organizm sam sie oczyszczał tak jak by dał znać przed wielkim dniem, to jednak i tak wszystkiego się nie wyzbył;) mimo iż do szpitala trafiłam prawie ze na czczo to mimo to po lewatywie w jelitach było jeszcze sporo pozostałości.
Po porodzie nie było problemu z załatwieniem, myślę ze takie oczyszczenie przed porodem nie jest złe, zwłaszcza ze spora liczba kobiet ma potem problem z wypróżniniem po porodzie, myślę że za sprawą strachu
Strachu ale i mechanicznych rzeczy. Przecież to wszystko się tam spłaszcza, zmienia swoje położenie itp. poza tym wolałabym się nie męczyć z zatwardzeniem mając szwy na pochwie…nie mówiąc już o bakteriach itp.
No ja się cieszyłam, że zrobiłam lewatywę a moja koleżanka pokojowa całą noc wędrowała przez co i ja nie mogłam spać;d
Każdy zrobi jak uważa, ale ja osobiście polecam.
Ja nie miałam lewatywy i wypróżniłam sie potem dopiero w domu. Wszystko co miało wyjść wyszło przy porodzie.
ja słyszałam ze w niektórych szpitalach nie wypuszczą do domu jak sie nie załatwią;)
Przed porodem się obawiałam, teraz bym się tak sceptycznie do tego nie nastawiała, ale to tak jak piszecie każdy robi jak uważa, jedni nie chcą bo nie inni się po prostu wstydzą
Anita u mnie też tak straszyli dlatego głośno się nie odzywałam że jeszcze nie zrobiłam ale powiem szczerze że przy córce dostałam rozwolnienia po porodzie więc nie było z tym problemu dopiero po kilku dniach miałam zatwardzenie a przy synku załatwiłam się po raz pierwszy dopiero chyba w 6 dobie i o zgrozo! Jak drugi poród
Ewelina, a nie mogłaś poprosić o czopki glicerynowe w szpitalu?
Angie ale ja w szpitalu byłam tylko dwie doby i nie wiedziałam że to tyle będzie trwało. Myślałam że jak wrócę do domu i się odprężę to samo jakoś pójdzie. Po drugie przerażała mnie perspektywa wciskania czopka tym bardziej że pod koniec ciąży porobiły mi się hemoroidy.
U mnie tez nie wypuszczają jeśli się po porodzie nie wyproznisz. Sami dają glicerynowe czopki. Ja akurat sciemnialam, zęby mnie do domu puścili. A zalatwilam się 8 dni po porodzie i to ciężko było, szwy ciągnęły, a ja na toalecie plakalam z bólu.
myślałam że juz w żadnym szpitalu tego nie robią, miałam raz lewatywę jak byłam dzieckiem i nie wspominam tego za milo, może przy porodzie naturalnym jeszcze rozumiem,bo różnie bywa ale przy cc? To już nie rozumiem po co.
Ja powiedziałam prawdę, że się jeszcze nie wypróżniłam. Puścili mnie, ale kazali na spokojnie w domu próbować. A mi w szpitalu nawet się nie chciało. Pierwszy raz po porodzie wypróżniłam się po 4 dniach.