Poród domowy

Moja pierwsza ciaza zakończona była planowana cesarka. Natomiast przez 7 miesięcy myślałam że będę rodzic siłami natury. Jednak nigdy nie chciałam rodzic w domu. Ciaza może i nie być zagrożona ale to chwilą gdy tętno dziecka spadnie, przydusi się pępowina czy jakieś inne komplikacje nastaną i tu się liczy czas, a przewiezienie noworodka do szpitala o 3 stopniu referencyjnosci ten czas zabiera.

Chciałam rodzic w wodzie zawsze, no ale nie było i nie będzie mi to dane.

 

Drogie mamy, czy zastanawiałyście się kiedyś nad porodem domowym, ale zrezygnowałyście? Czy rodziłyście w taki sposób? Żeby zostać zakwalifikowaną do porodu domowego, trzeba przejść odpowiednie badania, więc nie ma możliwości rodzić w ten sposób w przypadku np. ciąży zagrożonej.

Wiem że są osoby które rodzą w ten sposób i twierdzą że nigdy w szpitalu nie urodzą bo tam dużo lekarzy itp., mi właśnie taki sztab profesjonalistów pomógł a gdy córka nie miała oddechu reakcja była natychmiastowa. Ja jestem za tym aby rodzić w szpitalu. :)

Ja nie rozumiem tych domowych porodów. Niby fajnie bo w domu ale kurcze gdy coś jest nie tak dzwonią po karetkę żeby taka kobietę przewieźć do szpitala a może ta karetka akurat byłaby potrzebna gdzieś indziej żeby ratować komuś życie ? Wg mnie chcesz rodzić w domu to ok ale karetkę też załatw sobie prywatną bo to niby poród nie jest refundowany ale jednak karetka już tak i to my za to płacimy dodatkowo bo procedury w szpitalu są takie same. Poza tym ile formalności trzeba później załatwiać na własną rękę ? Książeczkę zdrowia, zaświadczenie o urodzeniu dziecka, szczepienia ja sobie nie wyobrażam latać z kilku dniowym dzieckiem i tego załatwiać, położna nie ma uprawnień do oceny stanu dziecka może tylko sprawdzić w skali apgar i tyle

Nigdy bym się na to nie zdecydowała. Dzięki temu, że rodziłam w szpitalu przeżyłam poród, bo był ciężki. Syn musiał dostać tlen od razu po porodzie, a mi jak się okazało macica się nie obkurczała. To, że w ciąży nic się nie dzieje nie znaczy, że nic się nie przydarzy przy porodzie. 

Nie nigdy się nie zastanawiałam, nikt z mojego otoczenia nie miał a nawet nie planował takiego porodu. Oglądałam powiem film o porodzie domowym. Traumatyczne przeżycie jeśli nagle coś nie pójdzie pomyślnie 

Ja również nigdy bym się na to nie zdecydowała. To za duże ryzyko. Moja pierwsza ciąża przebiegała książkowo, ja byłam zawsze dość wysportowana, chodziłam do szkoły rodzenia, a przy porodzie tyle rzeczy poszło nie tak.. Córka bez tętna, w zamartwicy, wyciągana przez vacuum, bo okazało się, że jest za duża i nie ma szans żeby przeszła przez kanał rodny bez interwencji. W domu nikt by nam nie pomógł;(..

Słyszałam właśnie na szkole rodzenia, że badania muszą wyjść ok i jeszcze jakieś dodatkowe trzeba zrobić:) ogólnie ciaza raczej do porodu domowego musi przebiegać książkowo:). Ja się nie zastanawiałam bo mieszkam w bloku więc i tak by to nie przeszło żeby tak rodzic ale w domu mieszkając myślę, że jest to nawet fajny pomysł ale wiadomo dobrze jest mieć super polozne:)

Nie zdecydowałabym się na taki poród. Chociaż może jako kolejny. Gdyby poprzedni poród był jakiś super łatwy i bez komplikacji. 

Obecnie w szpitalach opieka jest w miarę dobra. Szpital daje mi większe poczucie bezpieczeństwa niż dom w tej kwestii. Dodatkowo personel medyczny reaguje na to co się dzieje. A w domu to raczej tylko położna? Wiem że podczas porodu w szpitalu też raczej jest tylko położna ale w razie komplikacji można zawołać lekarza i podjąć decyzję o cesarce. Tak jak to było u mnie.

Po porodzie nie obraziłabym się jakby mnie odrazu zawieźli do domu :D już strasznie mi się dłużyło w szpitalu a w domu to jednak najlepiej :)

 

kiniiiiia Rzeczywiście, głównym ryzykiem związanym z porodem domowym są komplikacje, które mogą się pojawić, nawet jeśli ciąża przebiegała książkowo. Czas wtedy ma ogromne znaczenie i pomimo tego, że położne starają się reagować już przy pierwszych nieprawidłowych oznakach, pomocy nie dostanie się natychmiastowo.

Kargaw Poród domowy wiąże się z wieloma formalnościami, które trzeba dodatkowo samodzielnie realizować. Poród w szpitalu pod tym względem jest o wiele wygodniejszy, zgadzamy się :)

Nigdy nie myślałam o porodzie domowym. Zawsze byłam nastawiona na poród w szpitalu, gdzie mam pewność, że w razie jakichkolwiek komplikacji dostępna jest natychmiastowa pomoc medyczna

Inka404 Niestety, takie ryzyko zawsze istnieje. Najpewniej, jest to jeden z najważniejszych powodów, dla których wiele mam nigdy by się nie zdecydowała na taki poród.

Drogie mamy,  a co myślicie o porodzie w Domu narodzin/Centrum porodów naturalnych? Ma to być coś pomiędzy porodem w szpitalu, a porodem domowym. Dostępne są pokoje, w których możemy poczuć się swobodnie, ale jednocześnie jesteśmy pod opieką medyczną (dodatkowo często znajdują się one przy szpitalach, więc jesteśmy w stanie otrzymać prawie natychmiastową, specjalistyczną pomoc). 

Domu narodzin/Centrum porodów naturalnych brzmi super :) na takie cos pewnie bym rozważyła ale i tak miałabym z tyłu głowy czy na pewno lekarz dotrze na czas lub czy na czas zawiozą mnie do szpitala. Obowiązkowo tez kwalifikacja. 

To co przeszkadzało mi w szpitalu to spory ruch. Również osób które były tylko z wizytą. Jak leżałam na sali przedporodowej to słyszałam jak kilka kobiet rodziło co nie było miłym doświadczenie, tym bardziej że u mnie nie było postępu. Po porodzie tez głośno. Miałam komercyjną salkę ale i tak nie było 30 minut żeby ktoś nie przyszedł, nawet w nocy. Wyobrażam sobie takie miejsce jako bardziej kameralne. Bez wrzasków i zbędnych osób. 

Na pewno jest to duży komfort, więcej możliwości jeśli chodzi o poród naturalny i opiekę nad dzieckiem już po porodzie. Sprawdzałam takie możliwości, jednak ceny są zaporowe, w dodatku takie porody nie są aż tak powszechne, więc w małych miastach jeszcze o nich usłyszeć nie można.