Każda z nas ma inny próg bólu. Nie powiem, że mnie poród nie bolał bo bolało. Było to do wytrzymania aż tak mocno mnie nie bolało. Z początku przy skurczach dawali mi gaz rozweselajacy ale nic to nie dawało i powiedziałam że tego nie chcę bo nie jest mi to do niczego potrzebne. Nie miałam skurczów krzyżowych i powiedzieli że przy kolejnych porodach mieć ich nie będę. Mój organizm nie jest do nich skłonny, z tego się cieszę. Trafiłam na bardzo dobrą położną. Znała się bardzo dobrze na swojej pracy. Od razu zaczęłam współpracować i cały poród trwał niecałe dwie godziny.
Witam. Ja oba porody bez znieczulenia i teraz tez jestem w ciazy i jestem pewna ze napewno nie bede chciala znieczulenie. Ten bol sie pamieta do chwili dopóki nie zobaczysz dziecka a później ze szczęścia wszystko zapominasz.
Ja podobnie jak Karolina ona porody bez znieczulenia ; ) i naprawdę są się przeżyć to wszystko bo ból pamięta się tylko tam na sali . A momencie jak poloza Ci na piersi maluszka tak wszystko znika/pryska jak babka mydlana no ale też każda kobieta jest inna - jedne są odporne na ból inne nie…
Oj tak, gdy widzi się dziecko to o wszystkim się zapomina. Ale ja jestem tego zdania, że jak można sobie pomóc to dlaczego z tego nie korzystać. Dlatego przy kolejnym porodzie, również poproszę o znieczulenie
Każdy jest inny i każdy ma prawo decydować o sobie. Kolejny poród też chcę rodzić bez znieczulenia. Tak jak przy pierwszym porodzie było bez znieczulenia to przy kolejnych porodach też dam radę. Jak dostane dziecko do piersi to już się zapomina bólu. Każdy decyduję o sobie. Nie każdy jest wytrzymały na ból.
Każda kobieta inaczej znosi ból i go przechodzi. Uważam że decyzja powinna być podjęta podczas porodu, bo nie ma co na siłę się męczyć skoro bardzo boli.