Poród a starszak w domu

Jejku to już niedługo :) nie mam starszaka ale ja bym się wsparła pomocami wizualnymi lub elektronicznymi wiedząc jaki mój mąż jest roztargniony. Wątpię że ja bym mu przypominała skoro sama nie wiedziałam jak się nazywam po porodzie :D

Myślę że możesz przygotować dla męża prosty harmonogram na lodówkę. To na pewno ułatwi sprawę. Warto wdrożyć już go przed 15 października żeby się przyzwyczaić. Lub tez rozpiszcie na najbliższe 2 miesiące wydarzenia w kalendarzu elektronicznym ? Wtedy mąż dostanie też przypomnienia. 

Syn na pewno głodny nie będzie chodził skoro jest jedzenie w przedszkolu :D 

Czy jak jednak nie pójdzie na te zajęcia to będą jakieś konsekwencje ? Zawsze warto odwoływać ale jak się zapomni to czasem są problemy. 

Nie wiedziałam jak nazwać wątek, wpisywałam w lupkę niektóre frazy ale nic ciekawego nie wyskoczyło.

Pytanie do mam, które miały starszaka w domu i poszly rodzic kolejne dzieciątko.

Jak to logistycznie rozegrac ? 

My nie mamy pomocy od rodziny, jedyne to moja siostra ale ona pracuje i mieszka pod miastem. 

Tatuś od początku jest tatą, kąpie,karmi,czyta do snu i bujał jak wychodziły zęby. Jednak to trochę co innego. Martwię się jak ogarnie pracę i dziecko, że we wtorki syn musi mieć ubranie na gimnastykę korekcyjna a w piątki ma logopedę i musi nosić zeszyt do wklejania ćwiczeń itp

Chociaż dobrze ze syn je w przedszkolu hahahaha 

Ale martwię się też bo mąż bywa zmęczony po pracy tak że usypia czytając bajke a syn jeszcze nie śpi.... jak ja jestem to spoko, ale co jak mnie nie będzie?  

Dodajcie otuchy bo rodzę 15 października i strach o starszaka mi wszedł na banie 

To ja może uchyle się w stronę partnera:)) zaufaj ;)) zrobi to co do niego należy ;)) a Ty tylko wypoczywaj , teraz najważniejsze abyś była spokojna ;) duuuuuuużo dużo dużo dużo spokoju moja droga 🧡

Chodzi mi bardziej o te dni kiedy będę w szpitalu bo tak to ja trzymam rękę na pulsie hehehe

Te zajęcia są wciągu dnia dla wszystkich więc słabo będzie się czuł syn jak nie będzie miał czegoś co mają wszyscy. Już nawet nie mowie o kasie, bo wiadomo że za to place. Najgorsze jest to że naprawdę on się bardzo stara i jest cudownym ojcem, jednak jak wchodzi zmęczenie to można mu skakać po brzuchu a on i tak chrapie więc mało to bezpieczne gdy syn nie będzie jeszcze spał, mam tysiące myśli w d głowie co się może stać hahahaha

Mamina, rozpisz wczesniej na kartce albo na bieżąco wysyłaj smsy z przypomnieniem. Niestety mężczyźni tak mają.. Jak naprawdę zapomni to chyba trudno, to raptem kilka dni.

Ja nie miałam tego problemu, bo córka ma 9 lat, ogarnia już sama wszystko, inaczej też bym miała z tym problem;).

Kartka na lodówce to dobry pomysł. SMS Najchętniej bym pisała rano ale nie wiem czy nie odbierze tego źle w sensie ze sobie nie radzi czy coś....

Muszę to z nim przegadać.

Jak macie jakieś jeszcze pomysły to dawajcie, chce jemu ułatwić a siebie uspokoić trochę heheheh

Oczywiście na te dni mają więcej luzu, czyli popcorn chipsy, bajki, soki tłoczone wszystko dozwolone żeby tylko było im lepiej 

A jak jego stan  emocjonalny?  Pogadaliście już sobie o tym? Kiedyś w innym wątku pisałaś  , że Cię to trapi.

Myślisz, że on sobie poradzi jak będziesz w szpitalu?  

Ja sama powiem Ci że najwięcej to przeżywałabym pobyt w  czasie porodu i ta nie móc że nie mogę wziąć małej na rączki czy przytulić  dać jeść , i pewno babcia by się nią też zajmowała po pracy czy przed pracą z narzeczonym 

Jest zdecydowanie lepiej, dużo rozmawiamy. Mniej klocimy sie. Staramy się oboje i widzę że jest lepiej. Denerwuje go obecną praca i fakt ze wszystko tam jest nie tak jak potrzeba, wręcz szef w czepku urodzony, on nawet prawka nie ma, nie potrafi robić projektów, każdy montaż okazuje się z jakąś pomyłka itp. To mojego męża bardzo demotywuje kiedy cały dzień coś montuje u klienta a na koniec pracy okazuje się że coś nie pasuje i trzeba wszystko zdjąć i zawieźć znowu na poprawki na stolarnie.

Na horyzoncie jest inna praca i mój mąż planuje zrobić tak że akurat na mój porod zrezygnuje z obecnej, da sobie 2 tyg z nami i zacznie tą nową pracę. Ale narazie to nic pewnego więc nie podejmujemy żadnych kroków.

Planuje być w szpitalu tylko 3 dni więc mam nadzieję że sobie poradzą hahahah 

Wyluzuj trochę. Napisz kartkę i dadzą sobie radę. Jak tata będzie wiedział że ciebie w pobliżu nie ma to na pewno nie usnie. Ja się tak bałam jak musiałam iść na tydzień na 2 zmianę 13-21. Mąż odbierał syna od mamy o 14 i był z nim do wieczora, później musiał uśpić itp. poradzili sobie super a wcześniej ja wszystko robiłam. Napisałam kartkę co i jak i o której i tyle. Możesz też naszykować ubranka na kilka dni żeby tata nie musisz szukać co gdzie jest i w co dziecko ubrac. Każdy facet jest mało zaradny bo wie że my jesteśmy obok i trzymamy rękę na pulsie ale jak znajdzie się w sytuacji gdzie może liczyć tylko na siebie to da radę bo wie że musi 

Tata mojego dziecka też poradzi sobie w razie czego, córka go uwielbia.

 Ale to jest to że my babki trzymamy rękę na pulsie  , wiemy co jaka minka oznacza,kiedy będzie płacz , a kiedy jest głodne. 

 

Mamina dasz radę;) to i tak masz w brzuszku jedno serduszko, a jakbyś miała 4 ;)? To jest się wtedy czym martwić  :) 

Mamina to świetnie że już jest lepiej, rozmowa wiele robi. A z tym tematem uważam jak dziewczyny, nie przejmuj się ,mąż da radę ;)

Kurczę powiedzialbym że ciężko, u nas sytuacja podobna tyle że my mieszkamy z moja prababcia ale ona nie do konca ogarnia temat dziecka tzn nie może dźwigać czasem nie wie jak podać posiłek. Mimo, że córka ma prawie półtorej roku, wszędzie szukałam pomocy aby ktoś mógł zająć się dzieckiem ale nie widzę odpowiedzialnej osoby nawet u nas w rodzinie �

Dacie radę to kilka samotnych dni . jak tatuś zapomni stroju lub zeszytu to tez nie będzie koniec świata zaufaj mi . Na spokojnie :)

Zrób tacie kalendarz z zajęciami starszaka i rzeczami które musi wtedy mu spakować. Mąż zawsze może skorzystać z opieki na żonę, mój na pewno skorzysta, termin na 18. 10. Jedyne o co ja się martwię, to że będzie na nockach jak zacznie się poród i że się nie dodzwonię haha

Takie mini fiszki mogą się przydać. Ale nie z przypominajkami a z motywacją;) jakieś małe gesty,małe drobiazgi np napisanie, "wiem ,że sobie poradzisz" "jestem z ciebie taka dumna" na pewno zmotywuje go to do spokojnego ogarniania spraw. U mojego męża się sprawdza ;))))

Mamina dacie sobie radę :) a masz już zaklepany termin ? Czy udalo sie ustalić cesarke na 2 tygodnie przed termin ?

Tak, termin cesarki na 15 października czyli 13 dni przed terminem

Mamina, a dlaczego tyle przed terminem? Masz jakies wskazania? Ja miałam raptem 2 dni, nie chcieli mi się zgodzić żeby było wcześniej.. 

Rzeczywiście bardzo wcześnie wyznaczyli termin CC . U mnie 3dni przed planowanym było cc

Czasami robią cesarkę 2 tygodnie przed terminem. Koleżanka tak miała nie wiem czemu tak jest ale tak robią