Popularny otulacz muślinowy lub bambusowy

Aleksandra ja bym nie kupiła. Nie mam, nie miałam i nie żałuję ponieważ mój młody jest z tych dzieci co absolutnie nie lubią mieć skrępowanych ruchów. Musi czuć swobodę ruchów. Miłam rożek ale tylko dlatego że pozyczyła mi go koleżanka a i tak mały w nim nie spał ani nie leżał ani razu… Jeśli będziesz chciała otulinie Małego w zupełności wystarczy Ci większa pieluszka bambusowa.
Dzieci zazwyczaj lubią być otulane bo mają wtedy skrępowane ruchy u mali miejsca jak w brzuch niby te po cc to już w ogóle ale mój Syn jest urodziny przez cc i właśnie w ogóle nie toleruje takich gadżetów.

E.Siwek ja również polecam Ci pieluszkę bambusową, która daje uczucie chłodu i dziecko się nie będzie pocić.
Takie zawianie spoconego dziecka jest niebezpieczne dlatego warto wziąść to pod uwagę i starać się chociażby zminimalizować.

Agn ma rację do fotelika samochodowego wszystko co tylko wkładamy dodatkowo musi być idealnie dopadowane i najlepiej żeby się w ogóle nie ruszało. Jest to bardzo ważne dla naszego maluszka dla jego bezpieczeństwa.

tak jak Wy to nawet mój mąż nie wyperswadował mi tego głupiego pomysłu :stuck_out_tongue:

Dam znać jak się sprawdza :slight_smile:

E. koniecznie, każdej się przyda Twoje doświadczenie :slight_smile:

dziewczyny no właśnie jak to jest z tymi otulaczami? Mi ostatnio fizjoterapeutka powiedziała że hamują odruch moro i robimy dzieciom krzywdę tym sposobem :frowning: a moja tylko otulona dobrze spała :frowning:

A sprecyzowała w jaki sposób hamowanie odruchu moro robi krzywdę dziecku? Bo aż ciekawa jestem.

nienormatywna mnie również w szkole rodzenia uczyli, żeby nie otulać dzieci ani nie wkładać ich do rożka bo to co do zasady ogranicza dzieci i hamuje ich naturalne odruchy, nie tylko moro. Najprościej mówiąc, dziecko ma poznawać świat i czuć się swobodnie. Jednak panie mówiły też o tym, że przez kilka pierwszych tygodni faktycznie dziecko może potrzebować takiego “ścisku”, bo przez ostatnie 2 miesiące w brzuszku matki miały “ciasno” i w takiej pozycji czują się najbezpieczniej. Wtedy najlepiej jest je mocno otulić cienkim kocykiem lub pieluszką, żeby się uspokoiło, ale nie trzymać dziecko długo w takiej pozycji.
My przeżyliśmy bez rożka, otulaczy i otulinek i innego tego typu gadżetów. Po prostu w sytuacji kiedy mój synek nie mógł się uspokoić, mocniej otuliłam go pieluszką flanelową, a takich sytuacji jak dziś pamiętam były 3.
Fajne i ładne są te wszystkie bambusowo- muślinowe kocyki itp., też bym chętnie pół sklepu od razu wykupiła, ale najgorsze jest to, że to wszystko jest potrzebne na chwile, bo dzieci tak szybko rosną, a w raz z nimi kolejne wydatki :slight_smile:
Mi udało się kiedyś wygrać ręcznik bambusowy (grubo ponad 200 zł na mamissima) i tu muszę go pochwalić za jakość, jest tak mięciutki i tak idealnie chłonny, że praktycznie tylko ten jeden ręcznik jest u nas w użyciu.

A to nie jest tak że otula się dziecko właśnie tylko po to żeby je uspokoić albo do snu? A jak jest obudzone to normalnie sobie leży i może łapkami fikać? Ja to sobie tak wyobrażałam właśnie. Że otulam mocniej jak nie da się go uspokoić, albo jak chcę utulać do snu. Myślicie że takie otulanie raz na jakiś czas też może zaburzyć jakoś rozwój?

Ewa, mama mi opowiadała, że za moich czasów w latach 80tych :P, to ja całymi dniami leżałam taka otulona, w pieluszce i kocyku, bo takie były zalecenia położnych. I jakoś nie myślę, żeby to wpłynęło negatywnie na mój rozwój. Ale żartobliwie mówiąc, kto wie?
Teraz też zdarza mi się widzieć u znajomych, takie mocno otulone dzieci, które sobie po prostu leżą otulone nie tylko w celu uspokojenia.
Więc nie sądzę, żeby otulanie raz na jakiś czas miało jakiś destrukcyjny wpływ na rozwój. Chociaż nie ukrywam, że nie jestem jego zwolenniczką, tak samo jak wkładania noworodkom rękawiczek na rączki.

No pamiętam właśnie te stare zdjęcia z porodówek jak mama trzyma takie ciasne zawiniątko na rękach, ze tylko główkę widać bo reszta w kokonie z tetrówki :slight_smile:
Nie no to ja bym nie trzymała małego cały czas w otulaczu, tylko do uspokojenia i uspania. A tak to niech sobie fika. Przecież takie trzymanie ściśniętego cały czas to niewygodne nawet musi chyba być.

my na szkole rodzenia jeszcze do tego nie doszliśmy. Mówią, żeby owijać ciasno by uspokoić, bo w brzuszku też ma ciasno, dlatego o tym pomyślałam. Wiadomo, praktyka pokaże, bo każdy maluszek jest inny. Tak samo jak niedrapki, my kupiliśmy dwie pary, ale czy będziemy tego używać to też się wszystko okaże w praktyce. To moje pierwsze dziecko z tąd tyle wątpliwości i znaków zapytania.

To normalne, że masz tyle pytań, ja przy pierwszej ciąży to analizowałam dosłownie wszystko. Tabelkę z wyprawką miałam zrobioną w excelu, wszystkie koszty itp. A dopiero życie zweryfikowało co tak naprawdę nam się przydało.

Ula! hahaha ja mam tabelkę w excellu i taką papierową z internetu! o ja! to tylko nie ja jestem taka walnięta :stuck_out_tongue:

Ja rownież z tych tabelkowych :smiley: ale dzięki mojej tabeli w Excellu gro koleżanek miało gotowe listy wyprawkowe dodatkowo z komentarzami, które zamieszczałam po jakims czasie od zakupienia, gdy wysyłałam im mailowo haha :smiley: ale prawdę mówiąc to na prawdę dobra sprawa i później już pozwala na chłodno przekalkulować czy pewne rzeczy były warte swojej ceny :slight_smile:

U nas na poporodowej po kangurowaniu również dzieciom dawano beciki szpitalne i zawijali, mój mały akrobata i z ich zawijasów wymykał się rękami jak tylko mógł, poczuł wolnoć to co się będzie kisił w becie;)

Ja mam listę ale ciągle się zastanawiam czy wszystko jest i czy to co mam to jest naprawdę potrzebne. Agn a masz tę swoją listę jeszcze z komentarzami? :slight_smile:

Ewa musiałabym poszukać, bo w międzyczasie zmieniałam laptop, ale gdzieś na bank mam zachomikowaną,bo nie usuwałam jej :wink:

ja miałam taką gotową z internetu, z blogu jakieś mamy plus to co na szkole rodzenia mówili i to co Wy doradziłyście. Po tym jak Oliwcia rzuciła swoją listę to nie mam raptem 3 rzeczy, ale to tak jak wypomniałam na przyszły miesiąc już :slight_smile:

Agn to jakby Ci się kiedyś niechcący napatoczyła to daj znać :slight_smile: Chętnie bym okiem rzuciła :slight_smile:

to ja też poproszę za jednym zamachem :smiley:

Miałam dac znać jak sprawdza się pieluszka bambusowa niestety w smyku były tylko pakowane po 2 i pani mi poleciła muslinowa, mówi że działa tak samo. Na razie jesteśmy w fazie testow:)