Dokładnie daj znać czy jest lepiej i czy coś w końcu pomogło
Hmmm... ciezko powiedziec vo jest powodem poczatkowo jak czytalam.wypowiedz myslslam ze moze byc jakis reflux czy cos i stad te pobudki ale jak piszesz ze u babvi jest inaczej?
A moze tam babcie bardziej zajmuja sie mala w sensie ze ma duzo wiecej poświęconej uwagi ?
Moze jest pitem zmeczona i lepiej spi?
U mnie ma problem czasami z butelkami ale ma mleko niezbyt smaczne ;( wiec trafia sie dzien gdzie zjada mało, w ciagu dnia tez trafiaja sie drzemki niczym przerwa w szkole;) ale to tez jest z tym roznie.
A ile razy dizennie wyvhodzisz na specery i na jak dlugi okres czasu?
Moze tutaj warto tez zmienic jakos rytual dnia moze cos pomoze i co na to wszystko pediatra?
A może po prostu jest jakaś że tak powiem zestresowana. Zachowujecie się normalnie przy swoim dziecku nie kłócicie się? Czasem dziecko odczuwa źle emocje rodziców.
Powody mogą być różne.
A powiedz mała śpi z wami w pokoju czy w osobnym?
Może za ciebki jej kocyk dajesz na noc lub za gruby.
Może zmień mleko skoro tak mało pije bo może jej nie smakuje u nas chwilowo też było podobnie.
Powodów jest mnóstwo ake to zależy tylko i wyłącznie od Was czy podczas metod prób i błędów znajdziecie to jedno rozwiązanie które ułatwi Wam i dziecku życie.
A może używacie jakiegoś odświeżacza powietrza który drażni ?
Bardzo Ci współczuję. Musisz i Ty być zestresowana jak i dziecko. Z tego co piszesz to pomaga jej zmiana miejsca, ale skoro przerobiliście już wszystko od wilgotności po temperaturę to może jednak to zupełnie nie ma nic z tym wspólnego. Może za bardzo na tym się skupiliście. Przeanalizuj dokładnie wszystko co jest tu a co tam, to naprawdę może być niewinna rzecz... typu inny krem, co ją podrażnia stąd rozdrażnienie.... to taki przykład.
Wiem że musisz mieć ciężko i że to nie będzie łatwe, ale przeanalizuj.
Napiszę Ci też nasz przypadek... syn zaczął w nocy się wybudzić, z wielkim wyciem, rykiem inaczej niestety tego nazwać nie można. Nie mogliśmy go uspokoić. Miał około 8- 9 miesięcy. Nie pamiętam dokładnie, więc to nie kolki. Kulił się w mych ramionach i wył. Straszne nocne mięliśmy. I czasami tak miał dzień lub dwa, potem zawsze 2 dni spokoju i znowu. Zaczęłam analizować i dochodzić przyczyny. Co takiego było innego w tych dwóch dniach że wtedy cisza. Pomysły były różne od alergii, cofnęłam się rozszerzaniem diety, bo to może jakiś produkt, może ja cos jadłam, więc narzucałam sobie diety eliminacyjne itd. Zajęło mi to trochę, ale odkryłam że to kwestia wyparzania butelki. Ot co. Około 8 miesiąca wprowadziłam mm, ale tylko jedna butla raz dziennie na noc. Butelkę myłam od razu a wyparzałam tak co drugi najczęściej trzeci, sporadycznie czwart dzień. Odkryłam, że jak wyparzałam butelkę co drugi dzień to nic się nie działo, jak jak dwa dni nie, to różnie czasami krzyki, czasami noc spokojna, a jak nie wyparzyłam 3 dni to bankowo miałam noc zerwaną. Zaczęłam wyparzać codziennie butelkę i problem zniknął.
Chcę pokazać Tobie na moim przykładzie, że zachowanie córki może wynikać z zupełnie innego powodu niż obstawiacie. Może to nie kwestia mieszkania a czegoś innego.
Nigdzie nie doczytałam od kiedy się tak zachowuje? Od pierwszych dni?
Powodzenia obyście szybko odkryli powód rozdrażnienia córki.
MamaKKD nie wpadłabym na to, że wyparzenie butelki może mieć na to wpływ, niby nic a jednak bardzo ważna sprawa. Ja staram się wyparzać codziennie małej butelki, już jakoś mi to weszło w krew i tak robię...
Hej! Długo mnie tu nie było, ale chyba znalazłam przyczynę. Wydaje mi się, ze to ja winna byłam tych jej całych wariacji. W domu czułam się przytłoczona obowiązkami, nie wysypiałam się i ta brzydka zimowa pogoda również robiła swoje. Tam u tesciow czułam się na pewno lżej, także wydaje mi się, ze tu jest pies pogrzebany. Pod koniec marca wróciliśmy do domu i nagle jak ręką odjął, zupełnie inna Tosia, mogłam w spokoju zrobić obiad gdy ona zajmowała się sobą w bujaczku a później posprzątać gdy ona bawiła się stópkami w łóżeczku. :D Bardzo wrażliwa jest na wszelkie bodzce, o wiele mocniej przeżywa skoki rozwojowe, teraz doskwiera jej niemilosiernie ból dziaselek i gorączka, bo wyrzynają się 4 zabki na raz… Takze znów połowa nocy nieprzespane, ale w dzień już jest o wiele bardziej „do życia”.
Dziekuje Wam za wszystkie rady i sugestie!
O to świetnie ze się poprawiło
W sumie najważniejsze, że już lepiej ale dobrze, że udało Ci się również znaleźć przyczynę takiego zachowania. Może rzeczywiście dziecko jest bardzo wrażliwe na wszelkie zmiany więc trzeba obserwować :)
Najważniejsze, że już jest lepiej :)
super że już jest lepiej i najważniejsze to wyciągac wnioski po takich sytuacjach bo na przyszłość będziesz wiedziała na co jest wrażliwe Twoje dziecko :)
Cieszę się że jest lepiej! :)
A Ty jak się czujesz, jak się masz?
Myszka9220, dziekuje za pytasz☺️
U Tosi jak się okazało to nie zabki (jak mówiła pediatra), po zrobieniu badań moczu wyszło zum, także jest na antybiotyku od soboty, śpi przez to gorzej, ale tez przez upały, wiec i ja nie czuje się najlepiej, odsypiam wraz z nią �
O kurczę. Ale już lepiej jej troszkę? W sensie w zachowaniu?
Bo sen w takie upały to tragedia chyba dla wszystkich,
Mamaantoniny oj to najgorzej jak jest infekcja i jeszcze upał bo to przekłada się i na sen i na zachowanie dziecka. Dużo sił życzę !