Jestem położną od 12 lat i dziś wiem, że to najlepsza droga jaką mogłam dla siebie wybrać! Czasem kiedy jestem zmęczona czy zła, lub gdy jakaś pacjentka da w kość zastanawiam się po co mi to było? Mogłam wybrać łatwiejszy zawód! Myślę wtedy co mogłabym innego robić w życiu i zawsze dochodzę do tych samych wniosków: Nie wyobrażam sobie siebie w innej roli zawodowej!
Od zawsze wiedziałam, że moje drogi pójdą w kierunku medycyny. Rozważałam różne możliwości, ale ostateczna decyzja padła w trakcie 2 klasy liceum. Moja siostra była w zagrożonej ciąży. Niestety nie dało się nic zrobić, straciła dziecko. Kiedy po powrocie ze szpitala opowiadała jak wyglądał pobyt i opieka, powiedziała coś dla mnie kluczowego: że jedynymi empatycznymi osobami z personelu były studentki, które wyciągnęły dłoń aby pomóc. Pomyślałam wtedy, że ja chcę być TĄ położną, która wyciągnie pomocną dłoń. Położną, w której młoda mama będzie zawsze miała oparcie. Myślę, że na razie mi się to udaje. Kiedy słyszę od pacjentki "jest Pani położną z prawdziwym powołaniem" wiem, że moje starania nie idą na marne. Największą nagrodą dla mnie za moje zaangażowanie i trudy pracy jest to kiedy mama zwraca się do mnie z prośbą o opiekę podczas kolejnej ciąży lub po kolejnym porodzie, dzięki temu wiem że wykonuje kawał dobrej roboty ;)
Pracuję w środowisku i kocham to robić. Lubię kiedy mamy przesyłają mi zdjęcia swoich rosnących pociech :) teraz kiedy widzę moich pierwszych podopiecznych, którzy już są nastolatkami zastanawiam się kiedy ten czas tak umyka, ale jednocześnie się cieszę, że byłam jedną z osób w ich życiu, która bądź co bądź odegrała znaczącą rolę, nawet jeśli oni o tym nie wiedzą :) bo położne to takie ciche anioły, które na początku życia każdego maluszka dbają o jego dobro i dobro jego mamy :)