Podgrzewanie mleka w kuchence mikrofalowej

ojojoj tylko nie mikrofala! to najgorsze wyjście z możliwych - wiem, że się chce szybko, by maluszek nie cierpiał z głodu, ale nie mikrofalówa…

matko i córko! nieprzegotowana woda? e chyba nie :wink:

Lał z butelki, ale nie wiem czy nie taką dyskontową :-)))

aż przyszłam sprawdzić co z ta woda :wink: no jeśli nieprzegotowana tylko butelkowana, to i tak nic nie zmienia. równie dobrze kranówa wychodzi w takim układzie…brrrrrrr

zależy jeszcze jaka woda… woda mineralna a źródlana to całkowicie inne wody. Woda źródlana może, ale NIE MUSI być taka jak z kranu, natomiast mineralna woda jest najlepsza

Artan a to chyba się cieżko miesza, bo sie grudki porobią. ale myśle że im to bez różnicy. zresztą tyle samo czasu zajmie najpierw wstawienie samej wody i jak się podgrzeje to potem wsypanie kaszki i mleka…

To było takie zagęszczone mleko i wiesz, że nie pomyślałam o tym, że z zimną wodą mogą porobić się faktycznie grudy …

Takie podgrzewanie w mikrofalowce posilkow nie zagwarantuje rownomiernego podgrzania. Ja juz dawmo nie korzystałam z niej i szczerze mowiac stoi w kuchni i sie kurzy.

Dobry wieczór.
Można sporadycznie ale powinno podgrzewać się mleko w podgrzewaczu. Nie przegrzeje mleka.
Nie wiemy jak mikrofale zmieniają strukturę mleka. U większych niemowląt nie jest to problem ale w pierwszych 2-3 miesiącach życia lepiej tego unikać.
Najlepiej przygotować mieszankę bezpośrednio przed podaniem a jak nie zje w całości wylać. Tak jest bezpiecznie.
Mikrofalówka nie jest najlepszym urządzeniem do przygotowywania posiłków.
Pozdrawiam

Ha ja to nawet nie wiem co to znaczy mieć mikrofalówke osobiście podgrzewa różne potrawy wpiekarniku dzieciom tylko w garnku podgrzewacz mi się zepsol. …

a ja tylko w podgrzewaczu, szczegolnie słoiczki bo szybko sie robi :slight_smile: i temperatura odpowiednia i nie muszę pilnować :slight_smile: a mleka w mikrofalówce nigdy nie podgrzewałam ale zdarza mi się wode podgrzac i dopiero potem dodaje proszek :slight_smile:

Mi również się wydaje, że mikrofalówka nie jest najlepszym miejscem do podgrzewania mleka. Jak już nie miałabym podgrzewacza to szybciej wybrałabym kupeczek/garneczek w gorącą wodą do którego wsadziłabym butelkę i podgrzała mleko.

Płyn podgrzewany w mikrofalówce jest nie równomiernie podgrzany i może dziecko się poparzyc. Już o utracie wartości odżywczych nie wspominam

Ja sama nie lubię swojego jedzenia podgrzewać w mikrofalówce a co dopiero mleko dla dziecka.

Nie zaleca się podgrzewać mleka w mikrofalówce, ze względu na ryzyko poparzenia się mlekiem i butelką.

No i warto też wspomnieć, że w bardzo wysokiej temperaturze giną wartościowe składniki odżywcze

dlatego ja wole podgrzac WODE i do wody dodać proszek :slight_smile: oczywiscie nie robie tak codziennie a w kryzysowych sytuacjach. oczywiscie problem z mlekiem z piersi bo jedynie kąpiel wodna zostaje :wink:

Podgrzać wodę w sytuacji kryzysowej to rozumiem. Ale mleko juz zrobione jakoś nie mogę. Wartości odżywcze to po pierwsze a poza tym podgrzać w gorącej wodzie jest równie proste i skuteczne.

MY nie posiadamy mikrofali i po naradzie zdecydowaliśmy się jej w ogolę nie kupować… Dla mnie urządzenie nie przydatne. Pamiętam jak u rodziców brat podgrzał sobie zapiekankę w mikrofalówce. Siedział z nami przy stole nagle wrzasnął, okazało się że bardzo poparzył sobie wargi, podniebienie, wewnętrzną część policzków i poraził kubki smakowe… Zapiekanka nie podgrzała się równomiernie i przyprawiła bólu na dobrych parę miesięcy…

A wracając do dzieci to ja postąpiłabym podobnie jak KasiaS wodę bym podgrzała do przygotowania mieszanki ale gotowe mleczko bądź mleko z piersi to na pewno nie bo tracimy wtedy większość witamin a przede wszystkim witaminę C która zaczyna się utleniać już przy 60 stopniach Celsjusza. Do tego działanie fal, które w znacznym stopniu przyczynia się się do powstania komórek rakowych w surowicy krwi, a po zatym to potrawy podgrzane w mikrofali sa dla mnie jakies ciapciowate, o wiele lepszy dla mnie jest piekarnik.

Ja tak samo podgrzewam wodę i ciach mleczko i jest cacy. Natomiast jak odciągałam pokarm to stał on w lodówce, więc żeby się podgrzał to wtedy do podgrzewacza i było oki.

Ja mam mikrofalówkę w domu ale z ręką na sercu mówiąc rzadko jest uruchamiana. Taki mój gadżet chociaż czasami włączany. Jesli chodzi o jakies zapiekanki czy pizzę to zawsze podgrzewam w kuchence. Chyba z przyzwyczajenia bo mikrofalówkę mąż kupił stosunkowo nie dawno. Chociaż na dobra sprawę też rzadko do niej zagląda.