Nie mogę sobie poradzić z poczuciem winy po upadku dziecka z kanapy :( dziecku nic się nie stało a ja wciąż mam to w głowie :(
Wypadki się zdarzają. Nie jesteś pierwszą i ostatnią osobą. Najważniejsze żeby mieć pod kontrolą to czy maluszkowi nic się nir stało, obserwować czy nie ma objawów np wstrząsu mózgu. Niestety ale przy dziecku to wystarczy sekunda.. Czasu nie cofniesz a obinisnoe siebie też już nic nie zmieni. Głowa do góry
Jak pisze Kaludiamama tak się zdarza i kiedys nawet slyszalam, że rodzice dzielą się na tych, którym dziecko spadło z łóżka/kanapy i na tych, którym dopiero spadnie.
Nam się też zdarzyło kilka razy choć jak syn był już większy (całkiem nie dawno, w okresie 1,5-2 lat) i biegał po łóżku. Raz w nocy ze swojego łóżka jakoś wypadł chociaż ma wyjście tylko w nogach, tak przeszedl przez całe łóżko na spaniu i spadł.
Najważniejsze to obserwować czy się nic nie dzieje, czy dziecko nie słabnie i nie ma wymiotów. Zawsze można podjechać do pediatry na kontrolę, koleżanka tak jeździła za każdym razem.
Daj spokój wypadki się zdarzają nie zaprzątaj sobie tym głowy .Najważniejsze że nic się nie stało .Skup się na tym co jest teraz i na tym aby kolejny raz się to nie powtórzyło nie zawracaj sobie tym głowy. Jesteś najlepszą mamą na świecie. Każda mama chce dla swojego dziecka jak najlepiej i umyślnie na pewno nie pozwoliłaby na to aby coś się stało dlatego skup się na dniu dzisiejszym na tym co jest teraz i na tym aby kolejny raz się to nie powtórzyło .Nie obwiniaj się.
Chyba nie ma takiego dziecka które by z łóżka nie spadło.. U mnie każde zaliczyło taki wypadek bez szwanku. Strachu było sporo ale tylko na strachu się skończyło.
Każdemu może się zdarzyć. Jesteś matka ale nie masz oczu wokół całej głowy także zdarzają się nieszczęśliwe wypadki. Ważne żebyś kontrolowala dziecko po upadku około 4 dni oby nie miało np. Wstrząsu mózgu
Każdemu się to mogło przytrafić, obserwuj dzieciątko i tyle. Nie ma co się martwić na zapas ;) na pewno jest to stresujące, ale najlepiej wrzucić na luz :)
Każdemu zdarzają się wypadki, my tez mieliśmy taki wypadek, nie jesteś sama. Ja też się martwiłam i mówiłam że już nigdy jej nie spuszczę z oka, ale dzieci nieraz są szybsze niż my. Głowa do góry.
Wypadki chodzą po ludziach. A dziecko jak dziecko Teraz upadło z kanapy, juto upadnie bo będzie się uczyć chodzić, jeszcze innym razem bo nie będzie uważne, czy będzie biegło i się zaczepi
Mi się nie zdarzył ale była tu taka jedna co twierdzi że spadnie mi do 5 miesiąca...
Hahaha..
Nigdy nic nie wiadomo jak to z dziećmi.. Lepiej żeby nic się nie przydazylo..
Tak to jest z dziećmi nie damy rady wszystkiego przewidzieć
Beata dokładnie nie wszystko da się przewidzieć albo w porę zareagować. Ale mimo to trzeba mieć oczy dookoła głowy no i chociaż próbować uchronić
Monia z tego co widzę to jak to się mówi taka Ciocia Dobra Rada ale wiadomo jak jest niektórych rzeczy się nie przewidzi natomiast żeby komuś mówić że na pewno go to nie minie to trochę tak dziwnie
Kasia nie jeden raz stanie się coś takiego,że będziesz miała poczucie winy. Nie koniecznie to musi być upadek,dziecko to żywe srebro czasem ciężko upilnować i choćbyś bardzo się starała wszystkiego nie przewidzisz. Przyjaciółki córka biegła do niej w domu, upadla dwa zęby ułamane. Nie dolwcisz czasem do dziecka jak upada. Czasem to sekundy . Nie martw się bo nie jesteś jedyna, której dziecko spadło /upadło. Ważne,że dobrze się skończyło a następnym razem będziesz bardziej wyczulona jak dziecko będzie na kanapie
No niestety tak to jest z dziećmi. Wszędzie ich pełno
Dokładnie. Ja będąc mała dziewczynka biegłam uderzyłam w grzejnik i szrama na czole do dzisiaj, potem mnie pies ugryzł pod włosami też mam bliznę no i dostałam koło oka ale tego już prawie nie widać. Takze tego też nikt nie przewidział a ile to było dziurawych kolan, łokci
Moja dwa dni temu ze zjeżdżalni spadła. Oczywiście bez mam poczucie winy że nie dopilnowałam. Ale nie byłam w stanie nawet dobiec. Zdarza się. No tak to jest. Zwłaszcza jak ma się dwoje dzieci i samej się z nimi wychodzi.
Tak dokładnie , nawet gdyby się chciało uchronić przed tym wszystkim to się nie da ;))