Początki wszędzie są ciężkie - znane nam wszystkim powiedzenie. Już wiesz po latach praktyk zawodowych, że szpital jest miejscem jednocześnie bardzo zorganizowanym, pełnym zasad i schematów jak i chaosu co też nie ułatwia łatwego wkroczenia w zespół szpitalny ale podstawą jeśli chcesz pracować w tym zawodzie to cierpliwość, skupienie i wiedza. Nieraz będzie ciężko, lekarze i położne często rzucą Ci kłodę pod nogi ale musisz bazować na swojej wiedzy zdobytej przez lata nauk oraz na mądrości dobrych koleżanek. Wiedza nieraz uratuje Ci skórę w tym zawodzie. Jeśli wiesz, że coś jest niedozwolone prawnie na przykład podanie leków bez pisemnego zlecenia lekarza to ich nie dawaj bo niestety nieraz był dramat. Jeśli ktoś próbuję Cię mobbingować to też się odezwij, jeśli tego nie zrobisz to szybko się wypalisz. Będziesz się bać każdego kolejnego dnia pracy a Twoja pewność siebie nigdy nie będzie na poziomie pozwalającym sprawnie funkcjonować w systemie szpitalnym.
Sądzę, że to są rzeczy o których powinno się mówić przy rozpoczęciu drogi zawodowej. Niestety na uczelniach medycznych nadal się uczy bierności i lęku przed resztą zespołu. Mnie uczono jeszcze nie tak dawno, że jak lekarz przychodzi do dyżurki( dyżurki położnych) to należy wstać bo idzie król a ja jestem nikim. To tylko jeden z przykładów tego co się dzieje w ochronie zdrowia w relacji medyk-medyk. Dopiero po latach doszłam do punktu gdzie czuję, że jestem specjalistą w swojej dziedzinie ale opłaciłam to za dużym kosztem.