Pobudzenie laktacji sposoby. Proszę o porady

Oczywiście że nie polega to na slodzeniu każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, opinie czy podzielić się swoim doświadczeniem po to tu jesteśmy ;) 

 

Magiczny pazur bo karmi może pomóc bo zawiera slod jeczmienny w składzie jednakże z powodu iż zawiera do.0.5 proc warto po wypiciu trochę odczekać z karmieniem tak przeliczajac około 15 min :) 

A co do rossmana jest femaltiker i jest kawa dla mam karmiących :) 

 

Dziewczyny a co do Bawarki na laktacje to pijcie jeśli wam smakuje i działa pomimo iż jest to efekt placebo bo w żaden sposób nie wspomaga laktacji chyba że psychiczny wpływ jest to można akurat powiedzieć bo czszto dzięki takiej bawarce mama wierzy że będzie więcej mleka mniej się stresuje i odczuwa że jest więcej ale to tylko nastawienie dzięki temu taki efekt można zauważyć. 

 

A co do wody też jest udowodnione że nie działa wspomagająco na laktacje w żaden sposób jedynie co to rozluźnia naczynia krwionośne a jak wiadomo mleko powstaje z krwi po czym kanalikami wypływa a woda pomaga też rozluźnić kanaliki dzięki czemu mleko łatwiej wypływa. Więc można zauważyć że więcej jest mleka bo po prostu lepiej wypływa 

Taki sam efekt daje lecytyna która po prostu rozrzedza pokarm dzięki czemu też lepiej wypływa z piersi. 

 

nie słyszałam o kawie dla mam karmiących:)muszę ją wypróbować....u mnie bawarka nie zdała egzaminu i mi całkowicie nie smakuje. Osobiście korzystałam z prolaktanu i to on mi pomógł, pewnie przez słód jęczmienny... a Karmi też od czas do czasu popijam:)

Ja wodę piję nie po to by rozkręcić laktację, tylko po prostu bardzo przy karmieniu chce mi się pić :) 

 

Patrycja co do schabowego ja po powrocie do domu ze szpitala go zjadłam :) i jadłam wszystko, nie stosowałam żadnej diety. Tak jest do dziś :) 

 

A karmi jeżeli pomaga, a pomaga to czemu nie? Ja piję na przykład czasami piwo bezalkoholowe i nie widzę nic w tym złego. Z kolei na jednej z grup na fb zostałam za to zjedzona :) 

Ja nie pije i nie piłam wogole kawy nie smakuje mi 

Aisa94 tak, ja wiem, że zawiera słód jęczmienny, który chyba najlepiej z dostępnych specyfików na rynku wspomaga laktację - przynajmniej w moim przypadku. A piję, po karmieniu, kiedy mała idzie spać, także bez obaw :)

O tej kawie też słyszałam, przejdę się jutro do Rossmanna, zobaczyć to cudo i czy jest warte kupna :)

Magicznypazur ja kupiłam sobie słód jęczmienny w takiej postaci do herbaty

https://m.ceneo.pl/41139339;pla?se=YxWbm1iqQxdyrhZALD2q0_UL_WUc7rQs&gclid=Cj0KCQjw9fntBRCGARIsAGjFq5FslY2JCM_YqD-2EdGGTadKYF5K_XrK_m0DhyUQeSHXQlgZCHh_aBYaAuPJEALw_wcB#tab=click

Kawę z Rossmanna piłam i naprawdę jest bardzo dobra. W smaku podobna do zwykłej kawy, także jeżeli ktoś jest kawoszem, to polecam serdecznie :-) Ogólnie ja w czasie ciąży piłam normalną kawę, bo uważam, że jedna kawa dziennie z mlekiem nie jest w stanie zaszkodzić, a mam bardzo niskie ciśnienie, więc bez kawy niestety nie funkcjonowałabym. Tą kawę z Rossmanna dostałam w prezencie nie jest ona ona zbyt tania, ale myślę, że warto spróbować - niektórym może naprawdę to smakować.

Karolinah ja też piłam czstso Karmilam i sama piłam z butelki wodę mój mąż to w szoku był ile moge wypić na raz ale naprawdę tak mi się chciało pić na początku przez jakieś kilka miesięcy no i woda dobra jest na Wypływ jak mówiłam rozluźnia naczynia i tkanki przez co lepiej wypływa ale nie działa mlekopednie :)  

 

Magiczny pazur i o to chodzi z głową jeśli już coś ma mała ilość alkoholu to czemu nie ale trzeba odczekać z karmieniem więc najlepiej po karmieniu wypić by był czas :) a co do tej kawy tobardzo dobra jest o smaku karmelowym bo chyba są 3 wersje tej kawy choć nie wiem jak w rossmanach to jest bo niekiedy są wszystkie rodzaje a niekiedy Rossmann ma jedną ta podstawowa :) 

 

Dziewczyny a co do slodu jeczmiennego  to można sobie kupić go w różnych formach np piwo bez alkoholu jak np bavaria uważam że każda mama ma prawo się napić takiego piwa jeżeli ma ochotę przecież nie ma alkoholu a nawet jak się wypije karmi ale po karmieniu to nic nie zaszkodzi dziecku ta mała ilość alkoholu bo dawno wyparuje jak dziecko się obudzi to już nie będzie alkoholu wgl w krwi. 

Slod jeczmienny też można sobie kupić sobie w formie syropu do herbaty czy w proszku dodawać do potraw czy też wypieków slod też znajdziemy w kawie zbożowej nestle caro bądź innych ale trzeba spojrzeć na skład bo nie w każdej jest slod jeczmienny oprócz tego femaltiker z rossmana tez zawiera słód więc mamy wybór co wolimy. 

 

 

Patrycja  ja różniez jadłam wszystko od razu w szpitalu też różne rzeczy były i można było normalnie jeść nawet mówili by jeść wszystko tylko z rozsądkiem. Na początku w szpitalu do wyproznienia pierwszego miałam dietę lekkostrawna ale to z powodu mojego szycia bym nie miala zatwardzenia a później już normalnie już wszystko mogłam jeść i dodam że synkowi nic nie było zero kolek owszem płakał nie raz ale on chciał po prostu na rączki bo to takie high need baby z mojego dziecka było. 

Aisa wiem, to tylko takie złudzenie, że woda wpływa na poprawę laktacji właśnie przez to, że mleko łatwiej wypływa :) ja od czasu do czasu wypije piwo bezalkoholowe, polecam warke ciemną, bardzo dobra :) 

Dziewczyny, myślę, że Aisa napisała w samo sedno. Przede wszystkim liczy się nasze podejście i nasza psychika. Jeżeli coś działa (mimo, że teoretycznie nie powinno bo to placebo) to co z tego? Ważne, że działa i pomaga :) A psychika na prawdę sporo pomaga :) Czasami nawet bardziej niż leki :) 

Chyba tak wszystko zaczyna się w naszych głowach :) 

Co do jedzenia również zgodzę się że wszystko z umiarem sama zjadłam troszkę bigosu i córce nic nie jest ale nie nazwałbym umiarem tego jak Aga napisała że zaraz po porodzie zjadła "obrzydliwe duża pizze" 

Pcheła z tą psychiką to prawda, pamiętam jak moja siostrę przestawała boleć głowa po witaminie C, bo mama mówiła jej, że to tabletki przeciwbólowe :) 

Karolinach haha :D grunt że działało ;) 

To prawda wszystko siedzi w głowie. Nawet jak wmówimy że nie damy rady to tak będzie bo się podlamiemy itp i wszystko na to się złoży że nie uda nam się 

Patrycja działało :) to wtedy było śmieszne ale szczerze mówiąc myślę, że wiele lekarstw tak właśnie działa. 

Karolinach myślę że masz rację z tym dzialaniem niektórych lekarstw 

Może większość leków tak ale nie wszystkie. Zwłaszcza te na receptę

Te na receptę też niektóre też... Moja babcia miała przepisaną cała szafkę leków. Kiedy przyjechał do niej lekarz bo zaczęło się coś dziać powiedział, że połowa z nich nadaje się do wyrzucenia bo tak naprawdę nie działa na nic. Ani nie pomaga ani nie szkodzi. Takie placebo. 

Patrycja, ja to kocham jeść i mimo, że karmię nadal, już prawie 10 msc, to zdarza mi się "obrzydliwie duża pizza" raz na jakiś czas. Pytanie co Ty sobie wyobrażasz pod tym hasłem:-D