Patrycja, ja po prostu próbuje Ci uświadomić, że bawarka nie ma wpływu na laktacje, a Ty mi piszesz, że 5 lat temu nie była taka zła...
i że zdawała egzamin. Jaki egzamin? To chyba jasne, że laktacje rozkręca przystawianie dziecka. Są rzeczy WSPOMAGAJACE tj. woda, psychiczne nastawienie, ale nie bawarka.
Ja nie wiem, czy Ci smakuje, czy nie. Napisalam, w kontekście, że ja bym tego nie tkneła.
Po porodzie zjadłam obrzydliwie dużą pizzę jak tylko wrocilam do domu, kapusty i grochu nie lubię. A co? dziecko będzie miało wzdęcia? Karmię i nie żałuję sobie niczego- jem wszystko! również schabowego, pomarańcze i nic mojemu dziecku nie jest!
Proszę napisz gdzie przeczytałaś o 2 tyg, bo ja słyszałam o tygodniu. Zresztą, jestem za bardzo "higieniczna" i wykąpałam dziecko w drugiej dobie.
Patrycja, to są zalecenia dot. pielęgnacji... każdy rodzić, wie co jest dla dziecka najlepsze.
Oczywiście, zachowajmy zdrowy rozsądek, bo poszaleć byłoby można, ale na litość boską nie pisz, że bawarka Ci pomaga w laktacji i zdaje egzamin, bo przeczyta to jakaś młoda, sredniozorientowana mama i będzie to w siebie zmuszać przez cały okres karmienia, bo pomyśli, że pomaga...