Pleśniawki u maluszków

U Lenki pleśniawki pojawiły się tylko raz, prawdę mówiąc były tak niewielkie, że nie zauważyłam ich, jednak zauważyła je pediatra, podczas wizyty kontrolnej. Zaleciła zastosowanie Aphtin. Już trzeciego dnia, od kiedy stosowaliśmy go pleśniawki zniknęły i jak dotąd się nie pojawiły.

Kurczę… Zmartwiłam się.
Przy poprzednim szczepieniu zwróciłam uwagę lekarce, że niepokoi mnie biały nalot na języku Kasjana… Powiedziała mi wtedy, że język jest biały, bo “przecież Pani dziecko pije mleko a jakie ono jest?” (swoją drogą tych słów nigdy nie zapomnę) i wcale mnie to nie uspokoiło…

Od tamtego czasu do dziś przeszliśmy również niechęć do jedzenia, którą Pani doktor skwitowała jako ząbkowanie.

Podczas dzisiejszej wizyty u innej lekarki okazało się, że na języku są jednak pleśniawki…

Jestem zmartwiona, bo jednak trochę czasu między tymi wizytami było - czy to nic nie zaszkodzi?

Lekarka przepisała Nam Nystatyne i mamy pędzlować język tylko… No właśnie - zestresowałam się trochę szczepieniem - jak długo? Czy z pleśniawkami należy iść do kontroli?

I jeszcze pytanie - czy smoczki te do ssania i od butelki trzeba wyrzucić i zmienić na nowe? Jeżeli tak to kiedy?

Czy pleśniawki mogły się wziąć z częstego wkładania rączek do buzi?

My mieliśmy stosować preparat do zniknięcia pleśniawek i używaliśmy tych samych smoczków przed pojawieniem pleśniawek, w trakcie i po ich zniknięciu. Przy kolejnej wizycie pani doktor obejrzała buźkę i było ok.

Swoją drogą strasznie olewcza ta pierwsza pani doktor… :confused:
A lek podawaliśmy wciskając kropelkę na smoczek.

Pleśniawki to nic innego jak białe naloty na błonie śluzowej jamy ustnej, wyglądem przypominające twarożek, mocno przylegające do podłoża. W przypadku pojawienia się pleśniawek zaleca się pędzlowanie jamy ustnej 25 % roztworem boraksu z gliceryną, wodnym roztworem z gencjany lub Aphtinem na wodzie

Niestety najczęściej wynikają z błędów w pielęgnacji naszej pociechy. Jeśli bobas ząbkuje to zważmy na to co wkłada bo buzi.Zadbajmy również o czystość rączek malucha

Przy pleśniawkach może też wystąpić bardzo wysoka gorączka.

Samantka my chodzilismy na kontrolę …bałam się że gdzieś na gardle się osadzą a wtedy to już bardzo ciężko się tam dostac …dużo bólu i płaczu przy tym .

Samanka u nas też pojawił się biały nalot na języczku Madzi jak była mała
wszyscy mówili że to pleśniawki,
i już miałam smarować jakimś preparatem poleconym przez inne mamy
ale postanowiłam to skonsultować z pediatrą
i się okazało że ten biały nalot to kożuszek mleczny, od picia mleczka
się zdziwiłam że coś takiego istnieje
myślę że nie trzeba wyrzucać smoczków i butelek , wystarczy je dobrze wyparzyć tak samo i gryzaczki i grzechotki
i się nie martw :wink:

Mój maly ma ciagle plesniawki, mam zakupiony aphtin, ja piersi dwa razy dziennie myje, nosze wkladki laktacyjne, maly lapki ciagle pakuje do buzi, myje mu je lub przecieram chusteczkami, nic nie pomaga :confused: czasem mu sie pojawiają i juz… Mysle samantka ze mozesz zakupić mu aphtin, jak tylko zobaczysz bialy nalot to kilka razy użyjesz i zejdzie. A co do pani doktor to chyba jakas niedouczona byla…

Po przeczytaniu tego artykułu zastanawiam się co jeszcze wymyślą. Kiedyś mówiono, że gencjana jest zła, jednak moja mama ją stosowała m.in. przy ospie i nic nam nie jest. Jakoś nie wierzę w to, co tam napisali. Gdyby było to naprawdę szkodliwe dla dzieci, wycofano by ten produkt zapewne. Poza tym nie wyobrażam sobie, by psikać dziecku octeniseptem do buzi…

Ja u mojej córki stosowałam aphtin,moje koleżanki czy w rodzinie szwagierki też.
Jak pleśniawka to pediatrzy i położna polecali.Nic się nikomu nie stało i nic się nie dzieje.

Witam. Jak już zostało powiedziane pleśniawki to zakażenie drożdżakowe grzybami o nazwie Candida albicans. Może przydarzyć się w różnym wieku, także u noworodków i niemowląt. Jest dokuczliwe bo powoduje dyskomfort w czasie ssania i jedzenia. Obraz jest dość charakterystyczny. Na języku lub błonie śluzowej wewnętrznej powierzchni policzków pojawia się biały nalot, lub pojedyncze kolonie grzybów (kropki), które są trudne do usunięcia w czasie przecierania (czym różnią się od nalotu po wypiciu mleka). Podczas usuwania pleśniawek może dojść do krwawienia z błony śluzowej, ponieważ grzybek ściśle do niej przylega. Oczywiście nie wszystkie dzieci na to cierpią. Drożdżyca może mieć związek z antybiotykoterapią, gorszą higieną matki (mycie rąk), także zakażeniem się podczas porodu gdy pochwa jest skolonizowana przez Candida albicans. Oczywiście dzieci mają wykształcone mechanizmy obronne ale u wcześniaków, dzieci chorych czy przebywających długo w szpitalu, grzybica może być bardziej prawdopodobna.
Należy zadbać o higieną lub wzmóc reżim higieniczny (mycie rąk), wyparzyć (lub kupić nowe) smoczki, przed każdym karmieniem dokładnie umyć brodawki ciepłą wodą z mydłem. Codziennie wieczorem przecierać jamę ustną witaminą C i pędzlować Nystatyną po każdym karmieniu. Dobrze jest po karmieniu przetrzeć jamę ustną wodą lub 0,9% roztworem soli fizjologicznej a dopiero po tym wypędzlować Nystayną (po każdym posiłku). Brodawki można też pędzlować Nystatyną. Czasami trzeba podać Nystatynę doustnie 4x1-2 ml. Do pędzlowania wystarczy 1 ml zawiesiny. Kurację należy prowadzić do ustąpienia objawów. Dobrze jest dodatkowo, w czasie leczenia, podawać dziecku preparat probiotyku w kroplach (Biogaja lub Dicoflor). Poprawia efekt leczenia i szybciej usuwa grzyby z przewodu pokarmowego. Używanie moczu do przemywania jamy ustnej jest nieapetyczne, niehigieniczne i możemy je zastąpić lekiem. Aphtinu nie polecam bo faktycznie nie działa.
Pozdrawiam

Masakra. Mój syn jest wcześniakiem i ten problem nas dotknął. Z jego pleśniawkami walczyliśmy 2 tygodnie. Niestety ja też zostałam zakażona. Kurczę przez to nie mogłam karmić. Taki był przy tym ogromny ból, że pokarm odciągałam ręcznie i podawałam w butelce. Syn po 2 tyg. wyzdrowiał, a ja dalej miałam problem. Przypomniało mi się z fizyki, że światło UV zabija bakterie, wirusy i grzyby, a najszybciej mogłam naświetlić ,problem" w solarium. Po 2 wizytach, jak ręką odjął. Co prawda nie pochwalam solarium, a tym bardziej opalania sutków, ale tym razem uratowało mi ono skórę.

Ja i mala mialysmy plesniawke. Jak ja przeleczylam nycyna to znowu. Pani doktor kazala małej dokladnie smarowac buzię wykonywać ruchy w buzi jakby scierajace osad ja musialam smarowac piersi. Troche nam zajęło wyleczenie ale potem juz nie bylo powrotu plesniawki.

Do tej pory nie wiedziałam co to pleśniawki i jak wyglądają ale teraz już wiem niestety moja małaa je na ustach i w buźce:-( jutro lecie z nią do pediatry

U nas były bardzo delikatne, ale pani doktor poleciła Aphtin. Kilka kropelek na smoka i do buzi… pomogło od razu.

My dostalysmy syropek po dwóch dawkach wszystko ładnie znikło z buzki

drogie mamy-chciałam się z Wami podzielić radą -jak moja córcia była maleńka i była moim pierwszym dzieckiem to miałam fisia na punkcie higieny-do tego stopnia ze po każdym karmieniu a karmiłam tylko butelką wszystko gotowałam .smoczki ,butelki ,cumelki itd…kiedy po raz pierwszy wyszły jej w buzi pleśniawki i smarowanie nie pomagało zaczęłam czytac różne artykuły ale nadaremnie-potem po raz kolejny i kolejny pleśniawki i już mi się płakać chciało az w końcu zadzwoniłam do znajomej położnej żeby ona coś mi poradziła-i tak wylewałam żale prze telefon i powiedziałam ze tak dbam o higienę a tu nic-i ze gotuję te butelki i resztę po każdym karmieniu-a ta jak to usłyszała to mi tylko powiedziała -I się dziwisz ze dziecko ma pleśniawki ??drogie mamy jeśli macie maluszka to higiena owszem ale nie przesadna bo wyjałowienie jest poważnym problemem a w buzi tez muszą być jakieś bakterie bo bez nich -pleśniawki gwarantowane

Zgadzam się z powyższym -
inaczej organizm malucha nie ma możliwości nauczyć się by walczyć z bakteriami, a później jak będzie łapci wsadzał do buźki, albo chociaż jakby nie bylo mleko fermentujące w jamie ustnej po jedzeniu (bo przeciez po każdym karmieniu nie umyjemy dziąsełek) dadzą o sobie znać…

Ja również się zgadzam, żeprzesadna higiena nie jest dobra. Oczywiście nie mówię, że dziecko ma byc non stop brudne, ale bez przesady. Kiedyś za moich czasów jak jakieś dziecko wyniosło lizaka na podwórko, to całe podwórko lizało razem z nim,co teraz wzbudziłoby powszechne oburzenie :)Pamiętam jak biegaliśmy brudni po dworze, chlapaliśmy sie w kałużach, …