Plamy na ubrankach po praniu

Cześć Mamy, zastanawiam się czy któraś z Was spotkała się z problemem który dotknął mnie, a właściwie ubranka Młodej.

Już kiedyś po wyjęciu ubranek z pralki (jest nowa, mamy ja od grudnia więc rdza raczej odpada, poza tym to raczej nie ten odcień) zauważyłam na dwóch sztukach dziwne żółte plamy, duże i w dość dziwnych miejscach, inaczej podejrzewałabym niedopranie, ale plama przy kołnierzu z tyłu albo na plecach raczej to uniemożliwia. Dziś miarka się przebrała bo plamy są ogromne i w bardzo dużej liczbie na ubraniu które lubiłam.

Fotki w załączniku. Co to może być? Dodam, że nie zauważyłam takich plam na ubraniach swoich czy męża.

A czy dzidziuś pije mm i ulewa?

Zwróć uwagę na to czy wkładając ciuszki do prania nie ma wśród nich rzeczy poplamionych np. marchewką, jakimś daniem czy wymiocinami lub kupką i czy przez przypadek wśród białych rzeczy nie ma czegoś kolorowego co farbuje w praniu. Mi zdarza się że kiedy piorę skarpetki lub swoje podkolanówki wpadają one między gumę bębna i jeżeli nie są dość widoczne to czasami leżą tam to następnego prania - może u Ciebie też coś pozostało między warstwami gumy.
Natomiast zdarzyło mi się zauważyć podobne choć mniej wyraźne plamy w rzeczach synka które miałam schowane w pudełku na strychu a teraz daję kuzynce która spodziewa się dziecka i byłam w szoku kiedy pewna że ciuszki które tam są schowałam czyste a wyjmuję kilka z plamami natomiast znajoma mówiłam mi że kosmetyk którego używała - oliwka pozostawiała takie plamy na ubraniach.

Miałam identyczną sytuację, co Annawianna. Ubranka po synku, które nadają się do zostawienia, chowam do kartonu. Z racji tego, że moja szwagierka ma prawie rok młodszego synka od mojego, to postanowiłam jej wybrać ciuszki, szczególnie, że mi się tego trochę nazbierało i zaglądam do kartonów, a tam szok… Niektóre ubranka miały takie plamy jak pokazujesz Ty Edyta nam tu na zdjęciach. Nie wiem, czy to było od oliwki, bo używałam jej tylko do ciemieniuchy. No i w sumie nie wiem jak czyste ubranka, wyprane, nagle mają plamy, ale faktycznie tak było.
Możliwe jest wszystko. Także sprawdź najpierw gumę od bębna pralki :slight_smile:

U mnie też tak było jak u dziewczyn tyle że moje plamy były na górze przy szyi głównie tylko z przodu więc myślałam że to od mm bo synek bardzo ulewal. Ale może jest inny powód. Ja oliwki nie używwajam w ogóle

Nie, mała jest na piersi i słoikach. Ma 8 miesięcy.

Już od dawna nie brudzi ubrań kupką.

Do jedzenia używamy śliniaków, Młoda raczej nie wypluwa jedzenia, staram się żeby szkody na ubraniach były jak najmniejsze. Zresztą plamy po marchwi czy tego typu jarzynach staram się zapierać od razu po potem nie chcą schodzić. Zresztą te plamy w niektórych miejscach sa tak symetryczne że ciężko podejrzewać że to po jedzeniu.

Tak jak pisałam, mamy dość nową pralkę i o ile stara faktycznie lubiła wciągać rzeczy pod gumę to ta tego nie robi.

Główny podejrzany - oliwka. Ale wciąż wydaje mi się to nieprawdopodobne. Przecież smaruję dziecko na całym ciele, więc dlaczego tylko w niektórych miejscach wychodzą takie ślady?

EDIT:
Jeśli to oliwka podobno pomaga wypranie w wysokiej temperaturze w zwykłym proszku. Spróbujemy, zobaczymy.

U mnie po maści natłuszczającej z witaminą A były takie plamy - pranie w chemii do odbarwiania z dr beckmann dopiero pomogło. Ale spróbować wpierw w wysokiej temperaturze można.

Mydełko z Backmanna potrafi sprać naprawdę ciężkie plamy więc może spróbuj właśnie jego.

A może to jakaś reakcja potu i kremu? Rzeczywiście dziwne te plamy. W sumie to trochę takie odbarwienia jakby.

Oliwka dla dzieci zostawia strasznie żółte plamy nie stosujcie,lepiej emulsja typu oilum
mleko tez zostawia plamy.
Na wszelkie trudne plamy nasz kochany biały jeleń szare mydło usuwa plamy nawet smar samochodowy.

Najlepsza metoda na oczyszczenie pralki to nalej cala butelke octu do pustego bebna i wlacz na najwyzsza temp. Jak skonczy sie to potem wlej jakis plyn do plukania i wlacz na intensywne plukanie zeby zniwelowac zapach. Ja takze mialam problemy z nowa pralka po tym sposobie do tej pory ani jednej plamki.

Myślę, że winę za te plamki może ponosić pralka, a dokładnie brudny bęben lub guma w nim zamieszczona.

U mnie takie plamy były na ciuszkach gdy po 4 latach otworzyłam karton z niemowlęcymi rzeczami dla córki po synku. Wiele białych bodow było w takim stanie. Moja mama mówi że gdy chce się przechować rzeczy na dłużej to nie można wyprasowac wtedy takie plamy nie powstaną… Teraz ze względu na czas nie wiem czy je wyprasowałam gdy je tam kladlam czy też nie. Bynajmniej po mydelku o którym pisze Kasia, po 2 praniach zeszło.

Może bańki mydlane?
Mam dokładnie to samo, niestety ubranko przeznaczam do raczkowania.

Z córką miałam tak samo o dziwo takie plamki pojawiały się dopiero po drugim lub trzecim praniu ubranka i u mnie było to od mleka (naturalnego mojego mleczka). Udało mi się ich pozbyć za pomocą mydełka i bardzo ciepłej wody na konkretną plamę.
Coś takiego może się jeszcze pojawić od śliwki ze słoiczka.

Ja też używam mydełka. A na trudniejsze plamy mam odplamiacz z Loveli, skuteczny, więc gdyby nie chciały zejść to spróbuj tym.

Edyta daj znać, czy coś zrobiłaś z tymi ubrankami i jak tak, to czy plamy zeszły :slight_smile: