Płacz i nerwowe ssanie

nie bez powodu sie mowi ze szczesliwa mama to szczesliwe dziecko :)

u mojej sasiadki, z powodu wyjazdu meza za granice, z dnia na dzien z nerwow zatrzymala sie laktacja....

Nasze emocje zaawzze dzieciom się udzielają 

Hehe no dokładnie. Wiecie jaki mój ma patent na mycie garow. Umyje te największe garnki np. I pojemniki na żywność i powie mi że więcej się nie zmieści i musi wyschnąć także talerze i kubki są dalej w zlewie :D

To moj zostawi talerz w zlewie..  Jak sie pytam czemu do zmywarki nie włożył to mówi że myślał że jest pełna;D

A mój robi tak jak na zdjęciu :D

Klaudiamama hahaha, to mój tak samo 

Hehe ja tam nie umylam i już. 

Musi być jakiś podział ja mam myć cały miesiąc Gary, a on umyje jeden raz. Codziennie gotuję, sprzątam, piorę, pracuje, obiekuje się dzieckiem też mam czasem ochotę odpocząć a nie sprzątać po dziecku wychowanym przez moją teściowa :D

Haha dokładnie:D

Monia masz racje, musi byc podział obowiązków. Moj jednak duzo pracuje inie zniosla bym cEkac az on wroxi zpracy i cos zrovi. Wkurza mnie balagan i robie to wczezniej bo on ma slomiany zapał

U mnie podobnie, wole zrobic wszystko sama po swojemu, bo ten zanim sie zabierze , to naczyn w domu nie starczy do jedzenia 

My też byśmy już dawno jedli z papierowych talerzyków gdybym miała czekać aż wróci z pracy. Czasem coś tam posprząta, ale to się muszę prosić i nigdy o dwie rzeczy na raz , bo to już za dużo haha

Klaudiamam to mam tak samo jak wolę to sama zrobić niż czekac,az przyjdzie i w końcu łaskawie to zrobi.

Tak też wolę zrobić sama i wiem wtedy gdzie co jest ;))

Ja mam to samo. Czasem proszę po kilka razy i po 5 zaraz wkoncu sama to robię.. 

Hehe myjcie myjcie do 80 bo mąż pracuje. Ja też chodziłam do pracy i dalej mylam Gary sprzątałam gotowałam a on chodził do pracy. Mąż nie jest wcale taki święty. Rozumiem jakbym nie miała swoich pieniędzy i by mnie utrzymywał ale mam swoje płacę za połowę rachunków, wynajmu. Czemu mam jeszcze usługiwać? Ma wyprane, wyprasowane, posprzątane, mi też należy się chwilą relaksu 

Haha Monia.. Ja narazie siedzę w domu to go ogarniam :D 

Naczynia to przeważnie ja zmywam nie mam z tym problemu. Mąż bardzo rzadko zmywa 

Ja czasami lubie jak mąż mi pomoże, wtedy ja mam trochę więcej czasu dla siebie. Teraz jestem od tygodnia sama w domu i jestem wykonczona sprzątaniem i opieką nad dzieckiem wszystko muszę robić sama.

Tak to prawda. Nie jest łatwo z dzieckiem sprzątać, gotować, prac i wgl. Ale wszystko można zorganizować sobie ;) mi i tak się wydaje że więcej zrobię jak Maz jest w pracy niż jak wróci :D 

Ja tam z dwójką dzieci wszystko robię. Oprócz gotowania bo to mąż. Boni sprzątać też pomaga mąż